Donald Trump nadal nakłada cła na import z Kanady i Meksyku, przy czym stawki dla obu krajów wynoszą 25%, a dla Chin dodatkowe 10%. Premier Kanady Justin Trudeau publicznie sprzeciwił się tym cłom i ogłosił środki odwetowe. W odpowiedzi Pekin szybko wprowadził również 15% podatek na wybrane produkty amerykańskie.

- Donald Trump nałożył 25-procentowe cło na import z Kanady i Meksyku.
- Biały Dom powołał się na względy bezpieczeństwa narodowego USA i kryzys związany z handlem narkotykami jako powody tej decyzji.
- Kanada wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec decyzji USA, a premier Justin Trudeau zapowiedział wprowadzenie ceł odwetowych o wartości 155 miliardów dolarów kanadyjskich.
- Aby uzyskać dodatkowe informacje na temat biznesu, odwiedź Businessinsider.com.pl
Biały Dom oświadczył, że cła te wprowadzono na mocy Ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych (IEEPA) w celu przeciwdziałania poważnemu zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego USA, obejmującemu m.in. kwestie zdrowia publicznego związane z niekontrolowanym handlem narkotykami.
„Prezydent Trump dał Kanadzie i Meksykowi liczne możliwości zajęcia się niebezpiecznymi działaniami karteli i napływem szkodliwych narkotyków do naszego kraju, lecz nie podjęto wobec nich odpowiedniej reakcji” – oświadczył Biały Dom.
„Napływ nielegalnych narkotyków, takich jak fentanyl, do Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem nielegalnych sieci dystrybucyjnych doprowadził do stanu wyjątkowego, skutkującego kryzysem zdrowia publicznego” – czytamy dalej.
W oświadczeniu zauważono, że „niedawne badanie wykazało, że Kanada jest świadkiem wzrostu krajowej produkcji fentanylu i jego rosnącego wpływu na globalny handel narkotykami”.
„Kanadyjskie siatki przemytników narkotyków prowadzą duże superlaboratoria, zlokalizowane głównie w wiejskich i gęsto zaludnionych regionach zachodniej Kanady” – dodano.
Cła Trumpa: Jak Polska powinna zareagować?
Kanada reaguje i wprowadza własne taryfy
Kanada stanowczo sprzeciwia się tej decyzji. – Nie ma żadnego uzasadnienia dla taryf nałożonych przez Stany Zjednoczone na kanadyjski eksport – podkreślił kanadyjski premier Justin Trudeau. Kanada nie zignoruje tego niesprawiedliwego działania – podkreślił.
Ogłosił, że po wprowadzeniu taryf USA Kanada nałoży 25-procentowe taryfy na eksport USA o łącznej wartości 155 miliardów dolarów kanadyjskich. Początkowo taryfy zostaną zastosowane do towarów o wartości 30 miliardów dolarów kanadyjskich, a następnie dodatkowe 125 miliardów dolarów kanadyjskich po 21 dniach.
„Nasze taryfy pozostaną w mocy, dopóki środki handlowe USA nie zostaną odwołane. Jeśli taryfy USA będą nadal obowiązywać, omówimy z prowincjami i terytoriami wprowadzenie różnych środków pozataryfowych” – dodał Trudeau.
Wezwał również administrację USA do ponownego rozważenia decyzji taryfowej i stwierdził, że Kanada będzie niezłomnie bronić swojej gospodarki. Trudeau zauważył, że — Amerykanie poniosą wyższe koszty żywności, benzyny i pojazdów, co potencjalnie doprowadzi do utraty tysięcy miejsc pracy — przypomniał, przypominając, że Północnoamerykański Układ Wolnego Handlu został wynegocjowany przez prezydenta Donalda Trumpa w trakcie jego pierwszej kadencji.
Chiny reagują cłami
Stawka celna na towary chińskie wzrosła z 10% do 20%. W odpowiedzi Pekin nałożył własne cła na niektóre produkty amerykańskie, które weszły w życie 10 marca.
Na kurczaki, pszenicę, kukurydzę i bawełnę zostanie nałożone cło w wysokości 15%, natomiast na sorgo, soję, wieprzowinę, wołowinę, owoce morza, owoce, warzywa i produkty mleczne cło w wysokości 10%.
„Pan Trump atakuje swoich sojuszników, nie przeciwników”
Według ekonomisty Scotta Lincicome z Cato Institute, jest to jedna z największych podwyżek podatków w historii USA w ciągu jednego roku, wynosząca około 360 miliardów dolarów. Kanada, Meksyk i Chiny to trzej najwięksi partnerzy handlowi Stanów Zjednoczonych.
Konserwatywny dziennik „Wall Street Journal”, który wcześniej nazwał decyzję Trumpa z lutego „najgłupszą wojną handlową w historii”, powtórzył w poniedziałek tę opinię, podkreślając potencjalne reperkusje nałożenia ceł na przemysł motoryzacyjny we wszystkich trzech krajach.
„Spowodowaliśmy gniew pana Trumpa, nazywając meksykańskie i kanadyjskie cła najbardziej głupimi w historii, ale być może byliśmy zbyt pobłażliwi. Pan Trump karze sojuszników, a nie wrogów. Jego cła wpłyną na każdą transakcję transgraniczną, a północnoamerykański rynek motoryzacyjny jest tak powiązany, że niektóre pojazdy przekraczają granicę wielokrotnie w trakcie montażu” – zauważyła redakcja gazety.
Powoływano się na badania, które wykazały, że wprowadzenie taryf może doprowadzić do wzrostu cen nowych SUV-ów o 9 tys. dolarów i o 8 tys. dolarów cen pick-upów.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło