Ceny energii dobijają przedsiębiorców. Tylko banki zadowolone

Z badania przeprowadzonego przez GUS wynika rosnąca depresja w polskiej gospodarce nawet w porównaniu z naznaczonym powodzią wrześniem. Tylko branża finansowa czuje się nie tylko dobrze, ale i coraz lepiej. Najgorzej sytuację postrzegają natomiast przedsiębiorcy w filarze polskiej gospodarki, czyli w przemyśle. Podstawowym problemem są ceny energii elektrycznej.

Ceny energii są główną bolączką polskich przedsiębiorców
Ceny energii są główną bolączką polskich przedsiębiorców | Foto: Michał Szymański / Shutterstock
  • Według GUS rośnie depresja w polskiej gospodarce, najgorzej mają przedsiębiorcy w przemyśle i branży hotelarsko-restauracyjnej
  • Największy problem dla przedsiębiorców to ceny paliw i energii, zwłaszcza w hotelarstwie, restauracjach i transporcie
  • Branża finansowa czuje się coraz lepiej, ale ogólnie wskaźniki koniunktury wskazują na pogorszenie sytuacji gospodarczej
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

„W październiku br. publikowane wskaźniki z większości sektorów […] wskazują na pogorszenie koniunktury w gospodarce” — podaje GUS w najnowszych badaniach koniunktury. Badanie przeprowadzono w pierwszych dziesięciu dniach października br. na przedsiębiorstwach branż: przemysłowej, budowlanej, handlowej, transportowej, zakwaterowania i gastronomii, informacji i komunikacji oraz finansowej. I wnioski nie są zbyt wesołe.

Największe pogorszenie wskaźnika koniunktury niewyrównanego sezonowo nastąpiło w branży zakwaterowania i gastronomii, bo wskaźnik spadł o 7,6 pkt. w porównaniu z wrześniem i o 1,5 pkt w rok do roku do -9,3 pkt. Dużo bardziej negatywnie sytuację ocenia też transport i magazynowanie (-3 pkt w porównaniu z wrześniem i -3 pkt rdr) oraz budownictwo (-2 pkt mdm, +4,5 pkt rdr).

Czytaj też: Minister finansów o zagrożeniach dla gospodarki. „Silniki wzrostu powoli wygasają”

O ile jednak w przypadku wyżej wymienionych branż, a szczególnie tej pierwszej rolę gra sezonowość ich działalności, to inaczej jest w przemyśle, czyli w filarze polskiej gospodarki odpowiedzialnym nie tylko za samą produkcję i zatrudnienie, ale i za eksport. Wskaźnik bieżący (niewyrównany sezonowo) wyniósł tu -10 pkt i był gorszy o 1,9 pkt miesiąc do miesiąca.

Koniunktura przemysłowa październik 24
Koniunktura przemysłowa październik 24 | GUS

Przemysł znajduje się w największej depresji w polskiej gospodarce, a na drugim miejscu od dołu znajduje się hotelarstwo i restauracje — wynika z badań GUS.

Handel stanął w miejscu

Z punktu widzenia polskiej gospodarki napędzanej ostatnio konsumpcją istotne jest też postrzeganie sytuacji przez handel. I tu miesiąc do miesiąca jest zastój na pozycjach lekko negatywnych (-1,2 pkt), choć rok do roku wskaźnik wzrósł o 2,1 pkt. Po powodzi we wrześniu, jak widać w październiku wcale nie ma odbicia, a to źle wróży realizacji prognoz gospodarczych.

Pozytywnie rzeczywistość oceniają tylko branże: finansowa (banki i ubezpieczyciele) oraz informacja i komunikacja (media, telekomunikacja, internet). W tym drugim przypadku nastroje pogorszyły się jednak znacząco rok do roku (o 1,4 pkt do 10,7 pkt).

Banki i ubezpieczyciele czują koniunkturę o wiele lepszą niż rok temu (+5,7 pkt) i poprawa nastąpiła też miesiąc do miesiąca (+0,2 pkt). To najbardziej przepełniona optymizmem branża, której wskaźnik bieżący wyliczono na aż +22,1 pkt w skali od -100 do +100. Nastroje są tu najlepsze od pandemii.

Koniunktura w finansach październik 24
Koniunktura w finansach październik 24 | GUS

Ceny energii dobijają przedsiębiorców

Największym problemem dla ankietowanych przedsiębiorców są ceny paliw i energii. Z racji tanienia tych pierwszych trzeba podejrzewać, że chodzi bardziej o energię elektryczną, przytłoczoną w Polsce skalą opłat na system ETS (prawa do CO2), co powoduje, że jest najdroższa w Europie.

Największy problem z wysokimi cenami prądu ma branża hotelarsko-restauracyjna (96,3 proc. firm zgłosiło w badaniu duży problem wzrostu kosztów paliw i energii) oraz transport i magazynowanie (88,2 proc.). Wzrost kosztów zatrudnienia najbardziej uwiera: budownictwo (82 proc.) oraz przemysł (78,2 proc.).

Więcej firm odkłada decyzje inwestycyjne na bliżej nieokreśloną przyszłość niż je przyśpiesza. O odłożeniu najczęściej mówi sektor handlu hurtowego (27,3 proc. firm) oraz zakwaterowania i gastronomii (26,1 proc.), a o przyśpieszeniu — branża budowlana (5,1 proc.) i przemysłowa (5 proc.).

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

Czy małe środki mogą przynieść wielki sukces w biznesie? Zobacz nagranie

Spadek zatrudnienia przewiduje aż 25,6 proc. hoteli i restauracji oraz 24,1 proc. firm handlu detalicznego. Jeśli chodzi o wzrost zatrudnienia, to tu wybija się tylko budownictwo, ale zaledwie 6,5 proc. przedsiębiorstw planuje rekrutację nowych ludzi.

Rzeczywistość zła, prognozy wcale nie lepsze

Złe są oceny nie tylko sytuacji bieżącej, ale również prognozy, jakie mają przedsiębiorcy. Wskaźnik prognostyczny szczególnie źle wygląda w branży zakwaterowania i gastronomii, choć wynik października (-22 pkt) i tak jest lepszy od tego sprzed roku (o 1,7 pkt), choć gorszy miesiąc do miesiąca (o 7,8 pkt.), co jest jednak zjawiskiem sezonowym.

Na minusie w prognozach są też: przemysł, handel detaliczny i hurtowy, budownictwo oraz transport.

Czytaj też: Polska gospodarczym prymusem. Są jednak dwa zastrzeżenia

Porównując rok do roku, spadek wskaźnika prognostycznego odnotował jednak tylko transport (o 3,7 pkt) do -8,6 pkt., bo pozostałe branże z depresji się jednak wydobywają.

Najbardziej poprawiły się prognozy w sektorze finansowym (o 7,4 pkt rdr do 5,2 pkt), choć tu akurat był spadek w porównaniu z wrześniem (o 0,5 pkt). Dużo lepiej niż rok temu wyglądają oczekiwania w handlu hurtowym (o 5,8 pkt do -5,2 pkt) oraz w budownictwie (o 4,4 pkt do -8,8 pkt).

Sytuacja Ukrainy a polska gospodarka

GUS przygotowuje zwykle badanie związane z bieżącymi wydarzeniami. O dziwo nie interesowało urzędu, co przedsiębiorcy myślą o wpływie powodzi, ale wojna na terenie Ukrainy.

Najmniej negatywnych skutków wojny na swoją działalność zauważa handel detaliczny (tylko 7,2 proc. przedsiębiorstw widzi poważne lub zagrażające stabilności firmy negatywne skutki) oraz branża zakwaterowania i gastronomii (7,3 proc.). Najwięcej złych emocji z tym związanych jest w handlu hurtowym (10,7 proc.) oraz przemyśle (9,4 proc.).

Firmy dostrzegają przede wszystkim związany z tym wzrost kosztów (95,5 proc. w branży zakwaterowania i gastronomii oraz 81,1 proc. w budownictwie) niż spadek przychodów (33,1 proc. w przemyśle i 32 proc. w handlu hurtowym). Na problemy w zerwanych łańcuchach dostaw wciąż narzeka sektor przemysłowy (36,6 proc. firm) i handel hurtowy (29,5 proc.). Zerwanie umów ze wschodnimi kontrahentami zaszkodziło 14,3 proc. firm handlu hurtowego i 11,8 proc. firm produkcyjnych.

Odpływ pracowników z Ukrainy widoczny był w 8,7 proc. przedsiębiorstw transportowo-magazynowych i 7,6 proc. przemysłowych, a najmniej przepływy pracowników od ogarniętego wojną wschodniego sąsiada dotyczyły handlu hurtowego (96,4 proc. dało odpowiedź „nie dotyczy”).

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *