Stopy procentowe. Tak mogą spadać raty

Stopy procentowe. Ludwik Kotecki o możliwości ich zmian

Stopy procentowe. Ludwik Kotecki o możliwości zmian TVN24

Rada Polityki Pieniężnej (MPC) ma podjąć decyzję dotyczącą stóp procentowych podczas dwudniowego spotkania rozpoczynającego się we wtorek. Analitycy przewidują, że MPC obniży stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Jakie to ma implikacje dla kredytobiorców?

Zgodnie z konsensusem rynkowym PAP Biznes, Rada Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej obniży w środę 7 maja stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego o 50 punktów bazowych, ustalając stopę referencyjną na poziomie 5,25 proc.

Dyskusja na temat możliwości obniżek stóp procentowych nabrała tempa na początku kwietnia, gdy prezes NBP Adam Glapiński niespodziewanie ujawnił podczas konferencji prasowej, że Rada Polityki Pieniężnej zmieniła kurs polityki pieniężnej na mniej rygorystyczny.

Stopa referencyjna NBP PAP/Michał Czernek

Adam Glapiński o stopach procentowych

– Można by zażartować, że jestem gołębiem, który prowadzi inne gołębie. Rada zmierza w kierunku bardziej gołębiego stanowiska, wskazując na oczekiwanie zmiany w kierunku obniżania stóp procentowych – stwierdził Glapiński.

Wspomniał, że Rada może wprowadzić obniżkę stóp już w maju, w zależności od napływających danych. Zwrócił uwagę na możliwość obniżki o 50 punktów bazowych, po której nastąpi przerwa, a następnie kolejna obniżka o 50 punktów bazowych. Glapiński podkreślił, że Rada musi jeszcze osiągnąć konsensus co do tego, czy taka korekta stóp byłaby wystarczająca, czy też konieczny byłby pełny cykl łagodzenia. Nie wykluczył możliwości, że stopa referencyjna NBP (obecnie na poziomie 5,75%) może spaść do 3,50% do 2026 r.

Wypowiedzi Glapińskiego zaskoczyły wielu obserwatorów, ponieważ zaledwie trzy tygodnie wcześniej wskazał on, że trwający znaczny wzrost inflacji, w połączeniu z wciąż wysokim wzrostem płac, rosnącą inflacją bazową i ożywieniem gospodarczym przy luźnej polityce fiskalnej, nie uzasadniają obniżania stóp procentowych.

Po wystąpieniu prezydenta członkowie RPP złożyli kilka oświadczeń, wzmacniając przekonanie rynku, że obniżka stóp procentowych rzeczywiście nastąpi w maju. Pod koniec kwietnia komentarze RPP coraz częściej sugerowały prawdopodobieństwo obniżenia kosztów pożyczek od maja, co odpowiadało dodatkowym danym makroekonomicznym, które potwierdziły dezinflacyjny trend w polskiej gospodarce.

Przede wszystkim, jak podkreśliła Rada Polityki Pieniężnej, w marcu nastąpiło zauważalne spowolnienie wzrostu płac (do 7,7% rok do roku z 7,9%), a produkcja przemysłowa ponownie spadła poniżej oczekiwań (2,5% rok do roku w porównaniu z oczekiwanymi 3,6%). Ponadto rozpoczęcie przez USA kompleksowej wojny taryfowej negatywnie wpłynęło na perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego, co może dodatkowo wspierać spadkową tendencję inflacji.

Ekonomiści twierdzą, że decyzja o obniżeniu stóp procentowych podjęta w środę została wzmocniona wstępnymi danymi o inflacji za kwiecień, które po raz kolejny zaskoczyły nas niższym od oczekiwanego wynikiem (4,2% w porównaniu z 4,9% w marcu).

Spłaty pożyczek po obniżeniu stóp procentowych

Piotr Kuczyński, analityk rynku finansowego w Domu Inwestycyjnym Xelion, oszacował, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżenie stopy referencyjnej o 25 lub 50 punktów bazowych na nadchodzącym posiedzeniu w maju. „Wolałbym, aby było to 50 punktów” – podkreślił.

– Stopa procentowa to koszt pożyczenia środków. Banki udzielające pożyczek dążą do zysku, więc na całkowity koszt pożyczki składają się dwa składniki: marża banku i stawka WIBOR – wyjaśniał Kuczyński.

Spośród wszystkich stóp procentowych NBP kredytobiorcy powinni zwrócić uwagę przede wszystkim na jedną – stopę referencyjną, gdyż to ona wpływa na wysokość stawki WIBOR oraz ostatecznego oprocentowania produktów bankowych.

– WIBOR, czyli Warsaw Interbank Offered Rate, to stopa, po której banki pożyczają sobie pieniądze na okresy 3 lub 6 miesięcy (…) Kiedy bank udziela pożyczki, w zasadzie pożycza nam pieniądze tak, jakby pożyczał je innemu bankowi – tłumaczył Kuczyński.

Na stawkę WIBOR wpływają również oczekiwania rynku. Podczas ostatniej konferencji prasowej w kwietniu prezes NBP Adam Glapiński stwierdził, że jest „gołębiem na czele gołębi”. – W naszej terminologii termin gołąb, w przeciwieństwie do jastrzębia, oznacza kogoś, kto opowiada się za obniżaniem stawek – wyjaśnił Kuczyński, dodając, że ten komentarz wystarczył, aby stawka WIBOR zaczęła spadać.

– Stawka WIBOR zaczęła dostosowywać się do oczekiwań rynkowych, tj. spadku stóp procentowych, ze względu na wyraźną zmianę w wypowiedziach prezesa NBP – podkreślił ekspert. Analityk Xelion tłumaczy również zmianę stanowiska prezesa NBP.

– Niektórzy członkowie MPC zazwyczaj głosowali zgodnie z nim, ale inni zaczęli mieć odmienne zdanie i dyskutować

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *