Business Insider: Polska z pozytywnymi perspektywami.

Z miesiąca na miesiąc, instytucje finansowe, zarówno polskie, jak i zagraniczne, dostrzegają coraz mocniejsze symptomy odradzania się polskiej ekonomii. Wspierany funduszami z KPO oraz wzrastającym spożyciem, nasz PKB przez dwa następujące po sobie lata, czyli obecny i przyszły, ma wykazywać wzrost na poziomie 3,5 proc. w skali roku. Nie zaimponuje to może Chinom czy Indiom, lecz w Europie z pewnością mamy powody do zadowolenia.

Mediana przewidywań wskazuje na 3,5-procentową zwyżkę zarówno w bieżącym, jak i przyszłym roku, ale wśród ekspertów są również więksi optymiści
Mediana przewidywań wskazuje na 3,5-procentową zwyżkę zarówno w bieżącym, jak i przyszłym roku, ale wśród ekspertów są również więksi optymiści | Foto: Goami, Jacek Frączyk / Shutterstock
  • Prognozy wskazują na powiększenie się polskiego PKB o 3,5 proc. w latach 2024 i 2025, stymulowane wydatkami konsumpcyjnymi oraz funduszami z KPO
  • Rzeczywisty wzrost zarobków ma sięgnąć 4,3 proc. w roku 2025, jednak w następnym roku tempo podwyżek osłabnie
  • Inflacja osiągnie poziom 3,7 proc. w 2025 r. i 2,9 proc. w 2026 r., umożliwiając stopniowe zmniejszanie stóp procentowych
  • Więcej danych o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Wzrost o 3,5 proc. w tym roku i identycznie 3,5 proc. w roku następnym. Jeśli zawierzyć medianie prognoz instytucji finansowych z listopada, to dokładnie tyle ma wynieść dynamika polskiego PKB. Analitycy Banku Pekao, najwięksi optymiści wśród 10 instytucji, których prognozy z listopada zgromadził Business Insider, uważają, że rozrost wyniesie aż 3,6 proc. w bieżącym roku i 4 proc. w kolejnym. W październiku i wrześniu jeszcze bardziej optymistycznie nastawieni byli analitycy mBanku, podając odpowiednio 3,8 i 4,2 proc. rdr.

Najmniej entuzjazmu wykazują analitycy agencji ratingowej S&P Global, którzy sądzą, że rozrost osiągnie odpowiednio 3,3 i 3,2 proc. rdr., a do grona pesymistów można także zaliczyć Komisję Europejską, która twierdzi, że w obecnym roku nasz wzrost wyniesie zaledwie 3,2 proc. Z tymże, według KE, będzie to największy wzrost w Unii, zaraz po Malcie.

Mediana wszystkich predykcji utrzymała się na poziomie z października i września, lecz spoglądając wstecz, widać wyraźny progres, co oznacza, że polska gospodarka poradziła sobie lepiej, niż spodziewano się w początkowej fazie roku. Jeszcze w styczniu dawano nam szanse na jedynie 2,8 proc. wzrostu w 2025 r.

Realny wzrost wynagrodzeń ma zwalniać

Kołem zamachowym wzrostu jest konsumpcja jednostkowa, która ma powiększyć się w tym roku o 3,7 proc. rdr. (mediana z siedmiu prognoz), chociaż analitycy PKO i ING uważają, że wzrośnie nawet o 4 proc. rdr.

Dalsza część pod materiałem wideo:

Kiedy obniżki stóp? Ekonomista o dwóch terminach ważnych dla RPP

Ma to wynikać z dynamiki płac w tym roku o nominalnie 8,2 proc., choć ING uważa, że będzie to nawet 8,8 proc., a NBP w projekcji listopadowej prognozuje 8,7 proc. Przy tych wartościach nie można pomijać inflacji.

W 2025 r. inflacja średnioroczna ma wynieść 3,7 proc. rdr. zgodnie z listopadowymi predykcjami (10 prognoz). Porównując jedno (płace) z drugim (inflacja), uzyskujemy przewidywanie rzeczywistego wzrostu zarobków o 4,3 proc. rdr.

Czytaj też: Kiepskie prognozy polskich firm. Obawiają się inwestować

W 2026 r. tempo konsumpcji ma przyhamować do 3,5 proc., a podwyżki nominalne — do 6,3 proc. (maksimum 6,5 proc. wg Pekao). Prognozy na przyszły rok wskazują na inflację 2,9 proc., więc realny wzrost wynagrodzeń wyniósłby 3,3 proc. rdr. Jak widać, realne tempo podwyżek ma maleć.

To prawdopodobnie pośrednio następstwo przewidywanych spadków w zatrudnieniu. W bieżącym roku ma ono zmaleć o 0,8 proc. rdr. (mediana z czterech prognoz), a w następnym roku o 0,2 proc. Na wzrost zatrudnienia w przyszłym roku nastawiają się wyłącznie analitycy PKO BP i to jedynie o 0,1 proc.

Co ciekawe, redukcja zatrudnienia nie wpłynie negatywnie na stopę bezrobocia rejestrowanego, której prognozy na 2025 nawet się poprawiły do 5,5 proc. (mediana z ośmiu prognoz) w listopadzie z 5,6 proc. w październiku. Tu największymi optymistami są analitycy Erste (5,3 proc.). Spodziewana poprawa wskaźnika bezrobocia przy spadku zatrudnienia to znak, że znaczna część siły roboczej przechodzi na emeryturę, a mniej osób rozpoczyna aktywność zawodową.

W poniższej tabeli przedstawiliśmy medianę najnowszych dostępnych prognoz instytucji finansowych, opublikowanych w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Łącznie obejmuje to 19 zespołów analitycznych.

Stopy NBP coraz bliżej inflacji

Na polepszenie się sytuacji w gospodarce w następnym roku wpływ będą miały niższe stopy procentowe. Zmniejszają się wraz ze spadającą inflacją, co być może nie raduje banków, które o kolejnych rekordowych zyskach mogą zapomnieć, lecz za to zredukuje koszty przedsiębiorstw, które zaciągnęły kredyt oraz posiadaczy mieszkań z obciążoną hipoteką.

Czytaj też: Obniżka stóp już za tydzień? Zaskakujące dane powinny dać RPP do myślenia

I tak, w przeciągu nadchodzącego roku dystans między inflacją a stopą referencyjną ma systematycznie się zmniejszać. Na koniec bieżącego roku ma jeszcze wynosić 1,55 pkt proc. (prognozowana stopa 4,25 proc. minus inflacja 2,7 proc.), by w pierwszym kwartale zejść do 1,5 pkt proc., kwartał później do 0,95 pkt proc., a w trzecim kwartale przyszłego roku 0,6 pkt proc. To wskazuje, że ekonomiści przewidują osłabienie restrykcyjności polityki pieniężnej, co dla przedsiębiorstw rozważających inwestycje jest pozytywną informacją.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *