Wstępne szacunki wskazują na wyraźny wzrost amerykańskiego produktu krajowego brutto (PKB) w drugim kwartale 2025 roku, co stanowi ostry kontrast ze słabą dynamiką w pierwszych trzech miesiącach roku. Wcześniejsze spowolnienie wynikało ze wzrostu importu związanego z obawami związanymi z taryfami celnymi. Ostatnie odbicie było napędzane przez silniejszą aktywność eksportową, choć korekty zapasów osłabiły ogólną ekspansję gospodarczą.

Według wstępnego szacunku Departamentu Handlu opublikowanego w środę, gospodarka USA rozwijała się w ujęciu rocznym w drugim kwartale 2025 roku na poziomie 3%. Wynik ten przewyższył medianę prognoz ekonomistów na poziomie 2,4%, choć analitycy skorygowali prognozy w górę do 3,3% po wtorkowych doniesieniach o rosnących zapasach i zmniejszającym się deficycie w handlu towarami.
Dane za drugi kwartał oznaczają wyraźną poprawę w porównaniu ze spadkiem o 0,5% w pierwszym kwartale. Co istotne, wyniki za pierwszy kwartał zostały obniżone przez wzrost importu, ponieważ firmy gromadziły zapasy towarów przed przewidywanymi podwyżkami ceł – strategia, która paradoksalnie osłabiła kalkulacje PKB.
Urzędnicy Departamentu Handlu przypisali wzrost w II kw. przede wszystkim zmniejszeniu wolumenu importu (który obniża PKB) i zwiększonym wydatkom konsumpcyjnym, częściowo zrównoważonym przez słabsze wyniki inwestycji i eksportu.
Zmienność wskaźników ekonomicznych w USA
Zmiany w polityce celnej spowodowały znaczne zawirowania w danych gospodarczych USA za połowę roku. Analitycy Banku Pekao zauważyli na platformie społecznościowej X, że w drugim kwartale nastąpiło odwrócenie trendów z pierwszego kwartału: spadek importu pobudził eksport netto, a redukcja zapasów zahamowała wzrost. Ostrzegali, że choć wzrost na poziomie 3% wydaje się na pierwszy rzut oka solidny, to czynniki leżące u jego podstaw – umiarkowana konsumpcja, stagnacja inwestycji i słaba sprzedaż krajowa – rysują mniej optymistyczny obraz.
Wydatki konsumpcyjne przyczyniły się do wzrostu PKB o około 1 punkt procentowy, a eksport netto o 5 punktów procentowych (w porównaniu z -4,6 punktu procentowego w I kwartale). Korekta zapasów obniżyła PKB o 3,2 punktu procentowego, kontynuując negatywny trend z poprzedniego kwartału (-2,6 punktu procentowego). Wskaźniki inwestycyjne wykazały minimalną poprawę.
Roczna konsumpcja prywatna wzrosła w drugim kwartale o 1,4%, przewyższając 0,5% z pierwszego kwartału, ale pozostając bez zmian. Realna sprzedaż krajowa nabywcom indywidualnym, łącząca wydatki konsumpcyjne i inwestycje prywatne, wzrosła zaledwie o 1,2% kwartał do kwartału – co stanowi najsłabszy wynik w ciągu trzech lat – w porównaniu ze wzrostem o 1,9% w pierwszym kwartale.
W Stanach Zjednoczonych stosuje się odmienne metody obliczania PKB niż w Europie, roczna krzywa danych kwartalnych poprzez prognozowanie stóp na cały rok. Na przykład, wzrost kwartalny na poziomie 1% w ujęciu rocznym wynosi około 4%. Ta różnica metodologiczna komplikuje bezpośrednie porównania z europejskimi danymi nieannualizowanymi.
Ekonomiści Banku Millennium przewidują umiarkowany wzrost w drugiej połowie roku, w zależności od zmniejszenia niepewności handlowej i potencjalnego luzowania polityki fiskalnej. W miarę jak Rezerwa Federalna przygotowuje swoją najnowszą decyzję w sprawie stóp procentowych, obserwatorzy rynku powszechnie spodziewają się, że stopy pozostaną niezmienione.
Umiarkowany wzrost gospodarczy rzuca cień na perspektywy gospodarcze
Analitycy Pekao odradzają spekulacje na temat recesji, podkreślając zamiast tego wyraźne spowolnienie w 2025 roku. Uśredniając ekstremalną zmienność z pierwszego półrocza, można zauważyć wzrost na poziomie 1,2% – znacznie poniżej średnich z ostatnich lat – napędzany niską konsumpcją i inwestycjami po wykluczeniu anomalii handlowych.
Ekonomiści Commerzbanku wskazują na liczne przeciwności: cła zakłócające decyzje biznesowe, restrykcyjną politykę imigracyjną hamującą popyt oraz problemy statystyczne w śledzeniu wpływu polityki handlowej. Gromadzenie danych jest opóźnione, a niekompletne zbiory danych rzekomo zaciemniają pełny obraz gospodarczy.
Powiązane: Gospodarka europejska powoli się rozwija. „Witalność rodzi się w instytucjach kultury”
Bazowy deflator PCE – preferowany przez Fed wskaźnik inflacji – ukształtował się na poziomie 2,5% kwartalnie (poniżej prognoz) i 3,5% w I kwartale. Wskaźnik ten izoluje wpływ poziomu cen na PKB, a wyższe wartości wskazują na silniejszą presję inflacyjną. Roczny bazowy deflator PCE osiągnął 2%, poniżej oczekiwań i wyników z poprzedniego kwartału.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło