Donald Trump rozpoczął swoją drugą kadencję prezydencką od odważnych działań wymierzonych w handel międzynarodowy. Administracja USA podniosła cła importowe do rekordowo wysokiego poziomu, niespotykanego od czasów Wielkiego Kryzysu lat 30. XX wieku, wywołując światowe debaty na temat potencjalnego odrodzenia się polityki protekcjonistycznej, o czym donosi brytyjski „Financial Times”, powołując się na badania Uniwersytetu Yale.

- Administracja Trumpa wprowadziła radykalne zmiany w strategii handlowej USA, podnosząc cła na import zagraniczny
- Cła wzrosły do 17,3%, co stanowi szczyt nienotowany od 1930 r., co zdaniem analityków oznacza początek ochronnych praktyk handlowych
- Zmienione umowy handlowe i podwyższone cła zaostrzyły napięcia w stosunkach gospodarczych Ameryki z partnerami globalnymi
- Rynki finansowe początkowo zanotowały spadki, ale później odbiły się, osiągając znaczące zyski
- Dodatkowe informacje biznesowe dostępne na Businessinsider.com.pl
Stawki celne na towary zagraniczne w USA wzrosły do 17,3%, osiągając poziom z lat 30. XX wieku i podkreślając ekonomiczne podejście administracji. Analitycy ostrzegają, że jeśli proponowane rozwiązania się zmaterializują – w tym pełne cła dla krajów sprzeciwiających się nowym umowom handlowym do sierpnia – odsetek ten może jeszcze bardziej wzrosnąć. Przewiduje się, że niedawne porozumienie między USA a Unią Europejską podniesie cła na import z Europy do około 20%.
Przeczytaj także: Goldman Sachs obniża prognozy dla Europy. Sektory stali i aluminium stoją przed ciągłymi wyzwaniami.
Zmiana w kierunku osłony ekonomicznej?
Eswar Prasad z Uniwersytetu Cornella zauważył, że działania Trumpa oznaczają „początek nowej fazy amerykańskiego protekcjonizmu handlowego”, ostrzegając przed potencjalnymi skutkami ubocznymi w globalnych ramach gospodarczych. „Financial Times” podkreślił, że nieprzewidywalne taktyki negocjacyjne prezydenta zaostrzyły napięcia między USA a ich sojusznikami handlowymi.
Częściowe obniżki ceł w kwietniu były reakcją na zawirowania na rynkach – gwałtowne spadki cen akcji na świecie i spadające ceny obligacji skarbowych skłoniły do tymczasowej rewizji polityki . Jednak od stycznia Trump wprowadził lub zaproponował cła obejmujące ponad 60% wartości amerykańskiego importu. Wśród krajów, które zawarły porozumienia, znajdują się UE, Wielka Brytania, Japonia, Indonezja, Filipiny i Wietnam.
Pomimo początkowego niepokoju inwestorów, rynki później odnotowały wzrosty do historycznych maksimów. FT zauważa, że choć kwietniowy kryzys podsycił obawy przed konfliktem handlowym, późniejsze złagodzenie ceł i nowe porozumienia ustabilizowały nastroje rynkowe. Ich analiza sugeruje, że najpoważniejsze zagrożenia związane z globalną eskalacją gospodarczą zostały odroczone, a nawet całkowicie zażegnane.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło