Pikniki 800+ pod lupą NIK. Izba wystawiła rzadko stosowaną ocenę

Najwyższa Izba Kontroli ma poważne zastrzeżenia do imprez plenerowych, które ówczesna opozycja uważała za kampanię wyborczą PiS.
Pikniki 800+ pod lupą NIK. Izba wystawiła rzadko stosowaną ocenę - INFBusiness

Były premier Mateusz Morawiecki na pikniku połączonym z inauguracją rządowego programu „800 Plus” w miejscowości Wioska w gminie Skępe, lipiec 2023 r.

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

– To jest okradanie nas z naszych środków. To jest nielegalna kampania wyborcza – grzmiała w sierpniu ubiegłego roku posłanka PO Aleksandra Gajewska po tym, gdy ze swoim partyjnym kolegą Arkadiuszem Marchewką przeprowadziła kontrolę w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej. Ich zdaniem pikniki promujące podniesienie kwoty świadczenia wychowawczego z 500 zł do 800 zł, organizowane przez ten resort, często z udziałem polityków PiS, nie były niczym innym niż tylko kampanią wyborczą za pieniądze podatnika.

Organizacja pikników była szeroko komentowana przed wyborami, a kontrowersje z nimi związane potwierdza analiza NIK wykonania budżetu w 2023 roku w części „rodzina”, do której dotarła „Rzeczpospolita”. Izba wystawiła resortowi rodziny w tym zakresie rzadko stosowaną ocenę negatywną.

NIK ma zastrzeżenia do wielu wydatków reklamowych rządu, nie tylko dotyczących 800+

O tym, że izba ma poważne zastrzeżenia odnośnie do wydatków rządu PiS na promocję, wiadomo dzięki całościowej analizie NIK wykonania budżetu państwa w 2023 roku, którą można odnaleźć na stronach Sejmu. Wynika z niej, że kontrolerzy stwierdzili niecelowe lub niegospodarne wydatki na działania promocyjno-reklamowe w Kancelarii Premiera oraz w ośmiu resortach na łączną sumę ponad 40 mln zł.

Szczegółowe zastrzeżenia można odnaleźć w raportach, dotyczących poszczególnych części budżetowych, które wciąż nie zostały podane do publicznej wiadomości. Na przykład przed tygodniem ujawniliśmy, że zdaniem NIK Kancelaria Premiera Mateusza Morawieckiego niecelowo i niegospodarnie wydała niemal 6,7 mln zł mln na kampanię 800+, która odbyła się w internecie, radiu i telewizji oraz na nośnikach outdoor. Jak podkreślili kontrolerzy, w trakcie trwania kampanii nie zakończyły się jeszcze prace nad nowelizacją ustawy podwyższającą kwotę świadczenia.

W roku wyborczym resort rodziny ponadpięciokrotnie zwiększył wydatki na promocję

Jeszcze więcej zastrzeżeń izba ma do pikników 800+ organizowanych przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Jak wynika z kontroli, w 2023 roku MRiPS przeprowadziło 200 działań informacyjno-promocyjnych, wydając na ten cel 20,2 mln zł, czyli aż o 443,4 proc. więcej niż przed rokiem. Z tej kwoty 2,4 mln zł poszło na promocję Maluch+, 1,7 mln zł na kampanię „Rząd blisko rodzin”, a aż 12,5 mln zł na promocję 800+.

Kampania nie realizowała celów informacyjnych, lecz głównie wyborcze

Monika Rosa, PO

Z tej ostatniej sumy 8,5 mln zł pochłonęły wspomniane pikniki. I zdaniem NIK były to wydatki „niecelowe i niegospodarne”. „Dysponent środków nie posiadał dokumentów potwierdzających planowanie tych działań, w tym określenie liczby pikników, miejscowości czy terminów, w których miały się one odbyć. Nie zaprojektowano efektów prowadzonych działań ani sposobu ich weryfikacji” – czytamy w raporcie.

NIK zauważa, że część pikników odbyła się przed zakończeniem prac legislacyjnych nad 800+, zmiana wysokości świadczenia miała nastąpić automatycznie, a z oceny skutków regulacji projektu wynikało, że nowa ustawa nie będzie nakładać na administrację dodatkowych obowiązków informacyjnych. NIK przypomina, że jeszcze w 2022 roku szef Kancelarii Premiera wysłał do ministerstwa pismo, w którym zachęcał do podjęcia w 2023 roku oszczędności w zakresie wydarzeń medialnych i promocyjnych.

Sformułowanie o tym, że pikniki były częścią kampanii wyborczej PiS, nie pada w raporcie. Posłanka KO Monika Rosa uważa jednak, że jest on kolejnym mocnym dowodem potwierdzający tę tezę. – W piknikach uczestniczyła śmietanka polityków PiS, którzy często nie mieli nic wspólnego ze zmianą programu 500+ na 800+. Kampania nie realizowała celów informacyjnych, lecz głównie wyborcze – przekonuje.

Zdaniem KO z powodu pikników PiS powinien stracić subwencję budżetową

O tym, że imprezy nosiły znamiona spotkań partyjnych, potwierdził w połowie maja Sąd Okręgowy w Warszawie, zaś na początku czerwca Adam Szłapka, obecnie minister ds. UE, złożył do PKW wniosek o sprawdzenie, czy z tego powodu PiS nie powinien stracić subwencji wywalczonej po wyborach.

Z tą interpretacją nie zgadza się PiS. Przed rokiem ówczesna szefowa resortu Marlena Maląg tłumaczyła, że „kampanie informacyjne prowadzono przy okazji każdego nowego programu”. Zaś były rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśniał przed tygodniem „Rzeczpospolitej”, że już na etapie prac w rządzie rodzice mieli wiele pytań odnośnie do podwyżki świadczenia: kiedy wejdzie w życie, czy będzie dotyczyć każdego dziecka i czy konieczne będzie składanie nowych wniosków.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *