
Ukraiński poseł Roman Kostenko o rosyjskich dronach nad Polską
Poseł Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, pułkownik Roman Kostenko, stwierdził, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej było celową prowokacją Putina, na którą reakcja Sojuszu Północnoatlantyckiego była niewystarczająca. „Widzimy, że NATO próbuje przymykać na to oko” – powiedział Kostenko.
Sekretarz parlamentarnej komisji bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu powiedział w programie „Espreso”, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej nie było wypadkiem, jak sugeruje kremlowska propaganda.
– Kiedy 19 dronów leci w kierunku strategicznych obiektów, np. lotniska w Rzeszowie, gdzie dostarczana jest pomoc dla Ukrainy, to już nie można mówić, że tych dronów brakuje – powiedział.
Ukraiński pułkownik stwierdził również, że reakcja NATO na to, co wydarzyło się w nocy w polskiej przestrzeni powietrznej podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej, była niewystarczająca. Zasugerował również, że niektóre państwa mogą oskarżyć Ukrainę o wystrzelenie dronów, które wleciały na terytorium Polski.
„Jeśli chodzi o reakcję Polski i NATO, przywódcy Sojuszu i innych krajów próbują przekonać naszych przywódców , aby powiedzieli, że to Ukraińcy wystrzelili te drony. Wszystko po to, by uniknąć wzięcia odpowiedzialności i przyznania, że to prawdziwy akt agresji ” – dodał.
„Widzimy, że NATO próbuje przymykać na to oczy, podczas gdy Putin eskaluje konflikt, stale podnosząc stawkę. Niestety, Europa i Polska reagują raczej słabo ” – powiedział Kostenko.
Zełenski rozmawiał z Tuskiem. Padła ważna deklaracja.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował dziś wieczorem oświadczenie po rozmowie telefonicznej z premierem Polski Donaldem Tuskiem.
„Zaoferowałem Polsce naszą pomoc, szkolenie i doświadczenie w zestrzeliwaniu rosyjskich dronów, zwłaszcza Szahedów. Donald (Tusk – red.) i ja uzgodniliśmy odpowiednią współpracę na szczeblu wojskowym. Będziemy również koordynować działania ze wszystkimi państwami członkowskimi NATO” – oświadczył prezydent Ukrainy.
Zełenski poinformował również, że od wczoraj Siły Zbrojne Ukrainy przekazują stronie polskiej wszystkie posiadane informacje wojskowe , które mogą okazać się pomocne w przeciwdziałaniu ewentualnym kolejnym atakom dronów.
„Tym razem rosyjskich dronów było znacznie więcej, znacznie bardziej bezczelnych. Leciały nie tylko z terytorium Ukrainy, ale także z Białorusi. I wszyscy rozumiemy, że to zupełnie inny poziom eskalacji ze strony Rosji. Musi nastąpić odpowiednia reakcja” – czytamy w oświadczeniu.
WIDEO: Znaleziono fragmenty drugiego drona. Został zestrzelony.

jp / mjo / polsatnews.pl
Źródło