Sławosz Uznański-Wiśniewski leci w kosmos, a Tomasz Rożek rozpoczyna nowy projekt edukacyjny

Znaczenie doświadczenia nieważkości przez Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego jest głębokie – wpływa na postrzeganie Polski w takich dziedzinach jak nauka, edukacja i przemysł. Tomasz Rożek twierdzi, że sukces misji będzie mierzony zwiększonym zainteresowaniem nauką wśród młodzieży, dlatego sugeruje zorganizowanie „Tygodnia Kosmicznego”.
Sławosz Uznański-Wiśniewski leci w kosmos, a Tomasz Rożek rozpoczyna nowy projekt edukacyjny - INFBusiness

Sławosz Uznański-Wiśniewski

Zdjęcie: PAP/Radek Pietruszka

Estera Flieger

Jaki związek może mieć tysięczna rocznica koronacji Bolesława Chrobrego z misją kosmiczną z udziałem polskiego astronauty? – Podróż dr. Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną stanowi wyjątkową okazję promocyjną dla Polski. Podczas gdy każdego roku odbywa się wiele załogowych lotów kosmicznych, sama obecność Polaka może nie trafić na pierwsze strony światowych gazet. Dlatego warto wpleść to wydarzenie w szerszą narrację: powiązanie tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego z ambitną polską inicjatywą badawczą, którą Uznański-Wiśniewski podejmie na orbicie. Tak jak Polska potwierdziła swoją państwowość koroną Chrobrego w kwietniu 1025 r., tak może na nowo ustanowić swoją tożsamość przed światem „koroną innowacyjności” w maju 2025 r. W tym kontekście lot Uznańskiego stanowi zaproszenie do spojrzenia na Polskę przez pryzmat przyszłości – komentuje Norbert Ofmański z agencji marketingowej On Board Think Kong.

– Lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach misji IGNIS to bez wątpienia szansa na promocję naszego kraju i zaprezentowanie swoich możliwości – uważa prof. Elżbieta Marciszewska, pełnomocnik rektora SGH ds. Akademickiej Sieci Kosmicznej.

Doktor Sławosz Uznański-Wiśniewski spędzi dwa tygodnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Misja Ax-4 ma rozpocząć się w czerwcu (ostatnie aktualizacje wskazują, że start został przełożony na czerwiec, bez podania dokładnej daty, z 29 maja). Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski jest częścią załogi i pozostanie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) przez około dwa tygodnie. Czy początkowy wynik misji będzie falą „sławoszomanii”? Zwolennicy wiedzy naukowej są pełni nadziei: stawką jest bowiem nie tylko polska soft power, ale także rozwój sektora kosmicznego, w którym Polska już czyni znaczące postępy, choć nie wszyscy jeszcze o tym wiedzą.

– Informacja musi dotrzeć do odbiorców. Jesteśmy znaczącym graczem na arenie kosmicznej. Szkoda, że wiedza na ten temat nie dociera. Żyjemy w medialnym szumie, dlatego wielu reaguje na ten fakt zaskoczeniem. Tymczasem w polskim sektorze kosmicznym działa obecnie blisko 400 firm – zatrudniających około 13 000 osób. Polska jest również członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dobrze by było, gdyby polski system edukacji wykazywał się większą elastycznością. Szkoły mogłyby służyć jako platforma dla „naziemnego” komponentu misji Sławosza Uznańskiego. Zjawisko „sławoszomanii” zapewne się ujawni, ale celem jest jego wzmocnienie – tłumaczy Jarosław Juszkiewicz, autor bestselleru „Kosmos. Wyznam nowy szlak” i ekspert Planetarium Śląskiego, którego głos jest dobrze znany z Google Maps (aplikacja opiera się na technologii kosmicznej).

Zainteresowanie sektorem kosmicznym wśród uczniów szkół i uczelni znacznie wzrosło

– Pod względem edukacyjnym państwo powinno się odpowiednio przygotować do misji kosmicznej z udziałem polskiego astronauty – uważa dr Tomasz Rożek, fizyk, dziennikarz i popularyzator nauki. W związku z tym od poniedziałku na stronie internetowej fundacji Nauka. To Lubię, której dr Rożek jest założycielem i szefem, zostaną udostępnione plany lekcji obejmujące fizykę, matematykę, geografię, biologię, język polski, historię i wychowanie fizyczne. Możliwość realizacji tych planów wynika z misji z udziałem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. „Tydzień Kosmosu” (tytuł bezpłatnej publikacji) to inicjatywa edukacyjna skierowana do szkół podstawowych, mająca na celu zainspirowanie uczniów do zastanowienia się, czy czeka ich kariera w kosmosie. – To kluczowe dla branży kosmicznej. Rozmowy z właścicielami polskich firm z tej branży pokazują, że pula talentów maleje. Jeśli rozwój tego sektora się zatrzyma, Polska będzie zmuszona sprowadzać technologię z zagranicy – podsumowuje Tomasz Rożek.

Komunikator naukowy opiera się na danych empirycznych. W Wielkiej Brytanii, po misji Tima Peake'a (2015-2016), liczba zgłoszeń na kursy naukowe wzrosła o około 15%. W Chinach, po pierwszej załogowej misji (2003), liczba studentów zapisujących się na kursy związane z kosmosem potroiła się w ciągu dekady. W USA, po misji Apollo 11 (1969), liczba zgłoszeń na kursy inżynierskie wzrosła o 33%, a na kursy z fizyki i astronomii o 25%. – Podczas mojej współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną spotkałem wielu astronautów. Prawie wszyscy z nich, po powrocie na Ziemię, zajęli się popularyzacją i edukacją młodych ludzi. Misje astronautów podnoszą zainteresowanie nauką w ogóle, a w szczególności dyscyplinami STEM (nauka, technologia, inżynieria i matematyka) – dodaje.

– Od czasu ogłoszenia, że drugi Polak wyruszy w kosmos, można zaobserwować wyraźny wzrost zainteresowania sektorem kosmicznym wśród uczniów i studentów, czego dowodem są zapisy na kierunki studiów pokrewne oraz szeroki udział w wydarzeniach takich jak Hackathon NASA w Stalowej Woli w 2024 r. – potwierdza prof. Elżbieta Marciszewska. – Można wnioskować, że lot naszego astronauty daje polskim podmiotom szansę na zwiększenie zaangażowania w

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *