Żabka ujawnia strategię. Spółka prezentuje plan.

Żabka Group odnotowała w trzecim kwartale 2025 roku 1,279 mld zł skorygowanego wyniku EBITDA w zestawieniu z 1,119 mld zł rok wcześniej – oświadczyła firma. Spółka zmodyfikowała również swoje perspektywiczne zamierzenia. Aktualnie zamierza posiadać 16 tys. placówek handlowych do końca 2028 r.

Centrum logistyczne Żabki w Nadarzynie
Centrum logistyczne Żabki w Nadarzynie | Foto: Piotr Kamionka/REPORTER/East News / East News

Dochód netto w III kw. wyniósł 463 mln zł w porównaniu do 319 mln zł dochodu rok wcześniej. Analitycy szacowali dochód netto na poziomie 399,1 mln zł. Skorygowany dochód netto osiągnął 505 mln zł wobec 341 mln zł dochodu w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Przychody Grupy Żabka ukształtowały się w trzecim kwartale na poziomie 7,44 mld zł wobec 6,578 mld zł rok wcześniej (wzrost o 13,3 proc. rok do roku). Średnia prognoz zakładała 7,396 mld zł przychodów.

Obroty z klientami finalnymi wyniosły w trzecim kwartale 8,5 mld zł — co stanowi zwyżkę o 14 proc. w perspektywie rocznej. Natomiast wzrost sprzedaży „like-for-like” wyniósł 4,5 proc.

Tyle sklepów chce mieć Żabka

Kierownictwo Żabki oznajmiło na konferencji prasowej, że aktualnie celem firmy jest 16 tys. sklepów do końca 2028 r. — co stanowi podwyższenie o 1,5 tys. w stosunku do wcześniejszych założeń. Obecnie firma planuje otwierać 1,3 tys. punktów rocznie (czyli o 300 więcej niż w poprzednich kalkulacjach).

Pod koniec września 2025 r. sieć sklepów Grupy Żabka obejmowała łącznie 12099 placówek, w porównaniu do 10906 na koniec III kw. 2024 r. W ciągu 9 miesięcy grupa uruchomiła 1127 nowych sklepów, a zlikwidowała 97 sklepów.

Żabka zamierza również dynamicznie rozwijać się w Rumunii. „Weszliśmy na ten rynek w połowie ubiegłego roku, na koniec minionego kwartału posiadaliśmy ponad 120 sklepów” — oznajmił Tomasz Blicharski, Chief Strategy & Development Officer Żabki. W długoterminowej perspektywie Żabka (która funkcjonuje na tym rynku pod brandem Froo) planuje posiadać 7,6 tys. sklepów. Podczas konferencji prasowej zarząd firmy poinformował, że w samym Bukareszcie rozpoznawalność marki przekroczyła już 44 proc.

„Ilość wizyt nabywców Froo osiągnęła już zbliżony poziom do średniej dla krajowych sklepów we wrześniu, co napawa nas ogromnym entuzjazmem w kontekście rozwoju tego segmentu. Są to wciąż nowe sklepy, które ewoluują, nie dysponują jeszcze pełnym zakresem usług, nie działa jeszcze nasza aplikacja. Jest to młoda działalność, więc w odniesieniu do tego etapu progresu wynik jest wyższy od naszych oczekiwań” — dodał również Tomasz Blicharski.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *