Krytyczny niedobór amunicji 155 mm w polskiej armii. Wiadomo, kiedy dostawy dotrą

Wcześniej Polska nie potrzebowała znacznych ilości pocisków wielkokalibrowych 155 mm ze względu na ograniczoną liczbę armat-haubic. Jednak sytuacja zmieniła się od czasu agresji Rosji na Ukrainę, ujawniając, że taka artyleria jest fundamentalna na dzisiejszym polu bitwy. Dokonaliśmy zakupów z Korei Południowej, a Kraby produkowane w kraju zyskały pozytywne opinie od sił ukraińskich. Wyzwaniem, przed którym stoimy, jest brak amunicji do wykorzystania z tymi działami w Polsce. Chociaż oczekuje się, że dostawy z Korei Południowej złagodzą ten problem, pozostają one niewystarczające.

Amunicja artyleryjska dużego kalibru jest obecnie podstawą pola walki. W Polsce produkuje się zaledwie 50 000 sztuk rocznie
Amunicja artyleryjska dużego kalibru jest obecnie podstawą pola walki. W Polsce produkuje się jej zaledwie 50 tysięcy sztuk rocznie | Zdjęcie: ZSP Niewiadów / ZSP Niewiadów
  • Polsce brakuje amunicji kalibru 155 mm do zakupionych armat i haubic, a zapasy wystarczają zaledwie na jeden lub dwa tygodnie aktywnych działań wojennych
  • Oczekuje się, że do sierpnia Korea Południowa dostarczy kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji, jednak masowa produkcja w PGZ nie rozpocznie się przed rokiem 2028.
  • Prywatne przedsiębiorstwo ZSP Niewiadów zamierza do końca 2026 roku produkować 120 tys. nabojów rocznie, a w kolejnych latach planuje zwiększyć tę liczbę do 180 tys.
  • Polska złożyła zamówienia na 100 000–200 000 nabojów z Korei Południowej. Pierwsze dostawy już dotarły, a następnej partii można się spodziewać najpóźniej w sierpniu.
  • Dodatkowe informacje dotyczące biznesu znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Pomimo nabycia setek haubic, Polska nadal zmaga się ze znacznym niedoborem odpowiedniej amunicji. Generał Dariusz Łukowski, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, oświadczył w Polsat News, że zapasy amunicji wystarczą tylko na jeden lub dwa tygodnie intensywnych działań wojennych. Chociaż dostawy z Korei Południowej są w drodze, krajowa produkcja pozostaje w tyle.

Doniesienia „Rzeczpospolitej” wskazują, że polska armia ma otrzymać do sierpnia kolejne dziesiątki tysięcy pocisków 155 mm, co oznacza kolejną dostawę z Korei Południowej. Problem w tym, że rząd poczynił stosunkowo niewielkie postępy na tym froncie w ciągu ostatnich trzech lat.

Niewystarczająca ilość amunicji

Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska miała zaledwie kilka tysięcy sztuk amunicji kalibru 155 mm. Tę ilość ukraińscy obrońcy zużywają w ciągu zaledwie jednego lub dwóch dni walki.

Ograniczone zapasy wynikają z faktu, że Wojsko Polskie zamawiało minimalne ilości tej amunicji, gdyż w tamtym czasie, jak zauważa „Rzeczpospolita”, na naszym uzbrojeniu znajdowało się zaledwie ok. 80 armatohaubic kalibru 155 mm.

Następnie Ministerstwo Obrony Narodowej rozpoczęło zamówienia z Korei Południowej, zawierając kontrakt na prawie 400 haubic K9. Ponadto fabryki PGZ zamówiły dodatkowe 96 Krabów. Za trzy lub cztery lata polska armia ma posiadać około 500 haubic. Jednak będzie to wspierane jedynie amunicją 155 mm wystarczającą na maksymalnie kilka dni intensywnego ostrzału.

Brak rozbudowy mocy produkcyjnych

Krytycznym problemem jest to, że Polska Grupa Zbrojeniowa nie zwiększała w wystarczającym stopniu swoich możliwości produkcyjnych w zakresie amunicji. To jest jeden z

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *