Energia lokalna: Jak społeczności zmieniają polski sektor energetyczny

Zaktualizowany Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) prognozuje, że do 2030 roku w całym kraju może powstać prawie 300 społeczności energetycznych. Czy to duża liczba? „W obecnym tempie osiągniemy tę liczbę w ciągu 18 miesięcy” – zauważa analityk. Pomimo przeszkód, wspólne inicjatywy energetyczne nabierają tempa, dowodząc, że zrównoważona transformacja może rozwijać się lokalnie i angażować bezpośrednio obywateli.

Spółdzielnie energetyczne mogą zasilać szkoły i obiekty publiczne. Przykładowy obraz.
Kolektywy energetyczne mogą dostarczać energię odnawialną do instytucji takich jak szkoły | Zdjęcie: Colour Reactor Rzeszow / Shutterstock
  • Spółdzielnie energetyczne dominują w polskim sektorze energetyki obywatelskiej. W połowie sierpnia było ich oficjalnie zarejestrowanych 123.
  • Branży brakuje spójnej mapy drogowej rozwoju, a korzyści płynące z członkostwa są nadal niedoceniane.
  • Od 2026 roku spółdzielnie muszą samodzielnie zarządzać 70% swojego zużycia energii. Strategiczne rekrutacje uczestników i rozwiązania w zakresie magazynowania energii mogłyby ułatwić przestrzeganie przepisów.
  • Nadchodzące zmiany w ustawodawstwie mają na celu rozszerzenie uprawnień do spółdzielni na obszary miejskie, choć konieczne mogą okazać się specjalne przepisy.
  • Dodatkowe informacje biznesowe dostępne na Businessinsider.com.pl

18 sierpnia Grupa Kapitałowa Węglokoks Energia uruchomiła swoją spółdzielnię energetyczną w Brzeszczach w Małopolsce. Początkowe działania obejmują wspólną instalację fotowoltaiczną o mocy 14 kW, z ambicjami rozbudowy. „Ta inicjatywa to pierwszy etap – do końca roku budowana farma fotowoltaiczna o mocy 1,2 MW zostanie zintegrowana ze spółdzielnią, a potencjalni członkowie będą prowadzić aktywne negocjacje” – wyjaśnia Maciej Sołtysik, prezes spółdzielni i Węglokoks Energia, w oficjalnym oświadczeniu.

Zaangażowanie podmiotu powiązanego z paliwami kopalnymi w projekty energetyki spółdzielczej sygnalizuje zmianę priorytetów branży. Te oddolne inicjatywy – obejmujące spółdzielnie, grupy obywatelskie i klastry energetyczne – wspierają rozwój zdecentralizowanych systemów energii odnawialnej, które zasilają lokalne gminy, przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe.

Powiązane: Turbiny wiatrowe mogą przynieść mieszkańcom 20 000 zł dopłat. Koalicja planuje gruntowne reformy.

Szybka ekspansja energii zbiorowej

Energia generowana przez społeczności lokalne obniża rachunki, minimalizuje straty sieciowe i zwiększa niezawodność dostaw energii w regionach o niedostatecznym dostępie do usług. Korzyści dla środowiska, takie jak czystsze powietrze, tworzenie miejsc pracy i odporność na kryzysy, stanowią dodatkową wartość. Projekt Planu NECP wskazuje te grupy jako kluczowe dla współczesnych zmian w energetyce, proponując poprawę dostępu do sieci, opcje zamówień publicznych oraz handel energią wewnątrz klastrów. Plan, unikając sztywnych kwot, przewiduje, że do końca dekady będzie działać około 300 społeczności.

Ruch ten opiera się na spółdzielniach energetycznych działających na obszarach wiejskich – ograniczonych do trzech gmin i źródeł odnawialnych. Obecnie dziewięć klastrów energetycznych i około jedna obywatelska grupa energetyczna posiadają oficjalne uznanie regulatorów energetycznych, co uprawnia je do ulg podatkowych.

Według danych z 19 sierpnia, w rejestrze Krajowego Centrum Wsparcia Rolnictwa figuruje 125 aktywnych spółdzielni. Tylko od 11 sierpnia pojawiły się cztery nowe wpisy. W marcu ubiegłego roku takich podmiotów było zaledwie 30, co świadczy o szybkim wzroście.

Powiązane: Miliardy z funduszy odbudowy przeznaczane są na projekty klimatyczne, choć ich wdrażanie wiąże się z wyzwaniami.

Powszechne ubezpieczenie spółdzielcze?

Agnieszka Stupkiewicz, radca prawny w Fundacji Frank Bold i autorka czerwcowej analizy sektora, twierdzi, że potencjał Polski pozostaje niewykorzystany.

„W Polsce jest prawie 2500 gmin. Osiągnięcie jednej spółdzielni na miejscowość – nie mówiąc już o celu REPowerEU na rok 2030, jakim jest utworzenie społeczności we wszystkich gminach powyżej 10 000 mieszkańców – wymaga znacznie szybszego wzrostu. Obecne dane są niewystarczające” – stwierdza. Prognozy NECP wydają się ostrożne; ekstrapolacja obecnych wskaźników sugeruje, że w ciągu 18 miesięcy powstanie 300 społeczności.

Pomimo przywilejów regulacyjnych, takich jak zwolnienia z opłat i finansowanie z UE, spółdzielniom brakuje skoordynowanej promocji. „Brak strategicznej wizji oznacza minimalną świadomość społeczną. Bez aktywnego zaangażowania w sektor energetyczny, niewielu obywateli i urzędników rozumie te opcje” – zauważa Stupkiewicz. Obietnica NECP dotycząca analizy energetyki lokalnej daje nadzieję, ale brakuje celów ilościowych.

Lokalny nakaz konsumpcji

Spółdzielnie obecnie wykorzystują ponad 50 MW energii odnawialnej – głównie słonecznej, uzupełnianej trzema projektami wiatrowymi. Jednak istnieje niewiele biogazowni i systemów magazynowania, co opóźnia osiągnięcie celów samowystarczalności. Stupkiewicz sugeruje, że wspólne centra magazynowania mogłyby zwiększyć lokalne zużycie, jednocześnie zmniejszając obciążenie sieci.

Przepisy prawne nakładają na spółdzielnie obowiązek zużycia co najmniej 70% swojej produkcji na miejscu, począwszy od stycznia 2025 r., w porównaniu z 40% obecnie. „Długoterminowa stabilność sieci wymaga lokalnego zużycia” – podkreśla. Chociaż magazynowanie i biogaz mogłyby pomóc, całkowita niezależność energetyczna pozostaje nierealna. Większość spółdzielni pozostanie podłączona do sieci pomimo rosnącej samowystarczalności.

Chociaż spółdzielnie informują o pozytywnych relacjach z dostawcami usług komunalnych, niektóre doświadczają przerw w dostawie prądu do sieci, podobnych do tych, jakie mają komercyjni producenci energii. Stupkiewicz kwestionuje ten problem: „Społeczności produkujące energię na własny użytek nie powinny mierzyć się z takimi samymi ograniczeniami, jak elektrownie nastawione na zysk”.

Proponowane przepisy mogą rozszerzyć dostęp spółdzielni do miast. Jednak istniejące alternatywy skoncentrowane na obszarach miejskich cieszą się niewielkim zainteresowaniem. Stupkiewicz podkreśla, że zróżnicowane modele spółdzielczości wymagają jasno określonych ról. „Plan NECP priorytetowo traktuje grupy obywatelskie, ale ignoruje bariery praktyczne. Ramy wsparcia pozostają niewystarczające dla ich szerszego zakresu operacyjnego”.

Strategiczna rekrutacja członków

Łukasz Banaś, ekspert prawny w kancelarii J. Dauman, przewiduje, że rok 2025 będzie przełomowy: „Spółdzielnie mogą osiągnąć poziom 150-160 do grudnia. Zaostrzenie przepisów dotyczących konsumpcji własnej może spowolnić wzrost w 2026 roku, ale dynamika wzrostu się utrzymuje”. Skuteczne modele lokalne mogą zniwelować obecne luki w wiedzy i sceptycyzm.

Osiągnięcie 70% samowystarczalności wymaga precyzji, dodaje: „Systemy magazynowania energii są pomocne, ale kluczowe jest dostosowanie zapotrzebowania energetycznego członków do wzorców produkcji poprzez szczegółową analizę”. Możliwości finansowania wykraczają poza dotacje UE i obejmują prywatnych inwestorów ekologicznych. Przygotowanie gruntów pod budowę systemu prawnego i technicznego często okazuje się trudniejsze niż instalacja, wymagając fachowej koordynacji.

Banaś przyznaje, że ekspansja spółdzielni na miasta stwarza zarówno możliwości, jak i komplikacje. „Dynamika energetyczna w miastach różni się od dynamiki na obszarach wiejskich. Konieczne może być dostosowanie limitów mocy i zasad zużycia. Mimo to promowanie wspólnej produkcji czystej energii – pomimo sceptycyzmu – oferuje niezaprzeczalną wartość”.

Dziękujemy za lekturę. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *