Prawie 10% dorosłych Amerykanów przyznaje, że zdiagnozowano u nich raka. Jest to najwyższy wynik od 17 lat, odkąd Gallup zaczął monitorować tę chorobę.
Według badania Gallupa opublikowanego w poniedziałek w latach 2024-2025, odsetek ten osiągnął 9,7%. W latach 2008-2009 wynosił 7%, a w latach 2010-2015 nieznacznie przekraczał ten wskaźnik. Wzrósł do 8,3% w latach 2018-2019, 8,5% w latach 2020-2021 i 8,9% w latach 2022-2023.
Wskaźniki te są częścią dwuletniego średniego wskaźnika zdrowia i dobrego samopoczucia Gallupa.
Respondenci zostali zapytani: „Czy kiedykolwiek lekarz lub pielęgniarka powiedział ci, że masz raka?”
W najnowszym badaniu Gallupa Panel ankietowano online 16 949 mieszkańców USA w wieku 18 lat i starszych w dniach 18-26 lutego, 27 maja-4 czerwca i 26 sierpnia-3 września, a także kolejne 23 969 dorosłych kwartalnie w 2024 roku. Wcześniej nie przeprowadzano wywiadów telefonicznych.
Margines błędu próby wynosił około plus/minus 0,5 punktu procentowego przy 95% poziomie ufności.
Od 2008 roku przeprowadzono ponad 3 miliony ankiet.
„Ogólnie rzecz biorąc, historia nowotworów w USA jest mieszana, zarówno z dobrymi, jak i złymi wiadomościami” – napisał Dan Withers z Gallupa. „Umieralność spada, a ludzie żyją dłużej po diagnozie, ale starzenie się społeczeństwa i rosnący odsetek osób żyjących po usunięciu nowotworu lub po remisji niosą ze sobą własne wyzwania dla amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej”.
Dzieje się tak, ponieważ chcą uzyskać więcej leczenia.
„W rezultacie, mimo że miliony Amerykanów nie chorują już ostro, nadal korzystają z opieki medycznej, chodzą do onkologów i innych specjalistów, poddają się badaniom, leczą późne skutki choroby i żyją z ciągłym lękiem o zdrowie” – powiedział.
Dane te odzwierciedlają zwiększone zapotrzebowanie na zasoby opieki zdrowotnej, w tym ze strony rządu. Ponad rekordowa liczba 24 milionów osób jest objęta ustawą o niedrogiej opiece zdrowotnej (Obamacare), a zwiększone dotacje mają się zakończyć w tym roku. Liczba osób zapisanych do programu podwoiła się od 2021 roku.
„Dla liderów wiedza na temat tych trendów jest niezwykle ważna przy ustalaniu i ustalaniu priorytetów polityki publicznej, która ma im przeciwdziałać, zwłaszcza biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństwa, w związku z czym można się spodziewać, że w ciągu najbliższej dekady liczba nowych diagnoz nowotworów będzie systematycznie rosła” – powiedział Withers.
Wyniki badania stoją w sprzeczności z niższymi wskaźnikami zachorowań na raka, raportowanymi przez amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Wskaźniki spadły o 4%, z 460,5 na 100 000 osób w 2013 roku do 442,3 na 100 000 w 2022 roku.
Amerykańskie Towarzystwo Onkologiczne (American Cancer Society) stwierdziło, że wskaźnik zgonów z powodu raka spadał o 1,7% rocznie w latach 2013–2022. Zgadza się to ze wskaźnikiem pięcioletniego względnego przeżycia, który wzrósł z 63% u osób zdiagnozowanych w latach 1995–1997 do 69% w latach 2014–2020.
Niektóre rodzaje nowotworów, w tym rak piersi, zachorowalność wzrasta u kobiet poniżej 50. roku życia i młodych dorosłych.
Naukowcy z Narodowych Instytutów Zdrowia niedawno odkryli, że w latach 2010–2019 wzrosła zachorowalność na 14 typów nowotworów u osób poniżej 50. roku życia.
Wśród 19 innych typów nowotworów zanotowano spadek zachorowań.
„Ogółem wyniki te wskazują, że powoli rosnący odsetek Amerykanów, u których w ciągu życia zdiagnozowano raka, nie jest wynikiem rosnącej liczby nowych zachorowań” – powiedział Withers.
Amerykańskie Biuro Spisowe szacuje, że społeczeństwo USA starzeje się i po raz pierwszy w 2034 r. liczba osób dorosłych w wieku 65 lat i starszych będzie wyższa niż liczba osób poniżej 18 roku życia.
Odsetek zdiagnozowanych przypadków raka wśród starszych Amerykanów wzrósł o 3,4 punktu procentowego do 21,5% od 2008–2009 r., a wśród osób w wieku 45–64 lata wzrost wyniósł 8,9%, czyli 1,5 punktu procentowego.
W najnowszym badaniu zapadalność na nowotwory wśród osób dorosłych poniżej 45. roku życia pozostała praktycznie niezmieniona: 1,1% w grupie wiekowej 18–29 lat i 2,4% w grupie wiekowej 30–44 lat.
Badanie podzieliło dane także ze względu na rasę.
Dorośli rasy białej nadal mają największe prawdopodobieństwo życia z aktualną lub wcześniejszą diagnozą raka (10,9%). Jednak wzrost o 2,7 punktu procentowego od 2008-09 roku jest porównywalny z odsetkiem 7,8% (+3,6%) wśród osób czarnoskórych. Dorośli pochodzenia latynoskiego stanowią 5,4% (+2,3%), a dorośli pochodzenia azjatyckiego 3,2% (+1,4%).
Odsetek mężczyzn chorych na raka w ciągu życia (9,8%) przewyższał odsetek kobiet (9,6%). Odsetek mężczyzn wzrósł o 3,6 punktu procentowego w latach 2008–2009, a kobiet – o 3,6 punktu procentowego.
Według Amerykańskiego Towarzystwa Walki z Rakiem mężczyźni korzystają ze spadku zachorowań na nowotwory, które w przeszłości były śmiertelne. Dotyczy to m.in. raka płuc, na co wskazuje stale malejąca liczba palaczy, a także raka prostaty, dzięki powszechnemu stosowaniu badania PSA.
Wśród kobiet śmiertelność z powodu raka piersi nadal spada, ale w wolniejszym tempie niż w latach 1990–2010. Umieralność z powodu raka płuc wśród kobiet zmniejszyła się w znacznie mniejszym stopniu niż wśród mężczyzn.
