Nie każdy region musi odkrywać swoją przyszłość od nowa. W przypadku Dolnego Śląska wystarczyło dobrze pojąć to, co było. W miejscach, gdzie wcześniej rozciągały się zadymione kominy i zwały wydobytego surowca, teraz rozbrzmiewa echo nowych placówek edukacyjnych, obiektów sportowych i ośrodków kultury. W Zagłębiu Miedziowym sektor przemysłowy stał się integralną częścią życia codziennego i partnerem, który współuczestniczy w kreowaniu lokalnej rzeczywistości. Lubin, Głogów i Polkowice od lat współpracują z nim w tempie dobrze znanym ich mieszkańcom.

Pomiędzy Odrą a Bobrem widać wyraźnie, że sektor przemysłowy nie musi dzielić. Wręcz przeciwnie, może jednoczyć społeczności, samorządy, placówki oświatowe i rodziny. Tam, gdzie w innych regionach potężne przedsiębiorstwa odeszły w zapomnienie, tutaj nadal stanowią siłę napędową lokalnych społeczności. Dolny Śląsk zrozumiał, że postęp nie polega na odcięciu się od przemysłowych początków, lecz na ich ponownym odkryciu. A KGHM — obecny w tym otoczeniu od generacji — jest obecnie nie tylko symbolem ekonomii, ale i inicjatorem kooperacji.
Tu, na południowo-zachodnim skraju kraju, wszystko zaczęło się od znaleziska. W marcu 1957 roku geolog Jan Wyżykowski natknął się w Sieroszowicach na złoża rud miedzi, które nieodwracalnie odmieniły losy regionu. Kilka lat później powstał Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi, protoplasta dzisiejszego KGHM. Wówczas nikt nie przypuszczał, że w oparciu o to odkrycie powstaną całe miasta — Lubin, Polkowice i Głogów — które z czasem utworzą spójny organizm gospodarczy i społeczny. Właśnie wtedy rozpoczęła się nowa era Dolnego Śląska jako miejsca, które potrafiło połączyć przemysł z życiem codziennym.
Zaufanie zamiast dystansu
Co się zmieniło? Współczesny przemysł nie wymaga już izolacji. Funkcjonuje w otwartym dialogu z mieszkańcami, którzy są świadomi korzyści płynących z jego obecności. KGHM prowadzi ten dialog systematycznie od wielu lat, wspierając projekty, które integrują region.
Jak zaznacza prezes KGHM Andrzej Szydło, firma od dawna buduje swoją obecność nie tylko poprzez inwestycje, ale poprzez codzienne uczestnictwo w życiu regionu. — Udowodniliśmy, że jesteśmy dobrym sąsiadem. To nie tylko puste słowa, ale fakty, które każdy może zweryfikować — wyjaśnia.

W roku 2024 spółka zawarła porozumienia z czternastoma samorządami na realizację przeszło pięćdziesięciu inicjatyw społecznych o łącznej wartości 2,8 mln zł — od wydarzeń kulturalnych po przedsięwzięcia prozdrowotne. Współdziałanie z gminami to nie formalne partnerstwo, lecz relacja oparta na wzajemnym zaufaniu. W Głogowie, Grębocicach czy Jerzmanowej mieszkańcy wiedzą, że za potężną marką stoją konkretni ludzie z ich otoczenia.
Dzięki tym środkom powstają lokalne ośrodki kultury, modernizowane są placówki edukacyjne i świetlice, a drogi i boiska zyskują nową jakość. Jak mówi Zbigniew Bryja, wiceprezes KGHM, rozwój Dolnego Śląska to historia, którą obserwuje od najmłodszych lat. — Pamiętam czasy, gdy Lubin liczył cztery tysiące mieszkańców, a Polkowice nie posiadały jeszcze statusu miasta. Dziś to nowoczesne miasta, które potrafiły wykorzystać nadarzającą się okazję. W tym zawiera się sens naszej działalności, ponieważ postęp KGHM zawsze oznacza postęp regionu — dodaje.

Zaś program wolontariatu „Miedziane Serce” to kwintesencja tej filozofii. Tysiąc wolontariuszy w roku 2024 zrealizowało 137 inicjatyw — od pomocy ofiarom powodzi po wsparcie osób z niepełnosprawnościami. W Przemkowie unowocześnili ogród terapeutyczny, we Wrocławiu uczestniczyli w biegu Wild Run, a w Lubinie zorganizowali olimpiadę sportową dla dzieci z placówek opiekuńczych.
Zatem relacja między firmą a regionem jest tutaj relacją symbiotyczną. Gdy Dolny Śląsk zmagał się z powodziami, to właśnie pracownicy KGHM tworzyli bariery ochronne i dostarczali sprzęt, bez oczekiwania na decyzje z góry. Wspólnota działa tutaj jak dobrze funkcjonujący mechanizm — reaguje, pomaga, nie dopytuje o profity. Dlatego też o KGHM mówi się w regionie nie „firma”, lecz „nasza miedź”.
Ludzie i tradycje, które nie uległy degradacji
W krajobrazie, który nieustannie zmierza w kierunku zaawansowanych technologii, Dolny Śląsk nadal potrafi docenić wagę tradycji. Kiedy w 2024 roku tradycje hutnicze zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, było to nie tylko uhonorowanie branży, ale i ludzi, którzy ją współtworzą. Barbórka, Dzień Hutnika, obchody rocznic kopalń to żywe święta, w których uczestniczą całe miasta. Uroczystości 50-lecia Zakładów Górniczych Rudna czy 45-lecia Huty Cedynia zgromadziły tysiące mieszkańców. I nie traktowali tego jako „imprezy firmowej”, lecz coś na wzór zjazdu rodzinnego, w którym każdy ma swoje miejsce i czuje się komfortowo.
KGHM od lat podtrzymuje tę tożsamość, ale jednocześnie wprowadza do niej nowe elementy. Akademia KGHM, zainicjowana w 2023 roku, to przestrzeń edukacyjna, gdzie spotykają się różne pokolenia. Uczniowie, rodzice, nauczyciele, a także reprezentanci organizacji społecznych uczestniczą w programach profilaktycznych i warsztatach. Jedynie w roku 2024 zrealizowano 44 programy, w których uczestniczyło ponad 2700 osób. Obok zajęć dla rodziców i wychowawców pojawiają się inicjatywy takie jak „Strefa Profilaktyki” czy „Akademia NGO Zagłębia Miedziowego”, czyli projekty, które uczą, jak działać efektywnie i z empatią.

Istotnym elementem społecznej mapy regionu jest także kampania „Mie(dź) Rodzinę”. Promuje ona rodzicielstwo zastępcze, ale robi to w charakterystyczny sposób. Jak? W najefektywniejszy sposób, czyli poprzez działanie. Rajdy rodzin zastępczych na Polanie Jakuszyckiej, mikołajkowe podarunki dla dzieci czy warsztaty rozwijające zdolności wychowawcze tworzą nową jakość lokalnych więzi. Trudno o bardziej dobitny przykład, jak sektor przemysłowy potrafi inwestować w relacje międzyludzkie, a nie tylko w sprzęt i infrastrukturę.
Dolny Śląsk to wspólnota z perspektywami
Najpierw była miedź, potem pojawili się ludzie. A pomiędzy nimi — opowieść o współpracy, która przekształciła się w coś więcej niż sferę gospodarczą. Obecnie wokół przemysłu rozwinęła się sieć szkół, fundacji i instytucji, które nadały regionowi unikalny rytm. KGHM to nie jedynie koncern, ale sąsiad i gospodarz, który od lat buduje Dolny Śląsk od podstaw. Z mapy regionu można czerpać wiedzę niczym z fabuły. A od Głogowa przez Lubin po Legnicę powtarza się ten sam motyw: inwestycje, wiara, wspólny wysiłek.
W tym miejscu widać wyraźnie, że przemysł nie musi być uciążliwy. Może być nowoczesny, otwarty i przystępny. A Dolny Śląsk nie odcina się od swojej przeszłości, lecz nieustannie przekształca ją w przyszłość.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu w całości. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Artykuł promocyjny na zlecenie marki KGHM Polska Miedź S.A. Udostępnij artykuł Newsletter Bądź na bieżąco z informacjami ze świata biznesu i finansów Zapisz się
Źródło

![W Krakowie dokonano inauguracji 12-tysięcznego sklepu Żabka w kraju. To kluczowe wydarzenie uwidacznia, jak bardzo firma się rozwinęła, zarówno pod względem liczebności, jak i prestiżu brandu. Obecnie Żabka to kompleksowy system składający się z lokalnych biznesów, serwisów i punktów gastronomicznych. O idei "franczyzy", granicach ekspansji i wizji przyszłości sieci, dyskutujemy z Adamem Manikowskim, dyrektorem generalnym obszaru biznesowego Żabka Polska. Żabka ustanawia nowe szczyty. Szef działu Żabka Polska ujawnia szczegóły i zamierzenia ekspansji "najłatwiej dostępnej franczyzy" [ROZMOWA] - INFBusiness](https://gibnews.pl/wp-content/uploads/2025/11/df317f4b312379b6dc940d270981d30e-768x384.jpg)

