Urzędników w Polsce jest za mało? Będą zmiany w procesie rekrutacyjnym

Liczba chętnych na uzyskanie certyfikatu na urzędnika mianowanego była w tym roku trzykrotnie wyższa niż przewidziany limit stanowisk. Uprawnienia otrzyma jednak grono osób, które odpowiada niespełna połowie wakatów zgłaszanych przez państwową administrację. Jak informuje “Dziennik Gazeta Prawna”, od przyszłego roku zasady egzaminu mogą ulec zmianie, ponieważ to nie pierwsza taka sytuacja na przestrzeni ostatnich lat.

W kolejnym roku nie udało się wypełnić zakładanego limitu miejsc dla nowych urzędników mianowanych. Szefowa służby cywilnej nie wyklucza zmian /Marek Bazak /East News W kolejnym roku nie udało się wypełnić zakładanego limitu miejsc dla nowych urzędników mianowanych. Szefowa służby cywilnej nie wyklucza zmian /Marek Bazak /East News

W tegorocznym procesie rekrutacyjnym na uzyskanie uprawnień na urzędnika mianowanego zgłosiło się ok. 1300 kandydatów. Blisko 800 z nich spełniało wymagania, które umożliwiły im przystąpienie do egzaminu. Służba cywilna przewidziała natomiast, że maksymalnie odpowiedni certyfikat może trafić do 400 osób. Jak informuje “Dziennik Gazeta Prawna”, finalnie odsetek tych, którym udało się zdać państwowy test był jednak niższy niż przewidziany limit. I to nie pierwszy raz.

Kolejny rok bez wypełnionego limitu urzędników. Szefowa służby cywilnej zapowiada zmiany

Łącznie bowiem liczba nowych urzędników mianowanych, którzy w 2024 r. zostaną wcieleni do służby cywilnej wyniesie 251 osób. Spośród nich 229 uzyskało pozytywny wynik we wspomnianym egzaminie, natomiast kolejnych 22 jest absolwentami Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Daje więc to wynik nieznacznie przewyższający połowę miejsc, na które zapotrzebowanie zgłosiła państwowa administracja. 

Podobne przypadki były odnotowywane też w poprzednich latach. W 2022 r. zaplanowano, że maksymalnie certyfikat może otrzymać 245 osób, a tych finalnie było 241. Nie był więc to zły wynik, szczególnie że już w następnym roku limit podniesiono do 275, choć ostatecznie uprawnienia trafiły do 202 kandydatów. Dlatego też, jak informuje “DGP”, kierownictwo Służby Cywilnej planuje zmienić zasady procesu rekrutacyjnego. 

Anita Noskowska-Piątkowska, która została szefową Służby pod koniec lutego br., przyznała na łamach gazety, że o zasadach panujących w całym procesie myślała od pierwszych dni na stanowisku. Jednak rekrutacja ruszyła od początku roku, dlatego też “nie chciała zmieniać zasad gry w trakcie jej trwania”.  

W nowych realiach o uprawnienia mogą zacząć się starać przyszłoroczni kandydaci. Szefowa Służby Cywilnej przyznała, że państwowy egzamin pomimo zmian miałby dalej potwierdzić wiedzę i umiejętności urzędników oraz urzędniczek, choć musiałby też odpowiadać “zmieniającej się rzeczywistości”. Anita Noskowska-Piątkowska nie wskazała jednak, jak zmieni się proces.

Urzędników mianowanych ma być coraz więcej. Na co mogą liczyć kandydaci na stanowisko?

Zdaniem ekspertów cytowanych przez “DGP” egzaminu nie można tylko uprościć, ponieważ to mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której uprawnienia trafiłby do osób o za niskich kompetencjach. Coś jednak trzeba zrobić, bo służba cywilna nie jest dla specjalistów tak atrakcyjna, jak w latach 90. A to zadanie wydaje się trudne, szczególnie że limity przewidziane na następne lata znacząco wzrosną – w 2025 r. mają wynieść 500 miejsc, rok później już 650, by w 2027 r. o certyfikat mogło się starać 900 osób.

Obecnie liczba urzędników mianowanych pracujących w strukturach administracji publicznej wynosi ponad 7,6 tys. zł. Średnie wynagrodzenie w Służbie Cywilnej to natomiast 9,6 tys. zł brutto miesięcznie. Samo uzyskanie certyfikatu daje pracownikowi większą ochronę zatrudnienia, dodatkowych 12 dni urlopowych czy dodatek do pensji, który jeszcze w 2023 r. wynosił minimum 1030 zł brutto miesięcznie. 

Jednocześnie awans wiąże się z dodatkowymi obowiązkami. Urzędnik mianowany nie może podejmować zajęć zarobkowych bez zezwolenia przełożonego, nie może zakładać i uczestniczyć w partii politycznej, musi się również pogodzić z mniej korzystnym sposobem rozliczania za przepracowane nadgodziny, a także koniecznością zastosowania się do decyzji Szefowej Służby Cywilnej ws. miejsca pracy. To znaczy, że urzędnik może zostać oddelegowany do pełnienia swoich obowiązków w innym mieście. 

Zgodnie z tegorocznymi zasadami o uprawnienia urzędnika mianowanego mogą się starać osoby, które są pracownikiem służby cywilnej, a ponadto:

  • posiadają co najmniej trzy letni staż pracy w służbie cywilnej lub otrzymały odpowiednie pozwolenie od dyrektora generalnego urzędu, aby stanąć do rekrutacji; 
  • posiadają tytuł zawodowy magistra lub mu równorzędny; 
  • znają co najmniej jeden język obcy spośród języków roboczych Unii Europejskiej lub język: arabski, białoruski, chiński, islandzki, japoński, norweski, rosyjski, ukraiński; 
  • są żołnierzem rezerwy albo nie podlegają obowiązkowi obrony ojczyzny.  

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *