„Podwyżki cen związane z taryfami zaczną obowiązywać w nadchodzącym roku fiskalnym, począwszy od lipca” – stwierdził dyrektor generalny Procter & Gamble Jon Moeller. Popyt na produkty powszechnie dostępne w drogeriach spadł, a prognozy na ten kwartał wydają się ponure.

Amerykańska korporacja Procter & Gamble, uznawana za jedną z największych światowych firm produkujących dobra konsumpcyjne dostępne w drogeriach (w Polsce jej portfolio marek obejmuje Pampers, Vizir, Always, Braun, Gillette, Pantene, Oral B), koryguje w dół prognozy zysków . Czynnikiem przyczyniającym się do tego jest wzrost taryf. Według CNBC, CEO wspomniał podczas dyskusji o wynikach, że podwyżki cen były „oczekiwane” .
Procter & Gamble odnotował kwartalne zyski, które przekroczyły oczekiwania, jednak przychody nie spełniły prognoz. Nastąpił spadek popytu na jego produkty, a perspektywy na kwartał wydają się niekorzystne .
Dyrektor generalny P&G Jon Moeller wskazał na nowo wprowadzone taryfy i strategię firmy polegającą na reinwestowaniu w swoje marki w niepewnych czasach jako czynniki stojące za obniżonymi prognozami. Zauważył również, że podwyżki cen związane z taryfami zostaną wdrożone w kolejnym roku fiskalnym, który rozpoczyna się w lipcu .
Wyniki sprzedaży Procter & Gamble
„Dział P&G dla niemowląt, kobiet i rodzin odnotował 2-procentowy spadek wolumenu sprzedaży. Ponadto segmenty opieki zdrowotnej i domowej również odnotowały 1-procentowy spadek wolumenu”.
Popyt na artykuły do pielęgnacji jamy ustnej, w tym szczoteczki do zębów Oral-B i pastę do zębów Crest, zmniejszył się w ciągu kwartału. Podobnie, zainteresowanie produktami do pielęgnacji domu, takimi jak detergenty Cascade i mopy Swiffer, spadło”, podała CNBC.
Wyniki segmentu kosmetycznego firmy pozostały spójne z poprzednim rokiem. Wolumen spadł w Chinach, które są jej drugim co do wielkości rynkiem. Dział pielęgnacji skóry P&G, który obejmuje maszynki do golenia Gillette i Venus, był jedynym obszarem, który odnotował wzrost, zwiększając się o 1%.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło