Niedawno jeszcze, w zeszłym tygodniu, wyglądało na to, że Rada Polityki Pieniężnej może utrzymać niezmienione poziomy stóp procentowych w listopadzie. Jednak po ubiegłotygodniowej publikacji danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących podwyżki cen, wzrastają możliwości kolejnych obniżek w tym roku. Tak uważają eksperci największych banków. Ostateczną decyzję Adama Glapińskiego i jego zespołu powinniśmy poznać w środę po południu, lecz malejąca inflacja pozwala mieć nadzieję na piąte w tym roku obniżenie.

- We wtorek rozpoczęło się listopadowe spotkanie Rady Polityki Pieniężnej
- Członkowie RPP mają trudny dylemat. Jeszcze parę dni temu sądzono, że raczej nie będzie zmian. Aktualnie sytuacja bardzo się zmieniła
- Wszystko przez najświeższy odczyt inflacji, który jest dużo niższy od przewidywań NBP
- To właśnie widoki na dalsze spadki tego wskaźnika będą najważniejsze dla podjęcia decyzji przez Radę
- Ekonomiści czołowych polskich banków przechylają się ku temu, że w środę czeka nas kolejna w tym roku redukcja
- Dodatkowe informacje o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl
Rada Polityki Pieniężnej w bieżącym roku zredukowała stopy procentowe czterokrotnie. Początkowo w maju o 50 punktów bazowych, a następnie w lipcu, wrześniu i październiku o 25 punktów bazowych.
W rezultacie stopa referencyjna obniżyła się z 5,75 proc. do 4,5 proc. w październiku. W listopadzie przewidzenie decyzji RPP może być niezwykle skomplikowane. Podobnie jak w październiku. Wtedy Rada zdecydowała się na zniżkę o 25 pb.
Czy trend będzie kontynuowany również w listopadzie? — Jeżeli zachowają się dobre dane, to tak. Decyzję będziemy podejmować z zebrania na zebranie. W listopadzie będziemy po projekcji inflacji. To dla nas kluczowy dokument i na jego podstawie będziemy rozstrzygać — mówił miesiąc temu po posiedzeniu prezes NBP Adam Glapiński.
— Nasze nadrzędne zadanie to stabilność cen. Będziemy się tego trzymać — podkreślił.
Na pytanie reporterów, czy w listopadzie mogłaby nastąpić następna obniżka stóp, skoro doszło do niej w październiku, prezes unikał jasnych deklaracji. Wolał napomknąć o grudniowym spotkaniu RPP. — Uświęconą tradycją jest, że w grudniu się nie podejmuje decyzji. Raz chyba był wyjątek, jak zaistniał kryzys finansowy. Chodzi o to, aby nie zaskakiwać rynku w świątecznym okresie — zasygnalizował.
— Jeśli nastąpią obniżki, to po 0,25 pkt proc. Jest pole manewru, ale niezbyt duże — oznajmił prezes Glapiński. — Zredukujemy tak mocno, żeby nie zagrozić procesowi dezinflacji — dodał.
Podziały w RPP
W ostatnich tygodniach kilku członków Rady Polityki Pieniężnej wyrażało swoje zdanie na temat tego, jakie są perspektywy na dalsze obniżki stóp. Skoro bowiem mieliśmy do czynienia z redukcjami w lipcu, wrześniu i październiku (w sierpniu tradycyjnie nie odbywa się posiedzenie decyzyjne RPP), to kolejna tego typu decyzja oznaczałaby prolongatę cyklu. A dotychczas prezes Adam Glapiński o „cyklu obniżek” nie chciał słyszeć.
Jednak już październikowa decyzja oznaczała — chcąc nie chcąc — trzymiesięczny cykl obniżek. Na jego przedłużenie szans nie dostrzegał Cezary Kochalski, czyli jeden z członków RPP.
„Mimo że nie widziałem dużego ryzyka w podjęciu decyzji o obniżeniu stóp w październiku, to znacznie zredukowało to zakres dalszych obniżek w tym roku” — powiedział Bloombergowi w połowie października.
Z kolei Przemysław Litwiniuk takiego scenariusza nie wykluczał. „Najnowsze dane dotyczące inflacji, które były dobre, pozwalają utrzymać otwartość na scenariusz dostosowawczy również w kontekście listopadowego posiedzenia” — powiedział PAP na początku zeszłego tygodnia. Zaznaczył, że jeszcze w tym roku i całkiem możliwe, że już w listopadzie, może pojawić się przestrzeń do redukcji stóp procentowych o 0,25 pkt proc.
Od czasu obu wypowiedzi zdarzyło się coś, co jeszcze bardziej podnosi szanse na obniżki w listopadzie. Chodzi o odczyt październikowej inflacji, która według GUS wyniosła 2,8 proc. To mniej niż prognozy NBP, które mówiły o 3 proc.
Ponadto, szczegółowe dane wskazują także na znaczne zmniejszenie inflacji bazowej, która coraz bardziej zbliża się do celu banku centralnego.
Ekonomiści dostrzegają możliwości cięć
Analitycy bankowi wskazują, że to właśnie październikowy odczyt oraz obiecujące perspektywy dla inflacji (np. zwolnienie tempa wzrostu wynagrodzeń) powodują, że możliwości na listopadowe redukcje znacznie się zwiększyły. Według ekonomistów mBanku decyzja może zostać zmieniona w trakcie samego spotkania, a werdykt RPP jest szczególnie niepewny.
„Dane o inflacji znacząco zmieniły zbiór informacyjny inwestorów — kluczowa wartość informacyjna piątkowego odczytu polega na wymazaniu niepewności dot. listopadowej redukcji stóp przez RPP. O ile przed publikacją rynki wyceniały możliwość, że Rada pozostawi stopy w listopadzie na niezmienionym poziomie, tak w tym momencie wydaje się, że obniżka jest już przesądzona” — piszą z kolei analitycy Pekao.
Co więcej, prognozują już też kolejne redukcje. „Mimo jastrzębiej retoryki, członkowie RPP konsekwentnie obniżali stopy w ostatnich miesiącach, zgodnie z tym, co sugerowały dane makroekonomiczne, czyli hamujące płace, spadające ceny paliw i energii. Uważamy, że listopadowa projekcja inflacyjna NBP potwierdzi, że zakres do redukcji stóp procentowych wciąż jest szeroki, a członkowie RPP zdecydują się z niego skorzystać. Oczekujemy kolejnych obniżek na początku przyszłego roku” — czytamy w komentarzu Pekao.
Podobnego zdania są inne potężne banki w Polsce. „Oczekujemy, że RPP zdecyduje się na kolejną redukcję stóp o 25 pb. Niższa od oczekiwań inflacja CPI w październiku (2,8 proc. rok do roku) dodatkowo zwiększyła prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Przy dużej zmienności retoryki, Rada w ostatnim czasie okazywała wrażliwość na bieżące odczyty inflacyjne, a dane za październik, poza niższą inflacją CPI, sugerują także postęp dezinflacji w kategoriach bazowych” — podkreślają analitycy PKO BP.
Według ekonomistów Aliora piątkowy odczyt inflacji „zwiększa prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych przez RPP na listopadowym spotkaniu, zwłaszcza jeżeli uwzględnimy również hamującą dynamikę płac w gospodarce”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło



