Liczba upadłości korporacyjnych na świecie wzrosła o 13% w 2024 r., zgodnie z raportem opublikowanym przez Dun & Bradstreet, na który powołuje się „Rzeczpospolita”. W Polsce wzrost wyniósł 5%, co, choć jest poniżej średniej światowej, jest zgodne z utrzymującym się trendem wzrostowym obserwowanym od czasu pandemii COVID-19.

Jak podaje „Rz”, w ubiegłym roku na świecie doszło do prawie 590,5 tys. upadłości korporacyjnych. Dziennik, powołując się na rzecznika Dun & Bradstreet Poland Tomasza Starzyka, podkreśla, że od czasu pandemii liczby te rosną średnio o 10 proc. rocznie. W ciągu dziesięciu lat widoczny jest jeszcze wyraźniejszy wzrost, a liczba upadłości wzrosła o 77 proc., z 333 tys. w 2014 r. do obecnej liczby.
Gazeta wskazuje, że kraje takie jak Białoruś i Rumunia znajdują się w czołówce krajów pod względem tempa wzrostu liczby bankructw.
Wzrost liczby bankructw przedsiębiorstw na świecie – a jak wygląda sytuacja w Polsce?
Polska zajmuje niskie miejsce na liście krajów o najwyższym tempie wzrostu liczby upadłości, ale nie oznacza to, że sytuacja jest idealna. Kwestia rosnących statystyk w naszym kraju dotyczy niemal wszystkich sektorów. Według „Rzeczpospolitej” branża budowlana stanęła w obliczu największych wyzwań w 2024 r., ze wzrostem o 57%, tuż za nią znalazł się sektor transportu, który odnotował wzrost o 64%. Sektory motoryzacyjny i metalurgiczny również odnotowały znaczący wzrost, każdy z nich odnotował wzrost o 43%.
Raport, który obejmuje dane z 46 krajów, ujawnia również, że oprócz tradycyjnych bankructw uwzględniono także procesy restrukturyzacyjne.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło