Klimatyczny raport 2024: globalne spalanie węgla osiąga szczyt.

Globalne użycie węgla osiągnęło rekordowy poziom w roku 2024, pomimo intensywnego postępu w dziedzinie odnawialnych źródeł energii. Najnowszy raport „Stan działań na rzecz klimatu” sygnalizuje, że wyziewy gazów cieplarnianych nieustannie wzrastają, co stanowi zagrożenie dla globalnych zabiegów mających na celu zminimalizowanie ocieplenia klimatycznego.

Elektrownia Bełchatów.
Elektrownia Bełchatów. | Foto: Senatorek / Shutterstock

Pomimo obniżenia udziału węgla w produkcji energii elektrycznej oraz szybkiego rozwoju odnawialnych źródeł energii, narastające zapotrzebowanie na energię elektryczną przyczyniło się do zwiększenia ogólnego zużycia węgla. Twórcy raportu akcentują, że świat nie osiąga wyznaczonych celów dotyczących redukcji emisji, a tempo wzrostu emisji, choć nieznacznie wolniejsze niż uprzednio, nadal budzi niepokój.

Raport przedstawia ponury obraz perspektyw uniknięcia najdotkliwszych skutków kryzysu klimatycznego. Eksperci zaznaczają, że jeśli świat pragnie zrealizować zerową emisję netto dwutlenku węgla do 2050 r. i zachować wzrost temperatury poniżej 1,5°C w stosunku do okresu przedprzemysłowego, niezbędne jest szersze wykorzystanie energii elektrycznej w miejsce paliw kopalnych. Niemniej, jak zauważają autorzy raportu, ta transformacja przyniesie efekt jedynie wówczas, gdy produkcja energii elektrycznej zostanie oparta na źródłach niskoemisyjnych.

Węgiel wciąż przoduje. Usiłowania niewystarczające

Clea Schumer z World Resources Institute, współautorka raportu, zaakcentowała, że choć świat podejmuje właściwe kroki, te działania są zbyt opieszałe. Zwróciła uwagę, że już piąty rok z kolei raport wskazuje na znaczące opóźnienia w procesie odchodzenia od węgla. Schumer wspomniała również, że system energetyczny bazujący na paliwach kopalnych wywołuje efekt lawinowy, utrudniając szybkie zredukowanie emisji.

Wbrew zobowiązaniom podjętym przez większość państw w 2021 r. do stopniowej rezygnacji z węgla, niektóre kraje wciąż inwestują w to paliwo. Premier Indii Narendra Modi celebrował w bieżącym roku przekroczenie 1 mld ton produkcji węgla, a w Stanach Zjednoczonych Donald Trump zadeklarował poparcie dla węgla i innych paliw kopalnych. Działania Trumpa, polegające na ograniczaniu wsparcia dla energii odnawialnej, nie przełożyły się jeszcze na wyraźny przyrost emisji, jednak raport ostrzega, że ich rezultaty mogą być odczuwalne w przyszłości. Jednocześnie inne regiony, jak Chiny czy Unia Europejska, kontynuują rozwój odnawialnych źródeł energii, co może częściowo zrekompensować negatywne tendencje.

Odnawialne źródła energii wzrastają, ale to wciąż za mało

Zgodnie z raportem produkcja energii odnawialnej wzrasta w tempie eksponencjalnym, a energia słoneczna została uznana za najprędzej rozwijające się źródło energii w historii. Jednak, aby osiągnąć pożądane obniżenia emisji do końca dekady, tempo wzrostu energii słonecznej i wiatrowej musi się zdwoić.

Sophie Boehm, główna autorka raportu, zwróciła uwagę, że ostatnie poczynania Stanów Zjednoczonych utrudniają realizację celów porozumienia paryskiego. Podkreśliła jednak, że globalna transformacja energetyczna wykracza poza działania pojedynczych państw, a czysta energia staje się coraz bardziej rentowna i atrakcyjna dla gospodarek wschodzących.

Wyzwania w sektorze przemysłowym i budownictwie

Raport sygnalizuje, że świat zbyt powoli poprawia efektywność energetyczną, zwłaszcza w kontekście ograniczania emisji związanych z ogrzewaniem budynków. Ponadto sektor stalowy zwiększa intensywność emisji dwutlenku węgla, mimo że w niektórych krajach podejmowane są próby wdrażania niskoemisyjnych technologii.

Transport drogowy doświadcza szybkiej elektryfikacji — ponad jedna piąta nowych aut sprzedanych w minionym roku była elektryczna, a w Chinach ten odsetek zbliżył się do połowy.

Zagrożone pochłaniacze dwutlenku węgla

Raport przestrzega również przed pogarszającym się stanem światowych pochłaniaczy dwutlenku węgla, takich jak lasy, torfowiska, obszary podmokłe czy oceany. Pomimo licznych deklaracji ochrony lasów, ich wycinka trwa, aczkolwiek w niektórych regionach tempo tego procesu zmalało. W 2024 r. bezpowrotnie utracono ponad 8 mln hektarów lasów — mniej niż rekordowe niemal 11 mln hektarów w 2017 r., ale więcej niż 7,8 mln hektarów w 2021 r. Autorzy raportu podkreślają, że tempo działań na rzecz powstrzymania wylesiania powinno być dziewięciokrotnie szybsze, by osiągnąć zamierzone cele.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *