noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:1
Wielkimi krokami zbliża się Black Friday, coroczne święto handlu, w trakcie którego marki z całego świata o nawet kilkadziesiąt procent przeceniają oferowane produkty. Jakich danych przy okazji najbliższego Czarnego Piątku powinni spodziewać się detaliści? Globalna gospodarka wciąż unika recesji, inflacja wyhamowała, a na rynku pracy pojawiło się więcej pieniędzy na wynagrodzenia. Czy przy tak optymistycznych trendach detaliści mają podstawy do zacierania rąk? Czy wyniki Black Friday 2024 wskażą na rekordową sprzedaż, a może istnieją powody do tonowania optymizmu? Czy okres Black Week to dobry moment na inwestycje w akcje? W ocenie pomógł nam Eryk Szmyd, analityk rynków finansowych XTB.
Jakiego poziomu sprzedaży powinni spodziewać się detaliści?
Chcąc dokładnie przeanalizować sytuację na rynku postanowiliśmy wyniki sprzedażowe wypracowywane przez największych detalistów oferujących rabaty w okresie Czarnego Piątku porównać z kursem ich akcji. W ostatnich latach sprzedawcy generowali znaczące wzrosty dzięki Black Friday, jednocześnie wzbudzając wzmożone zainteresowanie inwestorów w okresie dwóch tygodni poprzedzających święto handlu. Tym samym spółki radziły sobie znacznie lepiej niż S&P 500. Czy w tym roku jest podobnie? Tak, aczkolwiek kursy w sektorze detalicznym delikatnie osłabły w porównaniu z ożywieniem obserwowanym w latach ubiegłych.
– Patrząc na nastroje konsumentów w Europie i Stanach Zjednoczonych widać bardzo istotną poprawę względem poziomów z przełomu 2022 i 2023 roku, gdy pesymizm związany z kondycją globalnej gospodarki był rekordowy. To, w połączeniu z potencjalnie słabym Czarnym Piątkiem mogłoby stanowić pewne rozczarowanie i rozszerzyć dyskusję wokół zmian w trendach konsumenckich, ich wpływie na rynek, lub nawet potencjalnym odwróceniu optymistycznego trendu – skomentował Eryk Szmyd z XTB.
Na polskim rynku widoczne jest ostudzenie nastrojów. Taki wniosek wysnuwamy analizując raporty finansowe rodzimych spółek w okresie kilku ostatnich miesięcy. Czy jest to przedsmak zimnego Czarnego Piątku, podczas którego sezonowe rabaty przeminął bez szaleńczego zainteresowania konsumentów? Wyniki Black Friday 2024 mogą zawieźć?
Niepokojące prognozy. Czy handel detaliczny czeka dołek?
Inflacja nad Wisłą, choć wyhamowała w porównaniu z tempem sprzed kilkunastu miesięcy, znalazła się na najwyższym poziomie w bieżącym roku. Polskich konsumentów dotknęły podwyżki, w tym znaczące zmiany cen energii. Ponadto analityk XTB twierdzi, że ponad 10-proc. roczny wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nie musi przełożyć się na zwiększenie wydatków gospodarstw domowych. Nasza gospodarka ma się dobrze, aczkolwiek niepewność co do jej przyszłości nie zachęca Polaków do ingerowania w zbudowane portfele.
Tym bardziej, że z przeprowadzonej analizy wynika, że konsumenci nie są zainteresowani produktami premium w takim stopniu, w jakim miało to miejsce w roku ubiegłym. Szukają oni tańszych zamienników, pomimo że w tej chwili są oni silni. Dlaczego? W okresie od początku 2020 do końca 2022 roku kupowaliśmy, umilając sobie w ten sposób pandemiczny czas. Obecnie jesteśmy o wiele ostrożniejsi w pozyskiwaniu dóbr materialnych, co odbiło się na akcjach spółek modowych LVMH, Richemont, Swatch czy Kering. Ponadto coraz częściej stawiamy na zakupy online, co przez zwiększenie kosztów zmniejsza marżę na sprzedawanych projektach.
Polskie marki w Czarny Piątek. Rabaty i promocje!
Wyniki Black Friday 2024. Ameryka nie dowiezie
Amerykański System Rezerwy Federalnej poinformował o wzroście rok do roku inflacji bazowej w USA (wykluczającej żywność oraz energię) o 3,3 proc. w październiku 2024 roku. Dane za listopad najprawdopodobniej będą zbliżonego do tego wyniku. Pomimo nieznacznego wzrostu cen mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wciąż nie oszaleli na punkcie zbliżającego się Czarnego Piątku. Czy wyniki Black Friday 2024 zawiodą? Dane napływające zza oceanu mówią o spadku liczby dokonywanych transakcji (rok do roku) u największych detalistów.
– Detaliści promują oferty na Czarny Piątek od początku listopada, podobnie jak rok temu. Taka strategia może pomóc przyciągnąć oszczędnych kupujących, którzy rozkładają zakupy w czasie, jak i osłabić wielkość koszyka zakupowego. Podsumowując, w tym sezonie po Czarnym Piątku nie warto oczekiwać fajerwerków, a wyniki akcji detalistów sugerują, że rynek nie budował sobie w ostatnich tygodniach wysokich oczekiwań względem listopadowo-świątecznej sprzedaży – podsumował Eryk Szmyd z XTB.
Zdjęcie główne: Spotlight