
Sławomir Dudek, ekonomista, zauważył w TVN24, że eksporterzy zbliżają się do progu bólu. Zauważył, że nasza gospodarka opiera się w dużej mierze na eksporcie, który stanowi prawie 60 procent PKB. Wyjaśnił, że gdy wartość złotego rośnie, „zysk z eksportu maleje”. Ostatnio złoty umocnił się zarówno wobec euro, jak i dolara, osiągając wieloletnie szczyty.
Podczas sesji we wtorek złoty osiągnął nowe 8-letnie maksima w stosunku do euro, które osiągnęły szczyt na poziomie 4,131 zł. Później jednak odrobił niemal wszystkie zyski, zamykając sesję nieco powyżej 4,14 zł za euro. W stosunku do dolara złoty wykazywał siłę przez cały dzień, zyskując mniej niż 0,5 proc. do 3,942 zł, po południu krótko spadając poniżej 3,94. Dolar jest obecnie na najniższym poziomie od października 2024 r.
Dwie strony medalu
– Są dwie perspektywy do rozważenia – mówi Sławomir Dudek odnośnie implikacji dla narodu. – Podczas gdy może się wydawać korzystne, że import jest tańszy, istnieje wiele kanałów, przez które wpływa to na gospodarkę, oddziałując na nasze życie i ogólny krajobraz gospodarczy – stwierdza. Podkreśla, że płacimy „stosunkowo mniej” za importowaną ropę naftową, sprzęt wojskowy, samochody lub produkty spożywcze, „ale jest też druga strona medalu, którą jest eksport”.
– Nasza gospodarka jest silnie zorientowana na eksport. Eksport stanowi blisko 60 proc. PKB. Jesteśmy uważani za przeciętną gospodarkę otwartą – mówił w TVN24 dr Sławomir Dudek, ekonomista i prezes Instytutu Finansów Szkoły Głównej Handlowej. Zauważył również, że obecny kurs złotego do euro nie jest korzystny dla eksporterów. Jak wyjaśnił, w takich okolicznościach spada rentowność eksportu. – Zysk z eksportu jest mniejszy – stwierdza.
„Próg bólu” dla eksporterów
Według gościa TVN24, połowa pracowników w Polsce jest zatrudniona w firmach eksportowych. Wyjaśnił, że „rentowność w tych firmach spada”. – Wzrósł odsetek firm wskazujących, że eksport nie jest już opłacalny – zauważa Sławomir Dudek. Wspomina, że Narodowy Bank Polski bada moment, w którym ten kurs walutowy zaczyna naprawdę wpływać na eksporterów, ponieważ ich rentowność spada, a „nadal mamy ten pewien bufor”.
Zapytany o „próg bólu” dla eksporterów, zauważa, że „jest on zmienny i maleje”. Oszacował, że próg ten wynosi około 4 zł za euro. – Gdy osiągniemy poziom około 4, będzie to poważny problem. Obecnie jesteśmy na poziomie 4,14 – 4,15 (złotych – red.). Ale zbliżamy się do „progu bólu” dla eksporterów, gdzie stanie się to dla nich nieopłacalne – komentuje ekspert. Wyjaśnia, że ich koszty są teraz większe, niż się spodziewano. – Nikt nie spodziewał się tak mocnego złotego – stwierdza Dudek w TVN24.
Zapytany, czy uważa, że kurs złotego może dalej rosnąć, wyjaśnia, że „przewidywanie kursów walutowych należy do najtrudniejszych zadań”. Podkreśla, że na wycenę złotego mogą wpływać różne czynniki. Jego zdaniem prognozy ekonomistów są różne. „Niektórzy sugerują, że trend będzie kontynuowany, podczas gdy inni uważają, że możemy nawet powrócić do 4,30 – 4,40” – zauważył dr Dudek.
Dlaczego złoty się umacnia?
– Jak to zwykle bywa na rynkach finansowych, w grę wchodzi wiele czynników. Jednym z nich jest optymizm rynku co do rozwiązania konfliktu na Ukrainie i perspektywa pokoju – wyjaśnia. Dodaje, że „jesteśmy krajem frontowym”.
Jako drugi czynnik wskazuje wybory w Niemczech. „Ten wynik nieco uspokoił sytuację” – zauważa. Ponadto podkreśla trwającą wojnę taryfową USA jako czynnik przyczyniający się do tego.
– Innym istotnym elementem jest polityka pieniężna, czyli działania banków centralnych na całym świecie. Nasze stanowisko jest jastrzębie, wskazujące na stosunkowo powolne obniżki stóp procentowych i wyższe stopy procentowe w porównaniu z innymi krajami – wyjaśnia, zauważając, że niektóre kraje już zaczęły obniżać stopy procentowe.
– Choć w Stanach Zjednoczonych prezes Fed również wyraził obawy dotyczące rozwiązań gospodarczych w USA i prawdopodobnie powstrzyma się od obniżania stóp procentowych – zaznacza. Ekonomista wyjaśnia, że mocny złoty pomaga w ograniczaniu inflacji, „ponieważ obniża kurs walutowy”. – Import staje się tańszy – podkreślał gość „Wstajesz i wiesz”.
– Jeśli w danym kraju stopy procentowe są wyższe, to waluta tego kraju ma tendencję do bycia silniejszą – dodaje rozmówca. Zauważa jednak, że zbliżamy się do momentu, w którym stopy procentowe w Polsce zostaną obniżone. – Niemniej jednak polityka pieniężna w naszym kraju pozostaje nieprzewidywalna – ocenia ekonomista.