Wnuczka Zofii Mościckiej ma otrzymać pierścionek i obrączkę ślubną, które Niemcy zabrali jej babci ponad 80 lat temu. Przedmioty te wcześniej znajdowały się w niemieckim archiwum Arolsen.
Białymi autobusami przewieziono do Szwecji ponad cztery tysiące więźniów, w tym Zofię Mościcką.
Marek Kozubal
Te cenne przedmioty zostaną podarowane Elżbiecie Kruszyńskiej. Poszukiwania rodziny pani Zofii trwały około sześciu miesięcy. Podjęli się tego uczniowie z I Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza w Łańcucie. Poszukiwaniami krewnych ofiary Holokaustu zajmowały się Michalina Ambicka, Michalina Kępska, Nikola Kubisz, Nikola Leszczyńska, Małgorzata Pasieczna i Nina Ziajka.
– Naszym celem było zainspirowanie młodych ludzi do aktywnego eksplorowania historii. Udostępniamy im zasoby archiwalne i uczymy, jak interpretować, a czasem dekodować te materiały. Wiedza ta jest następnie wykorzystywana w sytuacjach z życia wziętych, podczas poszukiwań rodzin – mówi Anna Meier-Osińska, inicjatorka kampanii Stolen Memory w Arolsen Archives. Uczniowie zaangażowani w tę inicjatywę przeszukiwali archiwa, zbierali informacje z grup internetowych, identyfikowali miejsca pochówku ofiar i korespondowali z administracją cmentarzy. W akcję zaangażowali się uczestnicy z Polski, Niemiec i Ukrainy.
Wahała się, czy rozmawiać o wojnie, stwierdzając, że pracowała „u rolnika”, zamiast wspomnieć o pobycie w obozie.
W przypadku wnuczki Zofii Mościckiej, notatka pozostawiona na jej grobie z prośbą o kontakt ułatwiła poszukiwania. Zapisy zachowane w Archiwum Arolsen wskazują, że została aresztowana przez Gestapo w 1944 r. i wysłana do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. W tym czasie była już wdową i matką dwójki dzieci. Po kilku miesiącach została przeniesiona do KL Neuengamme (obóz koncentracyjny niedaleko Hamburga), gdzie przechowywano jej pierścionki. W kwietniu 1945 r. rozpoczęła się ewakuacja obozu Neuengamme, zainicjowana przez szwedzkiego dyplomatę hrabiego Folke Bernadotte. Tak zwane białe autobusy przewiozły ponad cztery tysiące więźniów do Szwecji, w tym Mościcką. Po pięciu miesiącach wróciła do Polski i ponownie wyszła za mąż. Według jej krewnych niechętnie opowiadała o swoich wojennych przeżyciach, twierdząc, że pracowała „u rolnika”, zamiast wspomnieć o czasie spędzonym w obozie. Zofia Mościcka zmarła w Warszawie w 1966 roku w wieku 88 lat i została pochowana na Cmentarzu Bródnowskim.
Wręczenie pamiątki Zofii Mościckiej odbędzie się w warszawskiej siedzibie Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży. W ramach akcji #StolenMemory polsko-niemieckie zespoły wolontariuszy odnalazły sześć rodzin prześladowanych Polaków i zwróciły im zachowane przedmioty.
Biżuteria, listy, dokumenty, a nawet złote koronki ukryte w niemieckim pubie
Niemcy konfiskowali rzeczy osobiste ofiarom wysłanym do obozów koncentracyjnych: pierścionki, zegarki, torebki, biżuterię, listy, dokumenty tożsamości, bilety, a nawet złote lub srebrne korony dentystyczne. „To obrazuje obraz dehumanizacji” – komentuje Małgorzata Przybyła z Arolsen Archive.
Pod koniec wojny Niemcy próbowali ukryć te przedmioty w pubie w Lunden. Jednak alianci odkryli to miejsce ukrycia i przekazali przedmioty organizacjom, które miały na celu odnalezienie ich prawowitych właścicieli, jeśli przeżyli wojnę, lub ich krewnych. W 1963 r. 4700 kopert zawierających te przedmioty przekazano Międzynarodowej Służbie Poszukiwawczej, którą obecnie zarządza Archiwum Arolsen.
– Od 2016 r. zwrócono ok. 350 przedmiotów – informuje Małgorzata Przybyła „Rzeczpospolita”. Wraz z tymi przedmiotami rodzinom ofiar zwracane są również dokumenty dotyczące ich bliskich.