Wielu kredytobiorców „frankowych” wynajmowało mieszkania kupione z użyciem bankowego finansowania. Jeśli uznać, że w takim przypadku nie są oni konsumentami w świetle prawa, pozycja w sporze z bankiem może być trudniejsza. TSUE wydał 24 października orzeczenie dotyczące takiego przypadku.

Wątpliwości, które analizował Trybunał Sprawiedliwości UE, miały swój początek w sprawie prowadzonej przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Małżeństwo zamieszkujące w Londynie w 2008 r. zaciągnęło kredyt indeksowany frankiem szwajcarskim i przeznaczyło go na zakup mieszkania w Warszawie.
11 lat później kredytobiorcy spłacili w całości zobowiązanie i sprzedali nieruchomość. W tym samym roku pozwali bank, wskazując, że umowa zawierała nieuczciwe warunki umowne. Żądali zwrotu wszystkich spłaconych kwot. Sąd w trakcie postępowania podniósł kwestię statusu kredytobiorców.
Jeśli uznać, że powodowie są konsumentami, zastosowanie miałaby dyrektywa 93/13 (tzw. konsumencka), „w związku z czym sąd ten mógłby stwierdzić nieważność umowy kredytu hipotecznego”, jak wskazano w zapytaniu do TSUE. Warszawski sąd zapytał zatem:
„Czy art. 2 lit. b) i c) dyrektywy Rady [93/13] należy interpretować w ten sposób, że osobę fizyczną, która zawiera umowę kredytu hipotecznego w celu pozyskania środków na nabycie jednego lokalu, który ma zostać przeznaczony do odpłatnego najmu (buy-to-let), należy uznać za »konsumenta« w rozumieniu tej dyrektywy?”
TSUE: celem była konsolidacja majątku prywatnego
„W sytuacji gdy dwie osoby fizyczne zawierają umowę kredytu hipotecznego w celu sfinansowania nabycia nieruchomości mieszkalnej, do sądu krajowego należy ustalenie, z uwzględnieniem w szczególności charakteru nieruchomości będącej przedmiotem tej umowy, czy owe osoby fizyczne działały w ramach swojej działalności gospodarczej lub zawodowej, czy też działały w celach niezwiązanych z tą działalnością” – wskazał w wyroku trybunał.
Odnosząc się jednak do konkretnego przypadku opisanego w zapytaniu prejudycjalnym, TSUE wskazał, że wpływy z wynajmu przeznaczone były na regulowanie rat kredytu, a powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej w dziedzinie zarządzania nieruchomościami.
„W świetle całości powyższych rozważań na zadane pytanie trzeba odpowiedzieć, iż art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że osoba fizyczna, która zawiera umowę kredytu hipotecznego w celu sfinansowania zakupu jednej nieruchomości mieszkalnej w celu odpłatnego oddania jej w najem, wchodzi w zakres pojęcia ‘konsumenta’ w rozumieniu tego przepisu, jeśli owa osoba fizyczna działa w celach niezwiązanych z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Okoliczność, że rzeczona osoba fizyczna usiłuje osiągać dochody z zarządzania tą nieruchomością, nie może sama w sobie prowadzić do wyłączenia tej osoby z zakresu pojęcia ‘konsumenta’ w rozumieniu wspomnianego przepisu” – wskazano w wyroku TSUE.
Rozstrzygnięcie można uznać za korzystne dla frankowców, którzy wynajmowali mieszkania zakupione na kredyt. Skorzystają oni z ochrony zapewnianej przez dyrektywę konsumencką, z zastrzeżeniem jednak, że do sądów krajowych należy szczegółowe zbadanie konkretnego przypadku.
To może dotyczyć tysięcy kredytobiorców, komentuje ekspert
"Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po raz kolejny zastosował prokonsumencką wykładnię nie tylko przepisów, ale również dość powszechnego stanu faktycznego, polegającego na wynajmie nieruchomości zakupionej z kredytu frankowego. Bazując na naszych doświadczeniach, to zagadnienie może dotyczyć od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilkuset tysięcy frankowiczów, którzy na różnych etapach zdecydowali się na przeznaczenie swojego mieszkania pod wynajem" – wskazuje Paweł Wójcik, prezes zarządu Votum Finance Help.
"Dzisiejsza sprawa dotyczyła konkretnie kredytobiorców, którzy zakupili nieruchomość od razu w celach inwestycyjnych i przebywając zagranicą, nigdy nie planowali korzystać z z tego mieszkania osobiście. W całej transakcji uczestniczył pośrednik, który odpłatnie zajmował się wszelkimi formalnościami związanymi z najmem. Frankowicze nie prowadzili żadnej działalności gospodarczej. TSUE uznał, że w takiej sytuacji nie można traktować ich jako przedsiębiorców, a fakt, że nie nabywali nieruchomości dla własnych potrzeb mieszkaniowych, tylko by pomnażać swój majątek, nie pozbawia ich to statusu konsumenta" – podkreśla Paweł Wójcik.
"Dlatego niniejszy wyrok TSUE znacznie wzmacnia pozycję konsumentów w walce sądowej z bankami, które w tego rodzaju sprawach próbowały wykazywać, że mamy do czynienia z przedsiębiorcami i konsumentami. W takiej sytuacji powodowie nie mogliby korzystać z szerokiej ochrony wynikających z Dyrektywy 93/13 i prawa krajowego. Warto jednocześnie podkreślić, że skoro konsumentem pozostaje osoba, która od początku kupuje mieszkanie z zamiarem jego wynajęcia. To tym bardziej zachowuje taki status frankowicz, kiedy początkowo nieruchomość była przez niego zamieszkiwana, a wynajem pojawił się dopiero po jakimś czasie" – dodaje.