Poznań/Łukasiewicz-PIT testuje nowe implanty dla pacjentów z wadami klatki piersiowej

Fot. materiały prasowe Łukasiewicza – Politechnika Poznańska Fot. materiały prasowe Łukasiewicza – Politechnika Poznańska

Naukowcy z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego brali udział w tworzeniu innowacyjnych implantów przeznaczonych do korekcji klatki piersiowej. Obecnie przechodzą one testy. Ten postęp oferuje osobom z deformacjami klatki piersiowej perspektywę szybszych korekt i lepszą jakość życia.

W czwartek Łukasiewicz-PIT poinformował, że istnieje możliwość wprowadzenia nowych implantów do gabinetów chirurgicznych już w przyszłym roku.

Implant korekcyjny klatki piersiowej składa się z wydłużonej, lekko zakrzywionej stalowej płytki. Jej długość jest dostosowana do rozpiętości żeber pacjenta i jest wyposażona w mocowania, które są mocowane do żeber.

Implantaty te przeznaczone są między innymi do korekcji klatki piersiowej lejkowatej, która charakteryzuje się cofniętą dolną częścią mostka.

„W wielu przypadkach jest to problem estetyczny, ale może również wywierać nacisk na serce i płuca. W konsekwencji pacjent może mieć zmniejszoną pojemność płuc, zmniejszoną tolerancję wysiłku i potencjalne problemy z oddychaniem lub upośledzoną funkcjonalność zastawki serca” – donosi Łukasiewicz-PIT.

Implanty przyniosą również korzyści pacjentom cierpiącym na tzw. klatkę piersiową kurczaka, gdzie mostek i sąsiadujące z nim żebra wystają na zewnątrz, przypominając klatkę piersiową ptaka. Schorzenie to może ograniczać ruchomość żeber, co prowadzi do trudności w oddychaniu.

Najskuteczniejszą metodą leczenia tych deformacji pozostaje leczenie chirurgiczne.

„W przypadku lejkowatych wad klatki piersiowej chirurdzy wszczepiają stalowy implant pod żebra, obracają go o 180 stopni, aby odpowiednio ustawić mostek i żebra, i mocują jego końce do żeber. Po upływie dwóch lat implant jest usuwany” – wyjaśnia instytut.

Wcześniej implanty były mocowane za pomocą drutu, co powodowało dyskomfort i ból u pacjentów. Nowa konstrukcja implantu zastępuje ten drut pazurami ze stali nierdzewnej.

„Żebra nie wymagają wiercenia. Nowy implant zapewni stabilne wsparcie, eliminując uszkodzenia żeber, otaczających tkanek lub narządów. Jego stosowanie będzie bardziej stabilne, komfortowe i, co najważniejsze, mniej bolesne” – stwierdził Łukasiewicz-PIT.

Poznański instytut będzie kontynuował ocenę tego nowego rozwiązania do końca roku. Naukowcy stworzyli stanowisko, w którym implant przymocowany do żeber wydrukowanych w technologii 3D jest poddawany ciśnieniu symulującemu siłę wywieraną przez ludzkie żebra podczas oddychania.

„Oceniamy, jak ten materiał się sprawdza: czy pęka, staje się szorstki, odłącza się od żeber lub czy śruby utrzymują przyczepność. W ciągu miesiąca poddajemy implant 16 milionom cykli ciśnienia, co odpowiada liczbie oddechów, jakie człowiek wykonuje w ciągu dwóch lat. Po przeprowadzeniu testów zmęczeniowych badamy każdy implant mikroskopowo, aby zidentyfikować wszelkie zmiany, które nie są widoczne gołym okiem” – wyjaśnia dr Joanna Sulej-Chojnacka z Łukasiewicz – PIT.

Implant powstał dzięki współpracy BHH Mikromed, Akademii Górniczo-Hutniczej i Łukasiewicz – Politechniki Poznańskiej, przy współudziale chirurgów z Katedry Chirurgii Wad Rozwojowych i Traumatologii Dziecięcej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Zabrzu. (PAP)

Nauka w Polsce

rpo/ zan/



Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *