Co z rozliczeniem za nieudaną inwestycję w blok węglowy w Ostrołęce? Zarząd Energi odpowiada

Trwające w Enerdze z grupy Orlen audyty dotyczące działalności grupy w ostatnich latach powinny zakończyć się w tym roku — poinformował Sławomir Staszak, pełniący obowiązki prezesa tej energetycznej spółki.

W Enerdze trwają wewnętrzne i zewnętrzne audyty.
W Enerdze trwają wewnętrzne i zewnętrzne audyty. | Foto: Karol Makurat/REPORTER / East News

Nie jest naszym zadaniem rozliczanie jakichkolwiek konkretnych osób, tylko zweryfikowanie zasadności i poprawności inwestycji, działalności operacyjnej i bieżącej działalności całej grupy. Oczywiście realizujemy audyty wewnętrzne i zewnętrzne. Jesteśmy w toku audytowania, chcielibyśmy w tym roku skończyć wszystkie audyty, które zero-jedynkowo odpowiedzą nam czy i jakie działania możemy podjąć zarówno w potencjalnej sferze odszkodowawczej, jak i w sferze zawiadomienia odpowiednich organów i instytucji — powiedział na konferencji prasowej Sławomir Staszak, p.o. prezesa Energi.

— Na tę chwilę na pewno nie chciałbym składać żadnych deklaracji, musimy mieć ułożony pełen plan naszych audytów razem z wynikami, żeby móc podejmować jakąś realną decyzję. Ale kierunkowo oczywiście tak — zamierzamy sprawdzić i zweryfikować wszystkie istotne parametry całej grupy kapitałowej, które miały miejsce w ostatnich latach. Nie chciałbym się zamykać co do konkretnego obszaru, okresu — dodał.

Enea wspólnie z Energą, wchodzącą obecnie w skład grupy kapitałowej Orlen, realizowała budowę bloku energetycznego opalanego węglem w Ostrołęce. Po kilku latach realizacji inwestycji podjęto decyzję o rezygnacji z bloku węglowego na rzecz bloku zasilanego gazem, ale potem Enea wycofała się całkowicie z projektu w Ostrołęce.

— Odnośnie do Ostrołęki, zarząd jest na etapie analizy. Nie przywiązywałbym się do tego, że wcześniej komunikaty wychodziły, że pewnie działania nie zostaną podjęte w zakresie odszkodowawczym. Jednakże nie chciałbym składać teraz żadnych deklaracji. Nie jesteśmy w takiej samej sytuacji jak Enea, która już złożyła pozew, chociażby dlatego, że Enea wyszła z projektu Ostrołęka, sprzedając nam swoje udziały w tejże spółce — powiedział Sławomir Staszak.

— Natomiast mogę zakomunikować, że opinie, które zleciliśmy, zostaną nam przedstawione w tym roku kalendarzowym i prawdopodobnie również w tym roku kalendarzowym podejmiemy jakieś decyzje związane już konkretnie z potencjalnym dochodzeniem jakichkolwiek roszczeń, które zostaną nam przedstawione w tych opiniach — dodał.

W czerwcu Energa wystąpiła do Komisji Nadzoru Finansowego o cofnięcie wniosku o wycofanie z obrotu na GPW oraz umorzenie postępowania dotyczącego zezwolenia na wycofanie akcji spółki z obrotu na rynku regulowanym.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił 21 marca 2024 r. apelację Energi w sprawie wycofania akcji z obrotu na GPW.

Jak poinformował prezes Orlenu Ireneusz Fąfara na sierpniowej konferencji, Orlen czeka na uzasadnienie sądu dotyczące wyroku blokującego wycofanie Energi z giełdy.

— Jako zarząd zapoznaliśmy się z uzasadnieniem wyroku, w tej chwili mamy zleconą opinię w zakresie celowości bądź niecelowości składania skargi kasacyjnej w przedmiocie tego wyroku. Termin na złożenie skargi kasacyjnej upływa nam 1 października. W okolicach tej daty poinformujemy raportem bieżącym, jaka jest nasza decyzja — czy składamy skargę, czy nie. Natomiast nie chciałbym uprzedzać tego, jaka będzie decyzja, ponieważ nie spłynęły jeszcze wszystkie opinie, które zleciliśmy podmiotom zewnętrznym w zakresie analizy tego wyroku. Mamy zapewnienie, że na dniach dostaniemy taką opinię — stwierdził Staszak.

Orlen posiada 90,92 proc. akcji Energi.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *