Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie może znacząco zmienić sytuację Rafako. Okazuje się bowiem, że bezpośrednia przyczyna, która doprowadziła do wniosku o upadłość raciborskiej spółki, została zakwestionowana przez sąd.

Przypomnijmy, że Rafako złożyło wniosek o upadłość pod koniec września.
Jednym z bezpośrednich powodów takiej decyzji jest ruch spółki JSW Koks. Jej umowa z Rafako dotyczyła budowy kogeneracyjnego bloku energetycznego opalanego gazem koksowniczym o mocy ok. 32 megawatów elektrycznych oraz 37 megawatów cieplnych. Inwestycja miała pomóc w wykorzystaniu emitowanego przez koksownię Radlin gazu koksowniczego i zarazem ograniczeniu produkcji odpadów.
Rzecz w tym, że inwestycja się opóźniała. JSW Koks zerwała mediacje i zawnioskowała do banku o wypłatę gwarancji oraz wpłaconej przez Rafako kaucji. Łącznie to 55 mln zł, z czego 20 mln zł to kaucja raciborskiej spółki.
Prezes Rafako stwierdził, że w ten sposób JSW Koks pozbawiło Rafako wszystkich środków, które dawały szanse na powrót spółki do życia.
Teraz jednak mamy zwrot akcji. „Rzeczpospolita” informuje, że Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał JSW Koks zwrot kwoty pobranej od Alior Bank z tytułu gwarancji bankowej. JSW może się od decyzji sądu odwołać.
Jeśli po odwołaniu wyrok się nie zmieni, to JSW będzie musiała zwrócić bankowi gwarancje, a Rafako może liczyć na odzyskanie kaucji. To jednak nie oznacza, że wniosek o upadłość zostanie automatycznie cofnięty.
— JSW Koks powinna zwrócić kaucję gotówkową oraz powróci do efektywnych i prowadzonych w dobrej wierze mediacji. Jednocześnie JSW Koks S.A. powinna zapewnić finansowanie kosztów inwestycji i tym samym umożliwić Rafako kontynuowanie prac na budowie, z której przychody, zasilałyby działalność operacyjną spółki z Raciborza — mówi „Rz” prezes Rafako Maciej Stańczuk.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło