Według doniesień belgijskich mediów TikTok rozwiązuje swój berliński zespół moderujący treści. Przejście na sztuczną inteligencję pozbawiło wielu specjalistów pracy, co doprowadziło do strajków i demonstracji publicznych. „Same algorytmy nie poradzą sobie z moderacją” – twierdzą przedstawiciele związków zawodowych.

Zespół TikToka z siedzibą w Berlinie, liczący około 150 moderatorów, wcześniej koncentrował się na eliminowaniu zabronionych treści, takich jak treści o charakterze brutalnym, pornograficznym, szerzącym nienawiść lub wprowadzającym w błąd. Zgodnie z nową strategią, obowiązki te zostaną przeniesione na firmę zewnętrzną, wykorzystującą systemy sztucznej inteligencji.
Sztuczna inteligencja przejmuje rolę moderacji. Grupy pracownicze sprzeciwiają się
Po tym, jak ByteDance — spółka macierzysta TikToka — ogłosiła swoje plany, w Berlinie odbyło się około 50 demonstracji przeciwko zastąpieniu moderatorów rozwiązaniami automatycznymi.
Protestujący trzymali transparenty z napisem: „ Wykształciliśmy waszą sztuczną inteligencję – wynagradzajcie nas uczciwie”. Ver.di, niemiecki związek zawodowy sektora usług, zagroził zaostrzeniem środków, jeśli redukcje zatrudnienia nie zostaną cofnięte. Krytycy podkreślają, że systemy sztucznej inteligencji mogą błędnie oznaczać nieszkodliwe materiały.
„To ryzykowne. Algorytmy nie powinny w pełni kontrolować moderacji treści ” – zauważyła Sara Tegge, była moderatorka, w wywiadzie dla AFP.
Czy TikTok może być narażony na większe ryzyko bez nadzoru człowieka?
VRT informuje, że berliński zespół TikToka liczył 11 moderatorów posługujących się językiem niderlandzkim. Anonimowy użytkownik ostrzegł: „ Nasza ograniczona liczebność opóźnia reakcje na szkodliwe trendy. Przejście na sztuczną inteligencję zaostrzy problemy, czyniąc platformę bardziej podatną na ataki”. Analitycy podzielają te obawy.
„ Subtelna mowa nienawiści ukryta w emoji, slangu lub dźwiękach jest wykrywana przez sztuczną inteligencję . Ludzie lepiej interpretują kontekst” – powiedział ekspert ds. sztucznej inteligencji Olivier Cauberghs w wywiadzie dla VRT Radio 1.
Twierdzi, że zwolnienia moderatorów są odzwierciedleniem szerszych działań branży mających na celu ograniczenie nadzoru ze strony człowieka, co potencjalnie pozwala na publikację większej ilości treści łamiących zasady.
Na początku 2024 roku TikTok rozwiązał swój 300-osobowy zespół moderacji w Amsterdamie, który zajmował się treściami w języku niderlandzkim, angielskim i włoskim. Platforma twierdzi, że sztuczna inteligencja już zajmuje się większością naruszeń zasad, ale zobowiązuje się do kontynuowania moderacji prowadzonej przez ludzi w Europie za pośrednictwem partnerów zewnętrznych.