Według NBP, kluczowy wskaźnik trendów cenowych banku centralnego, znany jako inflacja bazowa, spadł do 3,3 procent rok do roku w maju, jak podano w poniedziałkowe popołudnie. To kolejny pozytywny rozwój sytuacji, a liczne oznaki sugerują, że Rada Polityki Pieniężnej może wkrótce wznowić obniżki stóp procentowych.

Inflacja bazowa, z wyłączeniem cen energii, paliw i żywności w Polsce, osiągnęła 3,3 procent rok do roku w maju 2025 r. , podał NBP w poniedziałek. Jest to najniższy wskaźnik od stycznia 2020 r.
Oznacza to spadek bazowej stopy inflacji z 3,4% w kwietniu i 3,6% w marcu (przy czym szczyt w tym cyklu przypada na marzec 2023 r., kiedy to osiągnęła 12,3%). Dane z maja są ściśle zgodne z przewidywaniami: ekonomiści sugerowali, że możliwy jest wynik w przedziale 3,2–3,3%.
Dodatkowe wskaźniki inflacji bazowej również spadają
Inflacja bazowa spadła o 0,1% w ujęciu miesięcznym. „To pierwszy taki spadek w 2025 r. i dopiero czwarty raz w ciągu ostatnich pięciu lat, okresu charakteryzującego się znacznymi globalnymi wahaniami cen z powodu pandemii, a następnie wojny” – zauważa Bartosz Sawicki, analityk Exante.
NBP zauważył również, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen regulowanych wyniosła 2,5 proc. rok do roku w maju, w dół z 2,7 proc. w kwietniu. Miara z wyłączeniem najbardziej zmiennych cen wyniosła 4,6 proc., bez zmian w porównaniu z poprzednim miesiącem. Inflacja bazowa obliczona metodą 15-procentowej średniej przyciętej spadła do 3,8 proc. z 3,9 proc. w kwietniu.
Inflacja bazowa mierzona przez NBP w jej najszerzej stosowanej wersji nie uwzględnia cen energii, paliw i żywności, na które przede wszystkim wpływają rynki międzynarodowe (lub znacząco wpływają regulacje) i które są mniej podatne na kontrolę banku centralnego. Zatem wskaźnik ten dokładniej odzwierciedla krajowe naciski inflacyjne i ma kluczowe znaczenie dla decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczących stóp procentowych.
NBP wyjaśnia, że wskaźnik ten ułatwia lepsze zrozumienie źródeł inflacji i zwiększa dokładność prognozowania jej przyszłych trajektorii . „Pomaga również określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała i w jakim stopniu jest pod wpływem tymczasowych wahań cen wywołanych nieprzewidywalnymi czynnikami” — stwierdza bank centralny.

Publikacja NBP z poniedziałku dostarcza kolejnych pozytywnych danych inflacyjnych: w piątek Główny Urząd Statystyczny opublikował swój ostateczny raport wskazujący, że wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) w maju spadł do dokładnych 4 procent rok do roku. Jest to wartość nieznacznie niższa niż oczekiwano i spadek z 4,3 procent rok do roku odnotowanych w kwietniu i 4,9 procent w każdym z pierwszych trzech miesięcy tego roku. Inflacja cen usług spadła do 6 procent rok do roku z 6,3 procent w kwietniu, podczas gdy inflacja towarów spadła do 3,3 procent rok do roku z 3,5 procent w kwietniu.
Analitycy prognozują, że od lipca wskaźnik inflacji konsumenckiej może konsekwentnie spełniać cel NBP (ustalony na poziomie 2,5% +/- 1 punkt procentowy). Może to utorować drogę do dalszych obniżek stóp procentowych po majowej obniżce o 0,50 punktu procentowego. Obecnie, po przerwie w czerwcu, stopa referencyjna wynosi 5,25%.
Kiedy stopy procentowe mogą spaść?
— W trzecim kwartale, gdy obserwuje się znaczne efekty bazowe związane z ubiegłorocznym zniesieniem środków ochronnych cen energii i wchodzi w życie nowa taryfa gazowa, oczekuje się, że zbliży się ona do celu NBP na poziomie 2,5%. Najnowsze dane odzwierciedlające presję cenową w polskiej gospodarce wspierają pogląd o kontynuacji obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej — mówi Sawicki.
Dodaje, że lipcowa obniżka może być niepewna, mimo że istnieje prawdopodobieństwo, że nowa projekcja NBP zasugeruje niższą trajektorię inflacji i szybsze osiągnięcie celu. Wynika to ze zmiany stanowiska MPC.
— Pauzie w czerwcu towarzyszyło wyraźne zaostrzenie retoryki. Podczas niezwykle krótkiej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński wielokrotnie podkreślał ryzyka związane z decyzją URE w sprawie cen energii elektrycznej i luźną polityką fiskalną
Źródło