Już w pierwszych miesiącach bieżącego roku przewaga w obrotach handlowych z USA na korzyść UE oscylowała wokół 81 mld euro. Aktualne dane Eurostatu wskazują, że uległa zmniejszeniu o połowę. W szerszej perspektywie kluczowe jest, aby handel był pewny i wyważony, a europejskie towary były atrakcyjne pod względem jakości, a nie wyłącznie pod względem wolumenu.

W trzecim kwartale 2025 roku Unia Europejska zarejestrowała dodatni bilans w wymianie towarowej ze Stanami Zjednoczonymi. Sięgnął on 40,8 mld euro — podaje we wtorek europejski urząd statystyczny. Oznacza to, że państwa członkowskie wysłały do USA wyraźnie więcej produktów, niż od nich zakupiły.
Nadwyżka w handlu UE z USA się kurczy
Niemniej jednak zaszła znacząca zmiana. Przewaga zmalała o 13,3 proc. w porównaniu z nadwyżką wynoszącą 47,1 mld euro zanotowaną w drugim kwartale tego samego roku. Ponadto, w zestawieniu z pierwszym kwartałem tego roku spadek sięga blisko 50 proc. Wówczas dodatnie saldo handlowe przekraczało 81 mld euro.
„Pierwszy kwartał charakteryzował się szybkim wzrostem eksportu do Stanów Zjednoczonych w kontekście potencjalnych ceł ze strony tego kraju” — zaznacza Eurostat w swoim oświadczeniu.

Handel UE-USA. Jakie produkty?
W trzecim kwartale 2025 roku UE odnotowała dodatni bilans w wymianie handlowej chemikaliami i substancjami pokrewnymi, maszynami i pojazdami, innymi produktami przemysłowymi oraz żywnością i napojami. Nadwyżka w handlu chemikaliami i substancjami pokrewnymi obniżyła się w drugim i trzecim kwartale (odpowiednio o 24,7 i 23 mld euro) po osiągnięciu szczytowego poziomu w pierwszym kwartale (54,1 mld euro nadwyżki) w powiązaniu z możliwymi cłami celnymi ze strony Stanów Zjednoczonych.
Z kolei ujemny bilans pojawił się w handlu energią, surowcami i pozostałymi towarami.
Jak zmienia się handel między UE i USA?
„Od pierwszego kwartału 2021 roku aż do drugiego kwartału 2022 roku import UE ze Stanów Zjednoczonych kształtował się podobnie jak import UE z reszty świata. Natomiast w konsekwencji rosyjskiej agresji na Ukrainę, UE nasiliła import produktów energetycznych ze Stanów Zjednoczonych. W efekcie import ze Stanów Zjednoczonych wzrósł w większym stopniu niż z reszty świata i utrzymywał się na stosunkowo wysokim poziomie” — analizuje rozwój sytuacji na przestrzeni lat Eurostat.
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Hubert Stojanowski o napięciach między Chinami a USA. "Eskalacja ma charakter systemowy"
Dodatnie saldo w handlu towarami z USA oznacza, że UE sprzedaje do Stanów Zjednoczonych więcej produktów, niż od nich nabywa, i wstępnie może się to wydawać korzystne. Wskazuje to bowiem na większe zapotrzebowanie na europejskie dobra, co sprzyja produkcji, zatrudnieniu i eksportowi europejskich przedsiębiorstw. Może to również wzmacniać europejską walutę, ponieważ amerykańskie firmy potrzebują euro, by płacić za towary z UE.
Z drugiej strony dodatni bilans nie zawsze jest jednoznacznie pozytywny, ponieważ może prowadzić do napięć handlowych, jeśli USA uznają, że ta zależność jest dla nich niekorzystna. I właśnie z tym mamy do czynienia.
W dłuższej perspektywie najistotniejsze jest, aby handel był stabilny i wyważony, a europejskie wyroby odznaczały się konkurencyjnością pod względem jakości, a nie tylko ilości. Jeśli dodatni bilans wynika z zaawansowanych technologii, wysokiego standardu i sprawnego zarządzania, wówczas rzeczywiście wspomaga on postęp gospodarczy. Jeśli natomiast jest rezultatem tymczasowych przewag, może łatwo ulec zmianie, gdy zmienią się uwarunkowania rynkowe.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google.
Źródło



