Rząd przenosi wydatki do budżetu i pokazuje ogromny deficyt. „Dobre posunięcie”

Rząd przyjął projekt budżetu, w którym znalazł się deficyt sięgający niemal 300 mld zł. O tym, jak oceniać taki scenariusz mówił w „Onet Rano. Finansowo” Marek Zuber z Akademii WSB.

Minister finansów Andrzej Domański i wiceszefowa resortu odpowiedzialna za budżet Hanna Majszczyk
Minister finansów Andrzej Domański i wiceszefowa resortu odpowiedzialna za budżet Hanna Majszczyk | Foto: Paweł Supernak / PAP
  • Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na przyszły rok
  • Wpisane do dokumentu kwoty pokazują dochody na poziomie 632,6 mld zł, wydatki przekraczające 921 mld zł oraz 289 mld zł deficytu
  • Marek Zuber z Akademii WSB ocenia, że powody stojące za takim wzrostem deficytu są słuszne
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Uważam, że to jest dobre posunięcie. Mam nadzieję, że już w ten sposób będziemy funkcjonowali, czyli będziemy pokazywali prawdę (o finansach państwa — red.) na papierze i nie będzie trzeba kombinować, czy domyślać się — powiedział Marek Zuber w „Onet Rano Finansowo” zapytany o ocenę pomysłu ujęcia w budżecie państwa spłaty zadłużenia zaciągniętego przez PFR czy Fundusz Przeciwdziałania COVID-19.

Jak dodawał, już w momencie zaciągania zobowiązania, nie powinno się to było odbywać przez pozabudżetowe fundusze. Przypomniał przy tym, że parlament nie miał kontroli nad tymi pieniędzmi.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Ogromny deficyt budżetu. "To jest dobre posunięcie"

Budżet na rok 2025 r. Oto co zatwierdził rząd

Przyjęty przez rząd projekt budżetu państwa na rok 2025 r. zakłada, że dochody wyniosą 632,6 mld zł, wydatki 921,6 mld zł, co będzie skutkować tym, że deficyt sięgnie 289 mld zł.

Zobacz też: Rząd pokazał budżet na 2025 r. Rekordowy deficyt

Tak wysoka kwota jest efektem m.in. przeniesienia do budżetu spłaty obligacji wraz z odsetkami na kwotę 63,2 mld zł, które wyemitowały Polski Fundusz Rozwoju oraz Bank Gospodarstwa Krajowego. Ponadto rządzący wskazują na zwiększenie finansowania samorządów, podniesienie wydatków na zdrowie czy brak zysku z NBP.

Deficyt budżetu państwa
Deficyt budżetu państwa | Ministerstwo Finansów

— Ten wysoki deficyt jest warunkowany działaniami, które podjęliśmy w poprzednich miesiącach, ale również przesunięciem i spłatą obligacji długu zaciągniętego przez naszych poprzedników z tytułu COVID-19. Chcemy, aby ta spłata odbyła się z budżetu — mówił podczas konferencji prasowej, na której prezentowano budżet minister finansów Andrzej Domański.

— Zależało nam na tym, aby przywrócić budżetowi centralną rolę w polityce gospodarczej rządu — mówił z kolei szef resortu finansów Andrzej Domański. — Ruszają kolejne silniki wzrostu gospodarczego, widzimy wzrost inwestycji — dodawał.

Zobacz też: Rząd wprowadzi podatek wojenny? Trwają „ciche” rozmowy

Zgodnie z rządowymi prognozami przyszłoroczny dług publiczny sięgnie 59,8 proc., a koszt obsługi zadłużenia dla sektora finansów publicznych w przyszłym roku wyniesie 77 mld zł.

Ponadto, jak zapewnili wcześniej przedstawiciele Polski 2050, w budżecie zarezerwowano środki na częściową reformę składki zdrowotnej — likwidację obowiązku odprowadzania jej po sprzedaży środków trwałych. Równocześnie nie ma w dokumencie pieniędzy na sfinansowanie kredytu 0 proc. — zamiast tego pojawić ma się 4,6 mld zł na budownictwo społeczne.

Onet Rano. Finansowo

Onet Rano. Finansowo to cotygodniowy program, w którym dziennikarze Business Insidera rozmawiają z zaproszonymi ekspertami świata biznesu i polityki o aktualnych wydarzeniach i zagadnieniach związanych z polską gospodarką, finansami publicznymi oraz wpływem polityki na portfele każdego Polaka.

Program oglądać można w każdą środę o godz. 10 na stronie głównej portalu Onet, a od godz. 11 jako podcast w Onet Audio.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *