Dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN: jesteśmy zapraszani do największych misji kosmicznych

21.03.2016. Na zdjęciu prof. Piotr Orleański. PAP/Radek Pietruszka 21.03.2016. Na zdjęciu prof. Piotr Orleański. PAP/Radek Pietruszka

Centrum Badań Kosmicznych PAN jest zapraszane do największych europejskich misji kosmicznych. Zdążyliśmy zdobyć renomę jako wykonawcy różnego rodzaju elementów czy całych instrumentów naukowych – powiedział PAP dyrektor CBK PAN Piotr Orleański. Najbliższa misja Proba-3 startuje w środę.

„Uczestniczyliśmy już w kilkudziesięciu różnych eksperymentach i zdążyliśmy zdobyć renomę jako wykonawcy różnego rodzaju elementów czy całych instrumentów naukowych. Jesteśmy zapraszani do największych kosmicznych misji” – podkreślił dr hab. Piotr Orleański, prof. Centrum Badań Kosmicznych PAN i dyrektor tej instytucji.

Wśród misji, w których bierze udział CBK PAN, jest JUICE; europejska sonda, która wystartowała w ub.r., leci właśnie w kierunku Jowisza. „Znajdują się na niej dwa instrumenty, w których powstaniu brało udział CBK PAN. W przyszłym roku wystrzelony zostanie satelita NASA, który zostanie umieszczony 1,5 mln km od Ziemi, w stronę Słońca. Będzie mierzył różnego typu promieniowanie związane z heliosferą, w tym docierające do nas z dalekiego kosmosu. Jeden z 10 montowanych na tym satelicie instrumentów jest całkowicie polski. Będzie mierzył obecność wodoru i deuteru, nadlatujących z dalekich obszarów wszechświata” – wyjaśnił specjalista.

Inna misja, do której przygotowuje się CBK PAN to Comet Interceptor – program ESA, w którym będą badane pewne szczególne komety. „Otóż większość komet zbliżających się do Ziemi odwiedza nasz rejon regularnie. W misji Rosetta na jednym z takich ciał udało się nawet wylądować. Kłopot w tym, że podróżując cały czas po Układzie Słonecznym, znaczna część materii tych komet ulega przekształceniom i traci swoje pierwotne cechy, które są interesujące dla naukowców. Czasami, co kilka lat, do Ziemi zbliża się jednak kometa, która do Układu Słonecznego przylatuje tylko raz, przybywając z dalekiego kosmosu. Takie obiekty zachowały swoją pierwotną postać sprzed miliardów lat” – opisał prof. Orleański.

W nowej misji sondy mają „czyhać w zasadzce” na komety. „Jeśli do takiej komety chcielibyśmy dolecieć bezpośrednio z Ziemi, to nie zdążymy. W misji trzy sondy zostaną umieszczone w odległości 1,5 mln km od Ziemi i tam będą oczekiwać na tego typu kometę, trochę jak w zasadzce. Kiedy kometę wykryjemy, będziemy mogli dolecieć do niej tymi sondami. Centrum koordynuje budowę dużego kompleksu aparatury badawczej” – zaznaczył ekspert.

CBK PAN uczestniczymy także w dwóch rozwijanych już misjach ESA: ARIEL i ATENA. „Pierwsza pozwoli na poszukiwanie egzoplanet, a my budujemy dla niej system do analizy promieniowania oraz układ wspomagający orientowanie satelity. W ATENIE – również bardzo dużej misji – ma być analizowane promieniowanie o wysokich energiach” – opisał specjalista.

ESA przygotowuje się również do selekcji jednej misji z trzech wybranych już we wcześniejszych etapach. „Jedna dotyczy badań źródeł promieniowania o wysokiej energii w różnych częściach kosmosu (Theseus), druga plazmy wokół Ziemi (Plasma Observatory), a trzecia badania Marsa z pomocą dwóch sond (M-Matisse). Nasi inżynierowie pracują przy każdej z nich. Szczególnie istotny dla nas jest program Plasma Observatory. To dlatego, że ma w nim być wyniesionych aż siedem satelitów, które będą okrążały Ziemię. Jeden z nich, największy, będzie zbudowany w jednym z dużych europejskich państw, ale pozostałych sześć ma powstać całkowicie w Polsce, włącznie z opracowaniem platformy satelitarnej” – podkreślił prof. Orleański.

Dodał, że wybór wspomnianej misji byłby dużym sukcesem Polski. „Dotyczy to także pieniędzy. W ESA działa taki system, że niemal całość składki wpłacanej przez dane państwo członkowskie wraca do niego, w postaci zleceń. W przypadku Plasma Observatory satelity mają całkowicie powstać w Polsce, a to oznacza odzyskanie dużej części składki” – wyjaśnił.

Polska w takim przypadku zyskuje także know-how. „Stworzylibyśmy w Polsce bazę dla następnych misji. Opracowane technologie moglibyśmy, może po pewnych zmianach, wykorzystać w kolejnych programach” – mówił dyrektor CBK PAN.

Uznał przy tym, że w programie kosmicznym kluczowa jest również rola prywatnych firm. „Wiemy, że misje naukowe to nie jest ulubiona domena przemysłu. To jednostkowe działania, a do tego organizuje się je długo. Za każdym razem projektuje się coś nowego i możliwość powielenia konstrukcji jest prawie żadna, a to w przemyśle jest wyjątkowo nieopłacalne. Jednak pewne korzyści dla firm są. Po pierwsze można wymienić doświadczenia czy rozwinąć działanie biur konstrukcyjnych. Z drugiej strony, jeśli wymagana jest odpowiednia przemysłowa certyfikacja jakiegoś urządzenia, to właśnie firmy mają odpowiednie uprawnienia, aby z prototypu stworzyć finalny, certyfikowany produkt. Są także przypadki, w których firma może swoją konstrukcję wykorzystać w krótkim czasie także w innych zastosowaniach i to chyba największa korzyść dla tych przedsiębiorstw” – tłumaczył prof. Orleański.

Zaznaczył, że struktura polskiego przemysłu kosmicznego dopiero się krystalizuje. „Często trudno jest ocenić, które firmy się w tym przemyśle odnajdą. Widzimy jednak rewolucję w tej dziedzinie. Nie mówię o wielkich dalekich misjach, ale o orbicie okołoziemskiej, na której można działać już relatywnie niewielkim kosztem. To rynek, na którym polskie firmy mogłyby się szybo rozwinąć i wykazać” – ocenił ekspert CBK PAN.

Dr hab. Piotr Orleański jest także członkiem Rady Polskiej Agencji Kosmicznej oraz Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN. Ponadto wykłada na Politechnice Warszawskiej, WAT i w Studium Doktoranckim CBK. Jest ekspertem Komisji Europejskiej w programie Horizon 2020 Space. Jeden z głównych obszarów jego zainteresowań to rozwój polskiego przemysłowego sektora kosmicznego.

W misji Proba-3, której start jest zapowiadany na środę 4 grudnia, satelita z teleskopem na pokładzie będzie orbitował wokół Ziemi oddalony o ok. 150 m od innego satelity, z dokładnością do kilku mm. Tandem pozwoli na przetestowanie precyzyjnego sterowania grupami satelitów i umożliwi dokładne badanie Słońca.(PAP)

Nauka w Polsce, Marek Matacz

mat/ bar/ amac/



Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *