Na najbliższym posiedzeniu rządu zaplanowanym na 10 września Rada Ministrów ma zająć się projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o tak zwaną drugą waloryzację rent i emerytur.
Waloryzacja rent i emerytur odbywa się co roku 1 marca. Rząd chce jednak, aby w sytuacji, gdy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych (inflacja) w pierwszym półroczu danego roku przekroczy 5 proc., miała miejsce kolejna podwyżka świadczeń.
“Dodatkowa waloryzacja (tzw. interwencyjna/okresowa) ma być działaniem mającym na celu ochronę świadczeniobiorców (przede wszystkim emerytów i rencistów pobierających najniższe świadczenia) przed skutkami wysokiego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w trakcie roku” – zapowiadał wcześniej resort rodziny, pracy i polityki społecznej.
Druga waloryzacja emerytur
Ministerstwo chciało, żeby “dodatkowa waloryzacja przeprowadzana była od dnia 1 września, w sytuacji gdy wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu danego roku przekroczy 105 proc.”.
“Analogicznie jak ma to miejsce w przypadku waloryzacji rocznej, dodatkowa waloryzacja będzie polegała na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru, w wysokości przysługującej 31 sierpnia roku, w którym przeprowadza się dodatkową waloryzację, przez wskaźnik dodatkowej waloryzacji. Dodatkowa waloryzacja obejmie emerytury i renty przyznane przed terminem tej waloryzacji” – tłumaczono.
“Proponuje się, aby wskaźnikiem dodatkowej waloryzacji był wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu danego roku (pod warunkiem jego przekroczenia ponad 105 proc.) zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym półroczu danego roku” – informowano.
Inflacja w Polsce
Jak podał w lipcu GUS, wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu 2024 r. w stosunku do I półrocza 2023 r. wyniósł 102,7, czyli mieliśmy do czynienia ze wzrostem cen o 2,7 proc.
Zgodnie z projektem ustawy budżetowej średnioroczna inflacja w 2025 roku ma wzrosnąć do poziomu 5 proc. Później ma jednak spadać.
“W 2026 r. średnioroczna inflacja wyniesie 3,1 proc. W końcu horyzontu prognozy tempo wzrostu cen konsumpcyjnych trwale osiągnie przedział dopuszczalnych wahań od celu inflacyjnego NBP i wyniesie odpowiednio 2,6 proc. w 2027 r. i 2,5 proc. w 2028 r.” – napisano w uzasadnieniu do projektu budżetu.