Paweł Rudnicki, prezes Omne Energia SA, żywo wspomina czasy, kiedy trzeba było dokładnie tłumaczyć klientom różnice między LNG i LPG. „Kiedy 18 lat temu wszedłem do tego sektora, rynek gazu skroplonego dopiero zaczynał się rozwijać i wymagał oddolnych wysiłków” – stwierdza.

Tak zwany mały sektor LNG w Polsce obejmuje liczne energochłonne przedsiębiorstwa produkcyjne i usługowe, zakłady przetwórstwa rolnego i stacje tankowania pojazdów połączone z „wirtualnym” gazociągiem. Wirtualnym, ponieważ nie ma rzeczywistego gazociągu. Niemniej jednak prawie 30% gmin w Polsce nadal nie ma dostępu do sieci przesyłowej gazu. We wszystkich tych lokalizacjach skroplony gaz ziemny może być dostarczany za pośrednictwem cystern i kriogenicznych kontenerów.
Ten rynek ma duży potencjał. Rosnące koszty energii w Polsce zmuszają firmy do szukania oszczędności. LNG jest przyjazny dla środowiska, bardziej przystępny cenowo i oferuje bardziej stabilne dostawy.
Konkurencja jest zacięta. W Polsce wiele firm dostarcza gaz skroplony, a niektóre z nich są wspierane przez zagraniczne inwestycje. Tutaj konkurują o każdego klienta przede wszystkim poprzez jakość usług, ponieważ nie ma znaczących przewag cenowych – to walka z niskimi marżami. W samej Polsce jest około 200 obiektów regazyfikacji LNG.
Zmiana struktury dostaw
W latach poprzedzających luty 2022 r. wszyscy główni uczestnicy polskiego rynku niebieskiego paliwa, w tym LNG na małą skalę, zawarli umowy z Gazprom-eksport. Historycznie rynek gazu był od dziesięcioleci związany z importem tego surowca ze Wschodu.
– Poprzednik Omne Energia dostarczał skroplony gaz nie tylko w Polsce, ale także do krajów bałtyckich, Niemiec, Czech i Słowacji. Był to biznes oparty na infrastrukturze, ze znacznymi wymaganiami inwestycyjnymi, planowany przez wiele lat, a mimo to kwitnący – wspomina prezes. – Firma kupowała gaz z terminali w całej Europie – wszędzie tam, gdzie można było znaleźć korzystne ceny. Około 30 procent wolumenu osiągnięto, pozyskując LNG ze strony rosyjskiej. Obiekty skraplania gazu ziemnego znajdowały się w pobliżu granicy z Estonią, w pobliżu Łotwy i w Kaliningradzie. Polskie firmy importowały LNG z tych miejsc.
Ponadto sektor ten otrzymał znaczący impuls w 2016 r. wraz z otwarciem terminalu LNG w Świnoujściu, gdzie Orlen importuje skroplony gaz ziemny m.in. z Kataru, USA i Norwegii, i dostarcza go dystrybutorom takim jak Omne Energia. W obiegu są również niewielkie ilości LNG z zakładów produkcyjnych Orlenu w Odolanowie i Grodzisku Wielkopolskim.
Swoją inwazją na Ukrainę Władimir Putin zakłócił ustaloną dynamikę energetyczną, która istniała w Europie od dziesięcioleci. Konflikt ten wywarł głęboki wpływ na europejski rynek gazu skroplonego, prowadząc do zasadniczych zmian w strukturach dostaw, strategiach importowych i miksach energetycznych w krajach UE. Unia Europejska nałożyła sankcje na Rosję, odwołując jej pozycję głównego dostawcy gazu do Europy – z solidarności z Ukrainą.
W konsekwencji agresja Rosji skłoniła Państwa Członkowskie do podjęcia działań mających na celu dywersyfikację źródeł energii i dróg dostaw surowców.
– W rezultacie import gazu ziemnego z Rosji spadł ze 150 mld m3 w 2021 r. do mniej niż 52 mld m3 w 2024 r. Jednocześnie import LNG stał się kluczowym aspektem strategii wielu krajów UE, zwiększając
Źródło