Wrześniowe statystyki a decyzje Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp.

W miniony poniedziałek otrzymaliśmy pierwsze informacje z obszaru realnej polskiej ekonomii za miesiąc wrzesień, a kolejne dane Główny Urząd Statystyczny opublikuje we wtorek i środę. Ukażą one nie tylko tempo potencjalnego wzrostu naszego produktu krajowego brutto w III kwartale, lecz także mogą wpłynąć na decyzje RPP dotyczące wysokości stóp procentowych.

Adam Glapiński, prezes NBP
Adam Glapiński, prezes NBP | Foto: NBP / Flickr/NBP

Okazało się, że w dziewiątym miesiącu roku przeciętne tempo podwyżek płac minimalnie wzrosło do 7,5 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, a stan zatrudnienia nieznacznie się zmniejszył. Są to rezultaty zgodne z przewidywaniami. Z kolei produkcja przemysłowa odnotowała niezwykle dobry rezultat, wyraźnie lepszy od oczekiwań (wzrost o 7,4 proc. rok do roku).

Te wskaźniki mogą mieć wpływ na politykę monetarną. Na zebraniu na początku października RPP zredukowała stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego, co obniżyło stopę referencyjną NBP do poziomu 4,50 proc. Była to czwarta obniżka kosztu kapitału w bieżącym roku. Należy przypomnieć, że w maju RPP ponowiła obniżki stóp i od tamtego czasu stopa referencyjna spadła o 1,25 punktu procentowego. W grudniu RPP nieczęsto modyfikuje stopy, wobec tego pytanie brzmi, czy do obniżki dojdzie w listopadzie.

Czy RPP zdecyduje się na cięcie stóp w listopadzie?

„W kontekście listopadowej decyzji RPP, naszym zdaniem bieżące dane wspierają pauzę w obniżkach stóp — nie wskazują ani na znaczące spowolnienie progresu płac, ani na nadmierny nacisk płacowy. Uważamy, że mocny skok produkcji przemysłowej prawdopodobnie musiałby znaleźć potwierdzenie w następnych odczytach, zanim mógłby zostać uznany za czynnik oddziałujący na stanowisko Rady, szczególnie że nie generuje wyraźnego parcia na podwyżkę inflacji PPI” — napisali ekonomiści Santander Banku Polska.

Dodali, że dane za wrzesień publikowane w następnych dniach ich zdaniem również uwidocznią poprawę aktywności gospodarczej, a tym samym również zasugerują RPP, aby na razie wstrzymać się z kolejnymi redukcjami stóp. „Naszym zdaniem na obniżki stóp nadejdzie czas na początku przyszłego roku” — napisali w poniedziałkowym komentarzu.

We wtorek GUS zaprezentuje statystyki dotyczące produkcji budowlano-montażowej i tu prognozy wskazują na spadek o 2 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Dane o sprzedaży detalicznej poznamy w środę, średnia prognoz zakłada, że wzrost we wrześniu wyniósł 6,8 proc. rok do roku.

„Solidny progres aktywności w przetwórstwie i zwiększony wzrost wynagrodzeń w tym obszarze to czynniki, które mogą skłonić RPP do powstrzymania się przed kolejną obniżką stóp procentowych w listopadzie, oczekując na więcej informacji z gospodarki. Jednocześnie słabnąca presja płacowa w sektorze usług oraz niekorzystne perspektywy dla przemysłu pozostawiają pole do dalszego poluzowania polityki pieniężnej w przyszłości” — zaznaczyli ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Oczekują oni, że do końca 2025 r. stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego pozostaną bez zmian, a w 2026 r. Rada Polityki Pieniężnej zredukuje stopę referencyjną o kolejne 0,50 punktu procentowego, do 4,00 proc. na koniec przyszłego roku.

Wrześniowe statystyki a decyzje Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp. - INFBusiness
| GUS, NBP, opracowanie własne

Według ekspertów PKO BP członkowie RPP w ostatnim czasie większą uwagę poświęcają danym o zarobkach niż wskaźnikom zatrudnienia. „Oceniamy, że wrześniowy odczyt nie powinien stanowić argumentu przeciwko redukcji stóp procentowych na posiedzeniu w listopadzie. Dane wpisały się również w nasze średnioroczne oczekiwania — podtrzymujemy, że dynamika wynagrodzeń do końca roku i średniorocznie nie przekroczy poziomu 8 proc. rok do roku, a w przyszłym roku mamy szansę dostrzec średni wynik z szóstką z przodu” — napisali w komentarzu.

Pod tym względem sceptycznie nastawieni są analitycy mBanku, napisali na portalu X, że może nie udać się trwałe zejście poniżej 7 proc. „Wyższy wzrost PKB zwiększy zapotrzebowanie na pracowników. Podaż (o odpowiednich kwalifikacjach) pozostanie ograniczona. To jeden z elementów naszego scenariusza, który nie pozwoli na trwałe obniżenie inflacji w usługach” — dodali.

Zobacz też: Kiedy kolejne obniżki stóp procentowych w Polsce? On współdecyduje i studzi oczekiwania

Według analityków Banku Millennium bieżący zestaw danych ma raczej pozytywny charakter. „Przemysł coraz odważniej wychodzi z zastoju, a wzrost płac utrzymuje się powyżej średniej z wielu lat, czemu towarzyszy stabilizacja inflacji. Obraz rynku pracy we wrześniu jest zgodny z naszymi oczekiwaniami, a przemysł okazał się pozytywnym zaskoczeniem. Te informacje współgrają z naszym bazowym scenariuszem zakładającym, że w tym roku nie nastąpią już obniżki stóp procentowych” — napisali.

Oni również zwrócili uwagę na dane dotyczące budownictwa i sprzedaży detalicznej: spodziewają się mocnych odczytów. „Jeśli prognoza ta się zrealizuje, to naszym zdaniem RPP może chcieć zaczekać na nowe dane, zanim zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych, wskazując na przyspieszający wzrost gospodarczy i ryzyko dla dynamiki płac. Choć zestaw danych za wrzesień jest istotny, w naszym mniemaniu większe znaczenie dla członków Rady będzie miała projekcja makroekonomiczna z kluczowymi prognozami płac i inflacji bazowej. Na ten moment nie dostrzegamy mocnych przesłanek przemawiających za koniecznością obniżki stóp procentowych już w listopadzie” — podsumowali ekonomiści Banku Millennium.

Zaznaczyli jednak, że te przewidywania są niepewne i RPP może zdecydować się na obniżkę na początku przyszłego miesiąca, co mogłoby zakończyć ten cykl łagodzenia polityki pieniężnej. „Niemniej jednak nie jest to nasz podstawowy scenariusz i sądzimy, że przyszły rok przyniesie jeszcze co najmniej dwie obniżki stóp procentowych” — dodali.

Przyspieszenie wzrostu PKB nie musi oznaczać końca cięcia stóp

Ekonomiści Banku Pekao kilka dni temu pisali, że czeka nas w listopadzie kolejne cięcie stóp o 0,25 pkt proc. Czy pośpieszyli się z tą prognozą? W dzisiejszym komentarzu wskazali, że nie. „Bieżąca niespodzianka nie zmienia aż tak wiele — jest warta nieco mniej niż 0,1 pkt. proc. we wzroście PKB w jednym kwartale. O ile więc zwiększa szanse, że PKB Polski wzrósł w III kwartale o 4 proc. rok do roku, o tyle szansa na średnioroczną czwórkę z przodu minęła jakiś czas temu. Z dodatkowymi szlifami prognozy wzrostu PKB w III kwartale poczekamy na publikację danych o produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej za wrzesień. Tu również nie zgadzamy się z konsensusem — nasze prognozy są, odpowiednio, niższe i wyższe od niego” — napisali.

Ekonomiści Banku Pocztowego ocenili, że kwartalna dynamika produkcji przemysłowej wyniosła w III kwartale około 3,7 proc. rok do roku wobec wzrostu o 1,9 proc. i 0,9 proc. w analogicznie II i I kwartale 2025 r.

„Dane wskazują zatem na przyspieszenie tempa wzrostu PKB. Do całościowego obrazu brakuje jeszcze innych danych, takich jak sprzedaż detaliczna czy produkcja budowlano-montażowa, ale można już teraz oszacować, że dynamika PKB w trzecim kwartale br. znalazła się na poziomie co najmniej 3,6 proc. rok do roku. Tym samym realizowałby się scenariusz stopniowego przyśpieszania tempa wzrostu gospodarczego i moim zdaniem szczyt tego przyspieszenia zaobserwujemy w roku przyszłym, kiedy okresowo może ono przekraczać 4 proc. rok do roku” — napisali. W II kwartale nasze PKB wzrosło o 3,3 proc. rok do roku.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *