03/01/2024 EPA/Sędzia GUNTHER
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) ogłosił w czwartek, że cofnął uprawnienia Uniwersytetu Harvarda do przyjmowania studentów zagranicznych z powodu odmowy udzielenia informacji dotyczących studentów biorących udział w protestach. Orzeczenie to uniemożliwia również obecnie przyjętym studentom kontynuowanie nauki w tej instytucji.
Informację tę przekazała kierownik wydziału Kristi Noem.
„Ta administracja pociąga Harvard do odpowiedzialności za podżeganie do przemocy, promowanie antysemityzmu i współpracę z Komunistyczną Partią Chin na terenie kampusu” – napisała na Platformie X, podkreślając, że przywilej przyjmowania studentów zagranicznych – którzy płacą wyższe czesne – jest „przywilejem, a nie prawem. Harvard miał wiele okazji, aby działać właściwie. Nie zdecydował się. … Niech to będzie przestrogą dla wszystkich uniwersytetów i instytucji edukacyjnych w całym kraju” – stwierdziła.
Oficjalne oświadczenie DHS wskazało ponadto, że Harvard „stworzył niebezpieczną atmosferę na kampusie, pozwalając antyamerykańskim i proterrorystycznym agitatorom zastraszać i atakować fizycznie osoby, w tym wielu żydowskich studentów” oraz że instytucja „uczestniczyła we wspólnych działaniach z Komunistyczną Partią Chin, obejmujących przyjmowanie i szkolenie członków paramilitarnej grupy Komunistycznej Partii Chin zamieszanej w ludobójstwo Ujgurów”.
W korespondencji do uniwersytetu departament oskarżył Harvard o zaniedbanie dostarczenia informacji dotyczących potencjalnie nielegalnych studentów zagranicznych, ich niebezpiecznego zachowania, historii dyscyplinarnych i ich udziału w protestach. Jednocześnie DHS przyznał uniwersytetowi 72 godziny na przesłanie niezbędnych danych, aby zachować możliwość przyjmowania studentów zagranicznych w nadchodzącym roku akademickim.
W oświadczeniu uniwersytet stwierdził, że działania podjęte przez DHS były niezgodne z prawem i potwierdził swoje „pełne zaangażowanie w utrzymanie zdolności Harvardu do przyjmowania studentów i naukowców z ponad 140 krajów, którzy znacząco wzbogacają zarówno uniwersytet, jak i szerszą społeczność”.
Studenci zagraniczni stanowią jeden z największych źródeł dochodów dla wielu prestiżowych amerykańskich uniwersytetów. Czesne na Harvardzie wynosi około 60 000 USD za semestr, chociaż studenci z gospodarstw domowych zarabiających poniżej 200 000 USD rocznie mogą otrzymać pomoc finansową. Według uniwersytetu 27 procent obecnej kadry studenckiej stanowią studenci zagraniczni.
Ta sankcja wobec uniwersytetu jest najnowszym działaniem administracji Trumpa przeciwko elitarnej instytucji. Wcześniej usunęła 9 miliardów dolarów z funduszy na badania naukowe z powodu odmowy Harvardu wdrożenia reform, w tym zapewnienia różnorodności ideologicznej wśród studentów i wykładowców. Harvard zakwestionował te decyzje w sądzie, twierdząc, że naruszają one autonomię instytucji.
Prezydent Donald Trump w ostatnich dniach nieustannie krytykował Harvard, grożąc nawet cofnięciem statusu uczelni zwolnionej z podatków.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mal/
