Incydent z awionetką nad Zalewem Międzybrodzkim. Reagowali ratownicy WOPR
Powyżej Zalewu Międzybrodzkiego w Beskidach miał miejsce wypadek powietrzny. Na miejscu pojawili się ratownicy WOPR. Według informacji od lokalnych służb, pilot awionetki zdołał opuścić samolot samodzielnie, a jego egzystencji nie grozi poważne niebezpieczeństwo.
Ratownicy beskidzkiego WOPR odebrali doniesienie o zanurzeniu się awionetki w środę w godzinach wieczornych. Na miejsce zdarzenia zadysponowano motorówką ratunkową, na którą przetransportowano rannego pilota.
– Awionetka wykonywała przymusowe lądowanie w środę wieczorem na Zalewie Międzybrodzkim. Pilot wyszedł z maszyny bez pomocy. Zabezpieczyli go ratownicy WOPR. Samolot poszedł na dno – oznajmił rzecznik żywieckiej straży pożarnej kpt. Tomasz Kołodziej.
Zdarzenie lotnicze w Beskidach. Pilot posadził maszynę na powierzchni jeziora
Strażak oznajmił, że samolot typu Cessna odbywał lot z lotniska w Kaniowie niedaleko Bielska-Białej. W pewnej chwili w samolocie pojawiły się kłopoty techniczne. Pilot był zmuszony do lądowania awaryjnego na lustrze wody Zalewu Międzybrodzkiego.
Niedługo po oddaniu pilota pod opiekę służb medycznych, statek powietrzny mężczyzny zniknął pod powierzchnią wody.
Rzecznik prasowy żywieckich strażaków powiedział, że na miejsce wypadku zmierza wyspecjalizowana grupa nurków. Najprawdopodobniej w czwartek specjaliści spróbują wyciągnąć samolot. Służby zaznaczają, że z maszyny nie wycieka paliwo, więc nie stanowi ona zagrożenia dla otoczenia.
Przyczynę incydentu w Beskidach ustali Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Zauważyłeś coś istotnego? Wyślij fotografię, wideo lub opisz, co się stało. Użyj naszej Wrzutni
WIDEO: Michał Wójcik dziękuje Telewizji Polsat ws. nagłośnienia patostreamingu. "Odegraliście kapitalną rolę"
Maria Kosiarz/polsatnews.pl
Źródło
