Syreny i salwy armatnie o 4.45. Uroczystości na Westerplatte pełne odniesień

– Dzisiaj nie powiemy „nigdy więcej wojny”, dzisiaj musimy powiedzieć: „nigdy więcej samotności”. Nie może już tak więcej być w historii, że Polska będzie samotnie stawiała czoła agresji temu czy innemu sąsiadowi – mówił premier Donald Tusk do uczestników obchodów 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. „Bezcenną wartość niepodległości naszej ojczyzny uświadamiamy sobie zwłaszcza teraz, spoglądając w stronę Ukrainy, która od ponad 900 dni mierzy się z rosyjską agresją” – napisał z kolei prezydent Andrzej Duda w liście, odczytanym przez szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacka Siewierę.
Syreny i salwy armatnie o 4.45. Uroczystości na Westerplatte pełne odniesień - INFBusiness

Obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte

Foto: PAP/Marcin Gadomski

Poranne uroczystości rozpoczęły się o 4.45 dźwiękiem syren. O tej godzinie 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową, ulokowaną na Westerplatte. W uroczystości przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża wzięli udział także marszałek Sejmu Szymon Hołownia, parlamentarzyści i samorządowcy. 

Andrzej Duda: To nasze zobowiązanie na przyszłość

„Czcząc naszych bohaterów w 85. rocznicę obrony Westerplatte, pamiętamy o wszystkich rodakach poległych w wojnie obronnej 1939 roku, a także o milionach ludzi, którzy podczas wojny i okupacji padli ofiarą eksterminacji, terroru i prześladowań ze strony hitlerowców” – napisał prezydent Andrzej Duda. „Bezmiaru okrucieństw zadanych w tamtych latach nam, Polakom i innym narodom nie sposób zapomnieć. Pamięć o nich pozostaje zobowiązaniem na przyszłość, abyśmy strzegli wolności i bezpieczeństwa oraz dbali o siły własnego suwerennego państwa” – napisał Andrzej Duda.

Dodał, że dziś, wspierając sąsiadów i sprzeciwiając się imperialnemu złu, powinniśmy dokładać wszelkich starań, by „chronić nasze granice przed licznymi prowokacjami i toczącą się hybrydową wojną”. „Do tego wzywa na zarówno pamięć o rodakach, którzy ponieśli najwyższą ofiarę dla obrony Rzeczpospolitej, jak i myśl o dobru następnych pokoleń” – dodał w liście prezydent. 

Prezydent uroczystości 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej obchodził w Wieluniu, gdzie – jak przypomniał – wczesnym rankiem 1 września 1939 r. Niemcy przeprowadzili atak lotniczy. Podkreślił, że brutalny zmasowany atak na śpiących ludzi był „aktem absolutnego barbarzyństwa”. – Mówimy: „nigdy więcej wojny„, mówimy: ”nigdy więcej nie może być na to zgody świata”. Wtedy była w istocie ta zgoda. Hitler odważył się na to dlatego właśnie, że miał zgodę. On tak rozumiał to, że kiedy wcześniej dokonał anschlussu Austrii, i kiedy wcześniej dokonał de facto zaboru Czechosłowacji, kiedy wcześniej rozpoczął eksterminację Żydów w Niemczech, to świat nie reagował – powiedział prezydent.

Donald Tusk: Nie wystarczy schylić głowę

Premier Donald Tusk zauważył, że „nie wystarczy mówić o pojednaniu, nie wystarczy schylić głowy w poczuciu winy ze strony tych, który na Polskę napadli i rozpętali II wojnę światową”. – Dzisiaj najważniejszym świadectwem zrozumienia tej lekcji jest pełne poświęcenie dla obrony, gotowości organizowania całego świata zachodu Europy, NATO do obrony przeciwko agresji, której jesteśmy świadkami dzisiaj na polach bitew Ukrainy – powiedział premier. 

Dodał, że „lekcja Westerplatte, lekcja II wojny światowej to nie jest abstrakcja, karty podręczników”. Podkreślił, że „będziemy trwale budować Sojusz Północnoatlantycki i jednoczyć Europę także na rzecz obrony Polski, naszej cywilizacji”. – Po to budujemy najnowocześniejszą armię w Europie, jedną z najsilniejszych w Europie, aby już nigdy nie wystawić na ryzyko bytu naszej ojczyzny. Żebyśmy już nigdy nie musieli poświęcać życia naszych bohaterów, żeby ojczyzna nasza była bezpieczna, wolna i niepodległa. Dziś, jutro i zawsze – zaznaczył premier.

Szymon Hołownia: Źli ludzie mogą działać wtedy, kiedy dobrzy ludzie działać nie chcą

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił, że dziś trzeba sobie zadać pytania o to „co działo się po drugiej stronie”. – Przecież też była jakaś ludność cywilna; jacyś ludzie, którzy autoryzowali swoimi wyborami to zło – zwrócił uwagę. Powiedział również, że „lekcja, którą powinniśmy i my dzisiaj nosić w swoich sercach po tym brutalnym, trudnym i krwawym XX wieku brzmi: źli ludzie mogą działać wtedy, kiedy dobrzy ludzie działać nie chcą”.

– Dzisiaj po raz kolejny przekonujemy się, że choć tego już miało nie być, są w naszym sąsiedztwie, bardzo blisko nas tacy, którzy są w stanie jakiegoś poranka, tak jak to było 2,5 roku temu o bardzo podobnej porze w Kijowie, zaatakować sąsiada i chcieć przejąć jego ziemię, zabijać jego dzieci, niszczyć w pień, bo coś komuś uroiło się w głowie – mówił marszałek Sejmu. 

– Dziś już wiemy, że sam optymizm nie wystarczy, że potrzebny jest pragmatyzm, twardy realizm. Wiemy już też dziś, że silni będziemy wtedy, kiedy (…) zgodzimy się co do rzeczy fundamentalnych – do poświęceń, które musimy razem podjąć, kiedy będziemy dzielić wspólne wartości i nadzieję, że będziemy gotowi zrobić wszystko, żeby taka noc, jak ta nigdy się już więcej w historii Polski, naszych rodzin, nie powtórzyła – dodał Szymon Hołownia. 

Marszałek Sejmu zwrócił się do bohaterów i ofiar II wojny światowej. – Chcemy ich zapewnić, że nie zawiedziemy ich, ich pamięci, że obronimy najświętsze dla nas wartości, nasze domy, obronimy Polskę. Przed nami, jako krajem, potężne wyzwanie. Patrząc jednak na nas – wspaniały naród, wspaniałych ludzi, który tyle razy w historii dawali świadectwo, że są w stanie stanąć razem, gdy będzie trzeba zabrać głos – że gdy źli będą działać, nie będą obojętni – dodał Szymon Hołownia.

Atak niemieckiego pancernika „Schleswig-Holstein” na polską składnicę wojskową na Westerplatte 1 września 1939 r. o godzinie 4.45 był jednym z pierwszych starć zbrojnych rozpoczynających II wojnę światową.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *