Sprzedaż detaliczna w miesiącu wrześniu poszła w górę o 6,6% rdr — poinformował w środę Główny Urząd Statystyczny. Mimo, że rynek zakładał odrobinę lepszy rezultat, to minister finansów finalnie uzyskuje coś, czego oczekiwał znacznie wcześniej. Polacy z większym zapałem zaczynają nabywać dobra.
Niedawno minister Andrzej Domański komunikował w mediach społecznościowych silny progres produkcji przemysłowej, a aktualnie ma możliwość do kolejnej porcji satysfakcji z rezultatów gospodarki. Sprzedaż detaliczna powiększyła się o 6,6% rok do roku we wrześniu. To dane wyrażone w cenach nominalnych. Analitycy rynkowi przypuszczali, że dynamika osiągnie poziom 6,8%, zatem można mówić o drobnym zawodzie. Niemniej jednak, dane są zdecydowanie lepsze niż w poprzednim miesiącu, kiedy to wynosiła zaledwie 3%.
To szczególnie ważne informacje, ponieważ prognozy wpływów budżetowych bazowały m.in. na założeniu, że powiększone transfery socjalne przełożą się na większą sprzedaż detaliczną, a zatem również większe wpływy z podatku VAT. Obecnie te wpływy powinny przyspieszyć.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Onet Rano #Wiem | Jak odnosić międzynarodowe sukcesy i prowadzić kilka firm na różnych kontynentach?
W cenach umownych sprzedaż detaliczna we wrześniu 2025 r. była wyższa niż dwanaście miesięcy wcześniej o 6,4 proc. (wobec obniżki o 3,0 proc. rdr we wrześniu 2024 r.). W odniesieniu do sierpnia 2025 r. zaobserwowano regres sprzedaży detalicznej o 2,7 proc. W przedziale czasowym styczeń-wrzesień 2025 r. sprzedaż powiększyła się o 3,9 proc. w ujęciu rocznym (w zestawieniu ze wzrostem o 2,6 proc. w analogicznym okresie 2024 r.) — kalkuluje GUS.
Po wyrugowaniu wpływu elementów o charakterze sezonowym, we wrześniu 2025 r. sprzedaż detaliczna w cenach ustalonych była o 4,9 proc. większa niż w zbliżonym miesiącu minionego roku oraz o 0,6 proc. niższa w porównaniu z sierpniem bieżącego roku.
Co nabywaliśmy częściej?
Największy progres zarejestrowano w sprzedaży detalicznej w placówkach handlowych z wyrobami włókienniczymi, obuwiem i odzieżą, zwiększając się o aż 20,5 proc. w cenach stałych, inaczej mówiąc o tyle więcej tych produktów kupiliśmy. O 16,1 proc. wzrosła sprzedaż w sklepach z meblami, RTV i AGD, a o 15 proc. w salonach z autami.
Wszystko to ukazuje, że po czasie, kiedy Polacy swoje chęci zakupowe trzymali pod kontrolą, przynajmniej we wrześniu poczuli się dużo swobodniej. Jeśli ta tendencja się utrzyma luka budżetowa powinna zacząć się redukować.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło
