
Rakieta wyprodukowana przez prywatną chińską firmę doznała drugiej awarii podczas planowanej misji orbitalnej.
W niedzielę rakieta Ceres-1 Y-19 o wysokości 62 stóp (19,8 m) wystartowała z północno-zachodnich Chin około godziny 23:02 czasu wschodniego z Jiuquan Satellite Launch Center.
W ramach misji na pokładzie znalazły się dwa satelity przeznaczone do komercyjnej obserwacji Ziemi Jilin-1 w Chinach oraz statek kosmiczny opracowany przez Uniwersytet Zhongbei, przeznaczony do umieszczenia na niskiej orbicie okołoziemskiej.
„Składamy najszczersze przeprosiny klientom misji i wszystkim, którzy wspierają Galactic Energy” – ogłosiła firma z siedzibą w Pekinie w oświadczeniu.
Pierwsze trzy etapy i separacje przebiegły zgodnie z planem.
Jednak czwarty stopień rakiety zapalił się i płonął przez ponad 500 sekund, po czym przedwczesne wyłączenie uniemożliwiło chińskim satelitom osiągnięcie orbity.
Rakieta Ceres-1 zadebiutowała w listopadzie 2020 r. i była drugą odnotowaną awarią wśród 22 misji Ceres-1.
Galactic, jedna z największych prywatnych firm w Chinach zajmujących się startami rakiet, zrealizowała około 22 udanych startów i umieściła w kosmosie około 85 satelitów dla 27 klientów komercyjnych.
Przybył w momencie, gdy chińscy urzędnicy ds. przestrzeni kosmicznej opóźniali powrót misji Shenzhou 20 z chińskiej stacji kosmicznej Tiangong.
„Wyciągniemy wnioski z niepowodzenia misji i będziemy dalej udoskonalać konstrukcję rakiety oraz systemy zarządzania jakością” – dodała firma Galactic w niedzielę.



