Pani Beata zniknęła sześć miesięcy temu. Po odprowadzeniu dzieci na przystanek autobusowy, najwyraźniej zniknęła bez śladu. Kobieta jest obecnie uwikłana w burzliwy rozwód. Sprawą zajmuje się trzeci prokurator, a rodzina obawia się, że śledztwo utknęło w martwym punkcie.
polska policja
Robert Biskup
Pani Beata z Poradza opuściła swój dom 7 października poprzedniego roku i od tamtej pory nie była widziana. Tego ranka, jak każdego dnia, odwiozła trójkę dzieci na szkolny autobus o 7 rano. Od tamtej pory nikt jej nie zauważył. Nie pojawiła się w pracy, nie skontaktowała się z nikim, a jej telefon był wyłączony. Jej samochód znaleziono zaparkowany na podwórku.
Zaginięcie pani Beaty z Porządza może mieć związek z jej byłym mężem
Krewni kobiety twierdzą, że jej mąż, z którym toczy się postępowanie rozwodowe, mógł być zamieszany w jej zaginięcie. Uważa się, że rozwód uznano za winę mężczyzny, a sytuacja była dość burzliwa. Obecnie jest w związku z inną kobietą, która ma przeszłość kryminalną. Wiele lat temu mąż kobiety został zamordowany, a ona została skazana za rolę w ukrywaniu zbrodni. Mąż zaginionej kobiety stanowczo zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w jej zaginięciu i sugeruje, że pani Beata mogła odejść z kimś innym.
Rodzina kobiety jest przekonana, że nigdy celowo nie porzuciłaby swoich dzieci i odrzuca wszelkie przypuszczenia, że mogła zrobić sobie krzywdę. Dodatkowo niepokojący jest fakt, że w dniu zaginięcia pani Beaty kamera bezpieczeństwa w jej domu przestała działać.
Do pomocy w poszukiwaniach pani Beaty z Porządza sprowadzono jasnowidza
Niemniej jednak pozostają to tylko teorie. Jasnowidz brał nawet udział w próbach zlokalizowania pani Beaty. Prokuratorzy przydzieleni do tej sprawy zmieniali się trzy razy, ale poszukiwania nie przyniosły żadnych tropów.
Więcej szczegółów w programie Państwo w Państwie na antenie Polsatu w najbliższą niedzielę o 19:30