
Demaskatorski wywód Radosława Sikorskiego
– Czasy się zmieniły. Mam oświadczenie dla współpracowników pana (Aleksandra) Dugina: nigdy więcej nie będziecie tu rządzić – ani w Kijowie, ani w Wilnie, ani w Rydze, ani w Tallinie, ani w Kiszyniowie – oświadczył Radosław Sikorski w swoim exposé. Andrzej Duda, który był obecny w Sejmie, przysłuchiwał się wypowiedziom ministra spraw zagranicznych.
– To jest najtrudniejsze z moich dotychczasowych przemówień , i to z prostego powodu – obecny kontekst międzynarodowy jest najbardziej złożony, z jakim mieliśmy do czynienia od dziesięcioleci – rozpoczął swoje wystąpienie Radosław Sikorski.
– Globalny krajobraz staje się coraz bardziej nieprzewidywalny: konflikty na naszych granicach, zmiany w globalnym układzie sił, ogólnoświatowe kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przyzwyczailiśmy się w Europie, ugina się pod ciężarem nowych wyzwań. W polskich gospodarstwach domowych zakorzeniły się obawy i pytania : Co nas czeka? Czy grozi nam również agresja ze strony Rosji? Czy relacje między Europą a Stanami Zjednoczonymi zmierzają w kierunku kryzysu? Czy Europa może szybko wzmocnić swoje zdolności obronne? – stwierdził minister spraw zagranicznych.
Wspominając zbliżającą się 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego, Sikorski zauważył, że „podobnie jak nasi przodkowie Piastowie, musimy posiadać mądrość , aby wybierać właściwych partnerów i tworzyć skuteczne sojusze”.
Sikorski podkreślił, że istniejąca struktura geopolityczna, w skład której wchodzą Unia Europejska i NATO, daje Polsce atuty, których wcześniej jej brakowało. – Skuteczność, realny wpływ na kształtowanie polityki europejskiej i globalnej na miarę naszych możliwości. Zadaniem polskiej dyplomacji jest zatem wzmacnianie tych organizacji, a nie podważanie ich legitymacji. Zasada jest prosta: samotna Polska to osłabiona Polska. Wspólnota daje siłę. Siła daje bezpieczeństwo – argumentował szef MSZ.
Sikorski: Stabilność w Europie chwieje się pod ciężarem nowych wyzwań
– Krajobraz międzynarodowy jest mniej przewidywalny niż 20 lat temu , ale Polska jest silniejsza. Nasza siła pochodzi z sojuszu NATO i członkostwa w Unii Europejskiej. Powtórzmy: bycie częścią tych organizacji nie ogranicza polskiej suwerenności; raczej pomaga w jej ochronie – podkreślił Sikorski.
Ocenił, że Polska jest lepiej przygotowana na trudne czasy , niż gdyby była „samotną wyspą, odizolowaną od sieci wojskowych, politycznych i gospodarczych”.
Minister spraw zagranicznych zauważył, że obecny łączny potencjał wszystkich państw członkowskich NATO, mierzony wydatkami na obronność, wynosi blisko 1,5 biliona dolarów, podczas gdy budżet obronny Rosji wynosi około 145 miliardów dolarów .
Minister stwierdził, że Polsce udało się przywrócić „porządek w sferze stosunków międzynarodowych”. – Polska polityka zagraniczna nie ma na celu wywoływania konfliktów tam, gdzie nie służą one żadnemu celowi. Kierujemy się trzeźwą oceną rzeczywistości, oferując ambitne, ale wykonalne rozwiązania . Aby osiągnąć te cele, współpracujemy z narodami, które podzielają podobne wartości – wskazał Sikorski.
Szef MSZ stwierdził, że „polska marka” w ramach dzisiejszej prezydencji Unii Europejskiej oznacza bezpieczeństwo, suwerenność i przywództwo . Podkreślił, że liderzy powinni angażować się w sprawy społeczeństwa, nie wzbudzając strachu, a jednocześnie unikając upiększania obecnej rzeczywistości.
Największym zagrożeniem dla Polski jest rozbicie społeczności zachodniej
Radosław Sikorski podkreślił, że największym zagrożeniem dla naszego narodu będzie rozpad wspólnoty zachodniej. Zwrócił uwagę, że w obecnym klimacie nie możemy sobie pozwolić na bierność, ponieważ „ nie możemy pozwolić sobie na izolację ”. Minister spraw zagranicznych zauważył, że wojna na Ukrainie pogłębia niepewność, ale jest też konsekwencją długotrwałych zmian.
– Nowy rewizjonizm i stara polityka ustępstw przyczyniają się do erozji porządku międzynarodowego opartego na prawie , na którym opiera się rozwój Polski. Budzą wątpliwości co do trwałości fundamentów naszego bezpieczeństwa, jakimi są wspólnota europejska i współpraca transatlantycka – wskazał minister.
Podkreślił, że dla Polski szczególnie niepożądane są cztery trendy : podział świata na strefy wpływów zamiast stref sojuszniczych; porzucenie norm globalnych – głównie poszanowania suwerenności – na rzecz powrotu do prawa silniejszego; osłabienie organizacji międzynarodowych na rzecz stosunków dwustronnych opartych na myśleniu transakcyjnym; dezinformacja mieszająca prawdę z fałszem w dyskursie publicznym.
Sikorski stwierdził, że podstawowe cele polskiej polityki zagranicznej obejmują wzmocnienie zdolności obronnych Europy oraz utrzymanie jedności i współpracy transatlantyckiej, szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi. – W naszych rozmowach z administracją amerykańską konsekwentnie przedstawiamy argumenty ilustrujące korzyści dla Waszyngtonu wynikające z utrzymania silnej obecności w Europie , a szczególnie w Polsce – stwierdził.
Sikorski do Rosjan: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Radosław Sikorski odniósł się do imperialistycznych aspiracji Władimira Putina . Przytoczył słowa rosyjskiego polityka i propagandysty Aleksandra Dugina , który stwierdził, że „nie ma miejsca dla Polski na kontynencie euroazjatyckim”. Minister argumentował, że „rzeczywistość brutalnego podboju nie ustanawia legitymacji”.
– Rosyjskie roszczenia do Warszawy są tak samo uzasadnione jak nasze do Smoleńska, bo my też rządziliśmy tam przez prawie stulecie – podkreślił.
W pewnym momencie skierował swoją wiadomość bezpośrednio do Rosjan. „Czasy się zmieniły. Mam wiadomość dla współpracowników pana (Aleksandra) Dugina: nigdy więcej nie będziecie rządzić tutaj – ani w Kijowie,
Źródło