Rządowy projekt zmiany ustawy, której celem jest obniżenie składek na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców, został odesłany do komisji w środę z powodu proponowanych zmian. Szacuje się, że skutki finansowe tej redukcji wyniosą 4,6 mld zł i mają wejść w życie od początku 2026 r.

W drugim czytaniu w środę rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, między innymi, uzyskał poparcie partii PiS, KO, Polska 2050-TD i PSL-TD. Jednak sprzeciwiły się mu grupa Lewica i Republikanie . Grupa Razem zgłosiła wniosek o odrzucenie proponowanych zmian, a klub Konfederacja zaproponował poprawki do projektu. W związku z tym wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela odesłała dokument do dalszego rozpatrzenia przez komisje finansów publicznych i zdrowia.
Sławomir Ćwik z Poland 2050-TD zauważył, że proponowane zmiany w przepisach „są korzystne głównie dla mniejszych, lokalnych przedsiębiorców”. Radosław Lubczyk z PSL-TD ocenił, że propozycja ma na celu „uproszczenie procesów zarządzania składkami na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców, uwzględnienie obciążeń administracyjnych i ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej”. Dodał, że przepisy mają na celu „złagodzenie presji finansowej przedsiębiorców”, potencjalnie poprawiając „warunki prowadzenia działalności gospodarczej”.
Reklama Zobacz takżeWybrane dla Ciebie: 10% zniżki na ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków w szkole, z kodem 02346
Lewica: Zmiany „niesprawiedliwe” i „niebezpieczne”
Lewica twierdziła, że zmiany w przepisach byłyby „niesprawiedliwe” i „niebezpieczne”. Według reprezentującej ich posłanki Joanny Wichy proponowane przepisy spowodują dysproporcje w wysokościach składek płaconych przez osoby zatrudnione na podstawie umowy i przedsiębiorców płacących ryczałt. Uważa ona, że jest to „kradzież z publicznej służby zdrowia, która jest już niedofinansowana na leczenie pacjentów” i „popycha nas w kierunku całkowitej prywatyzacji opieki zdrowotnej”.
Poseł Witold Tumanowicz, reprezentujący Konfederację, stwierdził, że jego klub uznaje, że niektórzy, szczególnie mniejsi przedsiębiorcy, skorzystają na zmianach. Poprawki zaproponowane przez Konfederację zakładają, że osoby opodatkowane ryczałtem od dochodów ewidencjonowanych nie będą ponosić dodatkowej składki w wysokości 3,5% od dochodów przekraczających trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia.
Wiceminister finansów Jarosław Neneman, odpowiadając na pytania posłów, ujawnił, że wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia wzrosły o 14 procent w zeszłym roku, a po uwzględnieniu 4-procentowej inflacji, rzeczywisty wzrost wyniósł 10 procent. Zauważył, że proponowane zmiany przyniosą korzyści około 2,5 milionom podatników, z czego 75 procent zdecyduje się na „prostą składkę ryczałtową”. „To częściowy zwrot (…) – nie identyczny – z poprzednimi rozwiązaniami, które istniały” – powiedział Neneman, podkreślając, że „nie ma powrotu do sytuacji sprzed umowy Polish Deal”.
Wspomniał także, że w 2024 r. składki obywateli Ukrainy na Narodowy Fundusz Zdrowia wyniosły 3,78 mld zł, a w Polsce pracuje i opłaca składki 780 tys. Ukraińców.
Oczekuje się, że reforma przyniesie korzyści około 2,45 mln przedsiębiorców.
Proponowana nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i niektórych innych ustaw wprowadza podwójną podstawę obliczania składek na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców: ryczałt do określonego poziomu dochodów, a następnie procent od nadwyżki. Według Ministerstwa Finansów reforma ma przynieść korzyści około 2,45 mln przedsiębiorców; ci o najwyższych dochodach, którzy płacą ryczałt, zobaczą wyższe płatności niż obecnie.
„Przedsiębiorcy rozliczający się według skali podatkowej oraz rozliczający się według podatku liniowego będą odprowadzać 9% z 75% płacy minimalnej, a od dochodów przekraczających 150% przeciętnego wynagrodzenia 9% z 75% płacy minimalnej i 4,9% od dochodów przekraczających 150% przeciętnego wynagrodzenia” – tłumaczyła Krystyna Skowrońska (KO
Źródło