Producenci napojów nie muszą się martwić, jeśli wejdą do systemu kaucyjnego z opóźnieniem. Za brak zbiórek zapłacą jednak sklepy. Tu kary mogą sięgać nawet 500 tys. zł — podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jak czytamy w „DGP”, resort klimatu nie zamierza przesuwać wejścia w życie systemu kaucyjnego. Już od 1 stycznia 2025 r. do ceny plastikowych butelek i metalowych puszek powinna być doliczana opłata, którą będziemy mogli następnie odebrać, zwracając puste opakowanie w dowolnym sklepie o powierzchni większej niż 200 mkw.
Dodano, że problem w tym, że większość producentów napojów nie jest w stanie tak szybko wejść do systemu.
„Ministerstwo Klimatu znalazło dla nich rozwiązanie i zapowiedziało, że traktuje cały 2025 r. jako okres przejściowy. Z tego powodu kary nakładane na producentów, którzy nie zrealizują wymaganych zbiórek, będą niemal symboliczne. O podobnym łagodniejszym traktowaniu nie pomyślano jednak w przypadku handlowców” — pisze „DGP”.
„Już od Nowego Roku za brak zbiórki opakowań objętych systemem kaucyjnym będzie można ukarać sklepy kwotą sięgającą nawet 500 tys. zł w przeliczeniu na jedną placówkę handlową – ostrzega, cytowany przez dziennik Piotr Mazurek z Konfederacji Lewiatan.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Источник


![Po przeprowadzonej w lipcu roszadzie w rządzie, minister finansów Andrzej Domański odczuwa natłok obowiązków. Natomiast u ministry funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz widać progres — wybrnęła pomyślnie z tak zwanej kwestii KPO i umacnia swoją rolę. Aspiruje do stanowiska wicepremier odpowiedzialnej za postęp. To kwestionuje pozycję Domańskiego, który jest obliczem gospodarczym rządu. Przebudowa gabinetu: nowe rozdanie. Minister Pełczyńska-Nałęcz przejmuje inicjatywę [KOMENTARZ] - INFBusiness](https://gibnews.pl/wp-content/uploads/2025/11/6055a4c1c361b5b1cbae7670925dbc1e-768x384.jpg)
