Kontrowersyjna umowa z Mercosur. Którzy rolnicy zyskają? Wielu straci [ANALIZA]

Choć umowa o wolnym handlu pomiędzy UE a krajami Mercosur jest sumarycznie korzystna dla unijnej gospodarki, to jest ona na ogół niekorzystna dla unijnego sektora rolno-spożywczego. Polska może najsilniej odczuć negatywne skutki w przypadku rynków: drobiu, wołowiny, cukru, miodu oraz sera.

Strajk rolników przed Parlamentem Europejskim i wykres pokazujący bilans handlu w rolnictwie między UE i krajami Mercosur
Strajk rolników przed Parlamentem Europejskim i wykres pokazujący bilans handlu w rolnictwie między UE i krajami Mercosur | Foto: Credit Agricole, SEBASTIEN BOZON/AFP / East News
  • Zyskają na niej kraje, które są importerami żywności netto, a na ogół stracą jej eksporterzy netto
  • Skorzystać na umowie mogą przede wszystkim producenci żywności przetworzonej o silnych globalnych markach. W Polsce taki potencjał mieliby producenci napojów alkoholowych oraz słodyczy
  • Wśród towarów objętych liberalizacją znalazły się oliwa z oliwek, owoce świeże, napoje, słód, wino i napoje alkoholowe oraz ciastka i czekolada
  • Ekonomiści nie spodziewają się całkowitego odrzucenia umowy, lecz jej renegocjacji, która umożliwiłaby rozbicie mniejszości blokującej i jej ostateczne przyjęcie
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl

Polska i Francja szukają sojuszników przeciw umowie handlowej z Mercosurem (państwa Ameryki Południowej). Wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak wskazał w ostatnich dniach, że nad zablokowaniem zastanawia się jeszcze jeden duży kraj Unii Europejskiej. Aby osiągnąć ten cel, potrzebna jest koalicja składająca się z minimum czterech państw, reprezentująca 35 proc. populacji UE.

Polscy politycy od pewnego czasu ostrzegają przed tą umową handlową. Czy uderzy w polskie rolnictwo? Na to pytanie odpowiadają ekonomiści Credit Agricole. Po analizie różnych aspektów uważają, że choć umowa o wolnym handlu pomiędzy UE a krajami Mercosur jest sumarycznie korzystna dla unijnej gospodarki, to jest ona na ogół niekorzystna dla unijnego sektora rolno-spożywczego.

Dramat rolników po powodzi

Umowa UE-Mercosur dla rolnictwa. Główne wnioski

„Na zwiększonym popycie na produkowane w UE samochody korzystać będą nie tylko kraje posiadające globalne marki motoryzacyjne jak Niemcy, Francja czy Włochy, ale również ich poddostawcy jak kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska” — czytamy.

Z kolei w przypadku sektora rolno-spożywczego wpływ umowy będzie w dużym stopniu asymetryczny. „Zyskają na niej kraje, które są importerami żywności netto, a na ogół stracą jej eksporterzy netto. Polska może najsilniej odczuć negatywne skutki umowy w przypadku rynków drobiu, wołowiny, cukru, miodu oraz sera” — wskazują eksperci CA.

Są też jednak plusy, ale mocno teoretyczne. „Jednocześnie korzyści dla polskiego sektora rolno-spożywczego związane z dostępem do tańszych surowców paszowych czy zwiększenia możliwości eksportu do krajów Mercosur, w szczególności napojów alkoholowych oraz słodyczy, będą naszym zdaniem ograniczone” — podkreślają.

Eksperci wskazują, że obecnie mniejszość blokującą próbuje sformować Francja. Oceniają, że z wysokim prawdopodobieństwem dołączą do niej Polska i Włochy, co istotnie zwiększyłoby szansę na zablokowanie umowy w jej obecnym kształcie.

„W naszym scenariuszu bazowym nie spodziewamy się jednak całkowitego odrzucenia umowy, lecz jej renegocjacji, która umożliwiłaby rozbicie mniejszości blokującej i jej ostateczne przyjęcie” — podsumowują.

Umowa UE-Mercosur dla rolnictwa. Szczegółowa analiza

Z analizy CA wynika, że obecnie największy udział w unijnym imporcie artykułów rolno-spożywczych z krajów Mercosur mają pasze oraz nasiona i owoce roślin oleistych. Szczególną rolę w imporcie w tej drugiej kategorii odgrywa soja. Jest ona kluczowym komponentem paszowym, podczas gdy UE, ze względu na ograniczenia klimatyczne, nie jest w stanie pokryć swojego wewnętrznego zapotrzebowania na ten surowiec. Tym samym zniesienie ceł w tej kategorii może przyczynić się do obniżenia kosztów produkcji zwierzęcej w UE.

Warto jednak zauważyć, że stawki celne w tej kategorii już teraz są relatywnie niskie, a tym samym wpływ ten byłby ograniczony.

Kontrowersyjna umowa z Mercosur. Którzy rolnicy zyskają? Wielu straci [ANALIZA] - INFBusiness
| Credit Agricole

Kolejną istotną kategorią w strukturze unijnego importu z krajów Mercosur są kawa, herbata i przyprawy. Ze względu na ograniczenia klimatyczne w Europie nie jest to obszar konkurencji pomiędzy UE a krajami Mercosur. Na obniżeniu ceł w tej kategorii mogliby skorzystać unijni przetwórcy i dystrybutorzy wyspecjalizowani w tym segmencie rynku. Pozostałe kategorie mają wyraźnie mniejsze znaczenie w strukturze unijnego importu.

Główne kontrowersje budzi otwarcie unijnego rynku w obszarach specjalizacji unijnego rolnictwa, w szczególności produkcji zwierzęcej, które obecnie chronione są przez relatywnie wysokie cła. Umowa zakłada wprowadzenie bezcłowego kontyngentu na import drobiu (180 tys. ton) oraz kontyngentów o obniżonej stawce celnej w przypadku importu wołowiny (99 tys. ton) oraz wieprzowiny (26,5 tys. ton). Ponadto umowa przewiduje wprowadzenie bezcłowych kontyngentów m.in. na cukier (190 tys.), etanol (450 tys. ton + 250 tys. ton po obniżonej stawce), miód (45 tys. ton), sery (30 tys. ton), proszki mleczne (10 tys. ton), odżywki dla dzieci (5 tys. ton), ryż (45 tys. ton) oraz kukurydzę cukrową (1 tys. ton).

„Argumentem podnoszonym przez zwolenników umowy jest na ogół marginalny udział wynegocjowanych kontyngentów w unijnej konsumpcji poszczególnych artykułów rolno-spożywczych, w szczególności tych najbardziej wrażliwych jak wołowina czy drób (w obu przypadkach 1,5 proc. udziału w unijnym spożyciu). W naszej ocenie zestawianie kontyngentów z wielkością konsumpcji czy produkcji jest jednak błędnym podejściem i należy odnosić te wartości do wielkości nadwyżek eksportowych poszczególnych krajów UE w handlu wewnątrzunijnym” — twierdzą ekonomiści CA.

Ich zdaniem pojawienie się taniego importu z krajów Mercosur będzie bowiem ograniczało możliwości krajów unijnych do lokowania swoich nadwyżek na rynku wspólnotowym. Wynika to z tego, że uwzględniając strukturę unijnego importu żywności, efekt zastępowania importu z innych poza unijnych kierunków będzie naszym zdaniem ograniczony. Na ogół na zwiększonej podaży tracić będą eksporterzy netto, a korzystać będą kraje, które są obecnie importerami netto w kategoriach objętych kontyngentami.

Co z polskim mięsem?

Raport Credit Agricole sugeruje, że w przypadku drobiu skutki zwiększonej podaży odczują przede wszystkim kraje konkurujące głównie niską ceną, w szczególności Polska. Przewidziany w umowie kontyngent stanowi aż 17 proc. polskiej nadwyżki eksportowej w tej kategorii w ramach handlu wewnątrzunijnego.

Z kolei w przypadku wołowiny można spodziewać się zwiększonej podaży zarówno taniej wołowiny, jak i tej z segmentu premium. Tym samym efekt ten będzie odczuwalny zarówno przez Polskę, gdzie produkcja wołowiny nadal w dużym stopniu jest segmentem wtórnym względem produkcji mleczarskiej, jak i w krajach o dużym udziale bydła mięsnego w pogłowiu, wyspecjalizowanych w produkcji mięsa z segmentu premium.

Miód, ser, dobrostan zwierząt

Zwiększoną podaż tanich artykułów rolno-spożywczych mogą odczuwać również unijni eksporterzy miodu (wielkość kontyngentu istotnie przewyższa nadwyżkę głównego eksportera), cukru i etanolu. Umowa będzie miała natomiast mniejsze znaczenie w przypadku serów i wieprzowiny.

Popularnym argumentem przeciwko umowie z krajami Mercosur podnoszonym przez unijnych rolników są odmienne standardy produkcji żywności w UE i w krajach Mercosur. Podczas gdy artykuły rolno-spożywcze eksportowane przez kraje Mercosur do UE będą musiały spełniać rygorystyczne wymogi dotyczące bezpieczeństwa żywności, umowa w znacznym stopniu pomija pozostałe dwa obszary istotnie wpływające na konkurencyjność cenową, jakimi są dobrostan zwierząt czy zrównoważona produkcja rolna.

Unijni rolnicy, poza dostarczaniem bezpiecznej dla zdrowia żywności, muszą w ostatnich latach w coraz większym stopniu dostosowywać metody produkcji do rosnących wymogów związanych z ograniczeniem wpływu swojej działalności na klimat oraz dobrostanem zwierząt. W krajach Mercosur te regulacje są o wiele mniej rygorystyczne, co w istotny sposób osłabia konkurencyjność cenową unijnego rolnictwa względem rolnictwa w krajach Mercosur. Z tego powodu obawy zgłaszane przez rolników są w naszej ocenie w dużym stopniu uzasadnione.

Jakie korzyści?

„Analizując umowę UE z Mercosur, należy zwrócić uwagę również na korzyści związane ze zniesieniem ceł na unijny eksport artykułów rolno-spożywczych. Wśród towarów objętych liberalizacją znalazły się oliwa z oliwek, owoce świeże, napoje, słód, wino i napoje alkoholowe oraz ciastka i czekolada” — wyliczają eksperci CA.

Umowa zakłada także wprowadzenie bezcłowych kontyngentów na unijny eksport serów, proszków mlecznych i odżywek dla dzieci (taka sama skala kontyngentów jak w przypadku importu tych towarów z krajów Mercosur).

„Tym samym skorzystać na umowie mogą przede wszystkim producenci żywności przetworzonej o silnych globalnych markach. W Polsce taki potencjał mieliby producenci napojów alkoholowych oraz słodyczy” — podsumowują.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *