Minister o prywatyzacji. Niektórych transakcji nie można wykluczyć

Polski rząd nie planuje odsprzedać żadnych dużych aktywów z powrotem w prywatne ręce po tym, jak przez osiem lat rządów PiS znacznie wzrosła rola państwa w gospodarce. Jednak mniejsze transakcje nie są wykluczone — wynika z wypowiedzi Jakuba Jaworowskiego, ministra aktywów państwowych, udzielonych Bloombergowi.

Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych.
Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych. | Foto: Wojciech Strozyk/REPORTER / East News
  • Ministerstwo Aktywów Państwowych nie przewiduje dużych prywatyzacji. To odmienna sytuacja niż z lat 2007-2015, gdy również rządził Donald Tusk
  • Z wypowiedzi szefa resortu wynika, że niektóre nadzorowane przez niego firmy prowadzą zbyt małą działalność, aby uzasadniać posiadanie ich przez państwo
  • Dlatego MAP zamierza przejrzeć swoje udziały i zdecydować, które udziały mogłoby ewentualnie sprzedać
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Nie ma żadnych planów bezpośredniej prywatyzacji — powiedział cytowany przez Bloomberga Jakub Jaworowski w jednym ze swoich pierwszych publicznych komentarzy od czasu objęcia stanowiska ministra aktywów państwowych w maju.

Zamiast tego nowy minister stara się poprawić perspektywy wzrostu kontrolowanych przez państwo firm poprzez poprawę standardów ładu korporacyjnego, w tym poprzez przyznanie inwestorom mniejszościowym większego nadzoru nad państwowymi spółkami notowanymi na warszawskiej giełdzie.

Bloomberg pisze, że przez osiem lat PiS — które straciło władzę w wyborach z jesieni 2023 r. — zmuszali kontrolowane przez państwo firmy do wykupywania konkurentów, skutecznie wypierając zagraniczne banki i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, jednocześnie budując „narodowych czempionów”. Duże firmy, takie jak grupa Orlen, stały się jeszcze większe, ale inwestorzy giełdowi nie byli pod wrażeniem, czego wyrazem były niskie wyceny na GPW, wynikające właśnie z ryzyka politycznego.

„Obecna proeuropejska koalicja ma lepsze wyniki wśród inwestorów giełdowych, nawet jeśli sektory takie jak zakłady użyteczności publicznej mają gorsze wyniki z powodu braku jasności co do rządowego planu transformacji energetycznej. Indeks WIG20 w Warszawie wzrósł o 36 proc. w ujęciu dolarowym od wyborów z października 2023 r., co stanowi ponad dwukrotność zysku indeksu MSCI Emerging Market” — podaje Bloomberg.

Chociaż premier Donald Tusk krytykował transakcje swoich poprzedników dotyczące zakupów firm przez państwo, nie planuje zmniejszać poziomu własności państwowej — wynika z wypowiedzi Jaworowskiego dla Bloomberga. To ostry kontrast w porównaniu z poprzednią kadencją Tuska u władzy w latach 2007–2015, kiedy decydowano o sprzedaży akcji państwowych koncernów, co wzmacniało nie tylko budżet kraju, ale też warszawski rynek kapitałowy.

Według ministra rząd nie planuje również zwiększać stanu posiadania państwa, zwłaszcza w sektorze bankowym. Wypowiedział się także na temat PZU, który kontroluje dwa czołowe banki: Pekao i Aliora. Od dawna spekuluje się, jak uporządkować tę grupę kapitałową.

Nie oznacza to, że należy wykluczyć wszystkie transakcje sprzedaży przez państwo. Jaworowski powiedział, że niektóre mniejsze firmy będące pod jego nadzorem nie mają skali działalności gospodarczej, która uzasadniałaby własność państwową. Jego ministerstwo musi jeszcze szczegółowo przejrzeć swoje udziały i zdecydować, które udziały mogłoby ewentualnie sprzedać.

Bloomberg wskazuje, że Jaworowski spotkał się z prywatnymi inwestorami, mającymi akcje państwowych firm, i skrytykował ich za to, że niedostatecznie głośno w ostatnich ośmiu latach protestowali, kiedy cele polityczne poprzedniego rządu często górowały nad celami korporacyjnymi. Minister chce, aby ich przedstawiciele uzyskali miejsca w większej liczbie rad nadzorczych przedsiębiorstw państwowych w celu zwiększenia przejrzystości i poprawy jakości zarządzania.

Presja na wyciągnięcie wyników z państwowych firm rośnie, rząd w tym roku zebrał do tej pory 5,4 mld zł z dywidend, czyli o 1,1 mld zł więcej niż planowano. Minister przewiduje, że w 2025 r. wypłaty będą nieco niższe niż tegoroczne i wniosą do budżetu 4,9 mld zł.

Ministerstwo Aktywów Państwowych przeprowadziło audyty w nadzorowanych przez siebie firmach, starając się dotrzymać obietnicy premiera Tuska o wykorzenieniu korupcji i ingerencji politycznej. W niektórych przypadkach działania menedżerów zatrudnionych przez poprzedni rząd doprowadziły do ​​zawiadomień do prokuratury — wynika ze słów Jakuba Jaworowskiego. Potencjalne koszty dla firm, w tym Orlen i Grupa Azoty, sięgają miliardów złotych.

— Firmy są gigantyczne, a nieprawidłowości w nich również są ogromne. We wrześniu chcielibyśmy powiedzieć, że ta elementarna sprawiedliwość została wymierzona, abyśmy mogli iść naprzód i budowali wartość firm — stwierdził minister.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *