W październiku wartości dóbr powszechnego użytku w naszym kraju podniosły się przeciętnie o 4,1% w stosunku do tego samego okresu roku minionego – tak wynika z najnowszego opracowania wykonanego przez UCE Research i Uniwersytety WSB Merito. Mimo, że tempo zwyżek maleje, analitycy zakładają, że w nadchodzących miesiącach kwoty niektórych wyrobów mogą ponownie się zwiększać.

- Koszty artykułów codziennego użytku w Polsce powiększyły się średnio o 4,1% w październiku w porównaniu z rokiem wcześniejszym
- Redukcja dynamiki progresu cen jest dostrzegalna w porównaniu z wrześniem (4,9%) i sierpniem (5,1%)
- Eksperci zwracają uwagę na wpływ zredukowanych kwot ropy naftowej oraz silniejszego polskiego złotego na ustabilizowanie cen
- Przewidywania na następne miesiące sugerują prawdopodobny wzrost cen spowodowany okresem świątecznym, podniesieniem kosztów energii i podatków
- Dodatkowe informacje o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Zestaw dóbr podstawowych, zawierający żywność, napoje, artykuły chemii gospodarczej lub produkty dla najmłodszych, był w październiku kosztowniejszy o 4,1% w skali roku. Jest to obniżenie dynamiki w porównaniu z wrześniem, kiedy kwoty podniosły się o 4,9%, oraz sierpniem, kiedy progres osiągnął 5,1%. Twórcy raportu wskazują, że na aktualną tendencję wpływają głównie niższe ceny ropy na rynkach światowych oraz umocnienie polskiego złotego względem istotnych walut.
Jak dostrzegła dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW we Wrocławiu, mimo niewielkiego podniesienia wartości paliw w odniesieniu do września, ich poziom nadal pozostaje niższy niż dwanaście miesięcy temu, co wpływa na stabilizację cen. Ekspertka zaznaczyła ponadto, że sprzyjające warunki pogodowe wpłynęły na lepsze plony, co ograniczyło tempo wzrostu kwot żywności na regałach sklepowych.
Czytaj też: Kryzys na rynku jaj. Ceny mogą pójść w górę
Ceny mogą nadal rosnąć
Jednak dr Agnieszka Gawlik z Uniwersytetu WSB Merito prognozuje, że w przyszłych miesiącach można oczekiwać wzrostu dynamiki progresu cen. Według niej, przyczyną będą m.in. okresowe zwiększenie popytu w trakcie okresu świąteczno-noworocznego oraz rosnące koszty stałe po stronie wytwórców i sprzedawców. Wśród czynników mających wpływ na kwoty wymienia także podniesienie kosztów energii elektrycznej, planowaną zwyżkę akcyzy na alkohol, wyższy podatek cukrowy oraz rosnące składki ZUS i zdrowotne dla prowadzących działalność.
W październiku ceny samej żywności podniosły się o 3,6% w zestawieniu z rokiem poprzednim, co przedstawia mniejszy progres niż w wcześniejszych miesiącach – 4,1% we wrześniu i 4,3% w sierpniu. Dr Gawlik zauważyła, że żywność przestaje być głównym faktorem napędzającym globalne zwyżki, co może być pozytywną nowiną dla konsumentów. Zwróciła jednak uwagę, że wartości żywności są w dużym stopniu zależne od czynników zewnętrznych, jak koszty energii, transportu lub warunki atmosferyczne, co czyni je wrażliwymi na wahania.
Z kolei dr inż. Motylska-Kuźma podkreśliła, że spore koszty produkcji artykułów spożywczych nie wspierają obniżkom cen. Ekspertka zakłada, że w listopadzie i grudniu tempo progresu kwot żywności może jeszcze mocniej spowolnić, przybliżając się do poziomu celu inflacyjnego NBP, sięgającego 2,5%.
Zróżnicowanie dynamiki
Analitycy z UCE Research sygnalizują, że kwoty produktów codziennego użytku nadal rosną prędzej niż wskaźnik całkowitej inflacji, który uwzględnia również mniej podatne na inflację kategorie, jak odzież, obuwie lub sprzęt telekomunikacyjny. Zwracają uwagę na to, że handel detaliczny zazwyczaj z opóźnieniem reaguje na wahania w gospodarce, a spora część wytwórców i sprzedawców nadal przenosi na kupujących wydatki wcześniejszych progresów surowców i usług logistycznych. „Pomimo redukcji ogólnej inflacji, poziom cen wielu towarów utrzymuje się na wysokim pułapie. Proces dezinflacji oznacza wolniejsze tempo zwyżki cen, a nie ich spadek” – zauważyła dr Gawlik.
Raport UCE Research wskazuje również na odmienność dynamiki cen w pojedynczych kategoriach wyrobów. W październiku spośród 17 badanych grup towarów, w 4 odnotowano redukcję średnich wartości, gdy w pozostałych zarejestrowano zwyżki. W poprzednich miesiącach liczba kategorii z obniżką kwot była mniejsza – we wrześniu były to 3 grupy, a w sierpniu 4.
Analitycy zakładają, że w niedalekiej przyszłości wartości produktów mogą się jeszcze bardziej różnicować pomiędzy kategoriami. Towary jak importowane napoje alkoholowe lub bezalkoholowe mogą podrożeć, kiedy w sektorach z dużą konkurencją i znacznym udziałem brandów własnych możliwa jest stabilizacja cen lub nawet ich obniżka. Badanie objęło więcej niż 100 najczęściej kupowanych produktów codziennego użytku, a dane zebrano z niemal 48 tys. sklepów w całej Polsce, zawierając dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło


![Minister rolnictwa Stefan Krajewski w rozmowie z Business Insider Polska oznajmia, że w nadchodzącym tygodniu przedstawi rezultaty kontroli w KOWR. — Nigdy nie twierdziłem, że będę bronił kogokolwiek bez powodu. Wielokrotnie podkreślałem, i to potwierdzam, że nie ma osób nietykalnych — mówi, zapytany o potencjalne zwolnienia w KOWR. Pytany, czy istnieje możliwość, że od nowego roku cofnięte zostanie embargo na ukraińskie zboża, czego domaga się Komisja Europejska, odpowiada: — Nie można również wykluczyć takiego rozwiązania. Przyjrzymy się także, jak zareaguje Komisja Europejska. Szef resortu rolnictwa o potencjalnym końcu blokady na ukraińskie ziarno od stycznia. "Nie da się definitywnie odrzucić takiej opcji" [ROZMOWA] - INFBusiness](https://gibnews.pl/wp-content/uploads/2025/11/28a8ee0babb61544b12bc3e385e5820d-768x384.jpg)
