Co musisz wiedzieć o systemie kaucyjnym? „Istnieje ryzyko nadużyć”.

System kaucyjny zadebiutuje w Polsce w październiku. Widok automatów kaucyjnych, zwanych również „automatami zwrotnymi”, stanie się powszechny, podobnie jak praktyka zwracania zużytych opakowań do tych automatów. Czy wprowadzenie systemu kaucyjnego obniży koszty odbioru odpadów resztkowych? Dlaczego wiele sklepów czeka do ostatniej chwili? Czy małe sklepy powinny obawiać się utraty klientów? Dlaczego należy uważać na uszkodzenia kodów kreskowych na opakowaniach? I w jaki sposób wybór automatu przez sklep może sprzyjać pojawieniu się oszustów? Jacek Frączyk, redaktor Business Insider, omawia między innymi te tematy oraz szczegóły działania całego nowego systemu. Magdalena Markiewicz, prezes organizacji recyklingowej PolKa, omawia szczegóły nowego systemu.

Magdalena Markiewicz, prezes zarządu organizacji odzysku PolKa
Magdalena Markiewicz, prezes zarządu organizacji odzysku PolKa | Zdjęcie: PolKa / PolKa

Jacek Frączyk, redaktor Business Insider Polska: System kaucyjny wchodzi w życie za trzy miesiące. Jak Pana zdaniem wzrośnie recykling odpadów opakowaniowych i czy osiągniemy europejskie cele, czy nadal będziemy musieli płacić kary?

Magdalena Markiewicz, prezes PolKa: „ Wierzę, że zbliżymy się do europejskich celów, choć wciąż mamy długą drogę do przebycia. Wymagane jest miejsce w pierwszej piątce, czyli co najmniej 55%, podczas gdy średni wskaźnik recyklingu w Polsce oscyluje poniżej 40%. W niektórych gminach nie przekracza on nawet 20%.

Bazując na doświadczeniach krajów, w których wdrożono system kaucyjny, wskaźnik zbiórki osiągnął 70% w pierwszym roku jego funkcjonowania. Zakładam, że ten cel zostanie osiągnięty, ponieważ nasze społeczeństwo jest skrupulatne i przedsiębiorcze. Specjalizacje w zakresie zbiórki opakowań objętych systemem będą się szybko rozwijać.

A co z dostępnością wpłatomatów w mniejszych miejscowościach? Rozumiem, że będą dostępne w dużych miastach, ale co z mniejszymi gminami? Czy grozi nam „pustka”?

Zobowiązujemy się do zapewnienia co najmniej jednego punktu w każdej gminie. W Polsce jest 2479 gmin, a my, jako PolKa, planujemy mieć 25 000 punktów. Będziemy w każdej gminie, w każdym regionie. Chcemy, aby odległość między sklepem a punktem odbioru opakowań, czyli punktami konsolidacyjnymi, była jak najkrótsza. Nie przewiduję żadnych pustych miejsc.

Włączamy do systemu kaucji również małe sklepy spożywcze prowadzone przez osoby prywatne. Ich obowiązkiem jest przyjmowanie zwrotnych butelek szklanych. Wyposażamy je również w worki na pozostałe odpady, korzystając z tego najprostszego systemu.

Polega ona na zarejestrowaniu zwróconych paczek za pomocą tego samego skanera, który obecnie skanuje kod kreskowy w celu obliczenia ceny. Następnie paczki są umieszczane w dostarczonej przez nas torbie.

Mamy bardzo niskie minimum logistyczne – cztery torby. Oznacza to, że jeśli są już pełne, a sklep nie ma większej przestrzeni magazynowej, przyjedziemy i odbierzemy je w ciągu 24 godzin.

Czy całkowity koszt odbioru odpadów spadnie? Opakowania już dostępne w automatach powinny zmniejszyć ilość odpadów trafiających do pojemników na odpady komunalne, umożliwiając rzadszy odbiór niż obecnie. A może jedyną korzyścią będzie obniżenie kar, które Polska płaci UE, i wartość ekologiczna?

Nie jestem optymistą co do spadku opłat za odbiór, transport i zarządzanie odpadami. Instalacje nie będą przetwarzać niektórych surowców, dla których zostały zaprojektowane, czyli PET i aluminium. A to są główne frakcje opakowań w systemie kaucyjnym.

Nie jestem optymistą co do obniżki opłat za odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów.

Tak zwane „trasy” [częstotliwość przejazdów śmieciarek do kontenerów, co wpływa na koszty odbioru odpadów – red.] można zoptymalizować. Jeśli pojemniki zapełniają się wolniej, a kontenery na odpady są najbardziej pojemne i zajmują najwięcej miejsca, to „trasę” można faktycznie dostosować tak, aby [śmieciarka – red.] przyjeżdżała nie dwa razy w tygodniu, ale raz w tygodniu.

Istnieją jednak minimalne limity dotyczące częstotliwości odbioru odpadów, dlatego nie będzie możliwe ustalenie częstotliwości odbioru na jeden miesiąc, ponieważ obowiązują dodatkowe przepisy i rozporządzenia miejskie.

System kaucji zapewni, że odpady nie będą pozostawiane bez nadzoru. Początkowo odbiór będzie odbywał się ręcznie, ale z czasem przejdziemy na system zautomatyzowany, podobny do tego w Niemczech, gdzie cały proces jest zautomatyzowany w 98%.

Koszty poniosą producenci. Biorąc jednak pod uwagę koszty gospodarowania odpadami komunalnymi i rosnącą ilość odpadów odbieranych w systemie kaucyjnym, optymalnym scenariuszem byłoby utrzymanie cen dla mieszkańców na dotychczasowym poziomie.

W ubiegłym roku łączna wartość tzw. podatku od plastiku wyniosła 2 mld zł.

A co z karami? Jakie były do tej pory i ile zapłaciła Polska?

W ubiegłym roku łączna wartość tzw. podatku od plastiku sięgnęła 2 mld zł. Dzięki systemowi kaucji istnieje realna szansa na uniknięcie tych kar, zwłaszcza że w najbliższych latach spodziewany jest wzrost obowiązkowych stawek odbioru odpadów. Pomimo że w Polsce od ponad 10 lat obowiązuje selektywna zbiórka odpadów, nie udało nam się zbliżyć do tych progów. System kaucji znacząco podniesie stawki odbioru odpadów, pozwalając nam sprostać tym wymaganiom. W osiągnięciu tego celu pomogą zachęty finansowe dla konsumentów.

A co z automatami do sprzedaży kaucji? Czy będą one własnością sklepów, czy organizacji zajmujących się odzyskiwaniem środków?

Sklepy wybierają maszyny i podpisują umowy z producentami. Obecnie mają do wyboru dziesiątki modeli. Dostępne są maszyny do użytku wewnątrz i na zewnątrz budynków, podzielone na trzy frakcje, dwie frakcje i jedną frakcję, w tym te zawierające mieszankę PET i aluminium. Koszty eksploatacji tych maszyn pokrywa operator, w tym PolKa, w formie opłaty manipulacyjnej, która pozwala sklepom spłacić inwestycję w maszyny.

Wiemy, że sklep ponosi określone koszty operacyjne: koszt pracownika obsługującego odbiór odpadów lub obsługę maszyny, koszt przygotowania miejsca dla maszyny oraz koszty energii i prądu maszyny zwrotnej. Dlatego operator proponuje, aby punkt odbioru pokrył część tych kosztów. W ten sposób sklep ma szansę na zwrot inwestycji w maszynę.

Tylko jeden operator zwróci te koszty w jednym sklepie?

Obowiązek zwrotu kosztów będzie ciążył na operatorze, który fizycznie odbiera opakowania.

Jak ta opłata będzie dzielona? Po równo między wszystkich operatorów?

Nie jesteśmy w stanie tego w tej chwili ustalić. Czekamy na wytyczne Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które pozwolą nam, operatorom, ustanowić wspólny system rozliczeń.

Wspomniałeś o różnych maszynach, sugerując, że może istnieć system jednofrakcyjny. Nawet jeśli będą wielofrakcyjne, czy i tak zostaną wrzucone do jednego worka, a potem gdzieś posortowane? Czy może do każdej sekcji będą potrzebne trzy ciężarówki?

Opakowania PET i puszki metalowe – tę frakcję można przewieźć jednym pojazdem. Zwrotna butelka szklana zostanie umieszczona oddzielnie w kartonie, ponieważ nie jest traktowana jako odpad. Opakowanie to jest własnością producenta i musi być transportowane oraz zabezpieczone przed stłuczeniem. Jeden pojazd odbiera odpady opakowaniowe i przewozi je do sortowni, gdzie są one następnie rozdzielane na kolory i transportowane do zakładu recyklingu.

W przypadku szkła najpowszechniejsza jest logistyka zwrotna. Producent dostarczający wodę mineralną w szklanych butelkach zwrotnych dostarcza pełne zgrzewki i jednocześnie odbiera puste zgrzewki zawierające butelki już opróżnione i zwrócone przez konsumentów. To najskuteczniejszy system zbiórki.

Już zaczęliście współpracę z Muszynianką i Piwniczanką. Teraz zastanawiam się, jak to będzie wyglądać, jeśli będziecie współpracować z tymi dwiema firmami, a inne firmy i organizatorzy zbiórek będą mieli umowy z innymi producentami? Czy sklep będzie musiał zarezerwować osobne pudełko dla każdego producenta? A może każdy organizator zbiórki będzie zbierał tylko swoje pudełka osobno?

Muszynianka i Piwniczanka to nasi pierwsi klienci, ale nasz portfel kontraktów jest znacznie szerszy. Jako operatorzy, naszą rolą jest osiągnięcie wymaganych prawnie poziomów zbiórki dla wprowadzanych opakowań. Wypełniamy ten obowiązek w imieniu producentów.

Mamy podpisaną umowę między poszczególnymi operatorami. Jeśli odbieramy opakowania należące do operatora reprezentującego innych producentów, rozliczamy się między sobą poprzez prowizję rozliczeniową.

Jeśli inny operator odbiera butelki, na przykład z Muszynianki, przyczynia się to do realizacji przez Muszyniankę obowiązkowego celu zbiórki. Jako operator reprezentujący Muszyniankę, płacimy za odbiór opakowań przez innego operatora z danego sklepu. I odwrotnie, jeśli odbieramy butelki, na przykład po Coca-Coli, należące do innego operatora, otrzymujemy zapłatę za zbiórkę. Taka umowa międzyoperatorska została podpisana pod koniec ubiegłego roku.

Czyli co jeśli ciężarówka, np. PolKi, zabierze wszystkie pudełka, przewiezie je do jakiegoś centrum, gdzie zarejestruje się, czyje to pudełka, a następnie każdy producent z tego centrum odbierze je na własny koszt i zgodnie z własną logistyką?

Trochę inaczej. Pracownicy sklepu mają skrzynki przypisane do konkretnych producentów. Kiedy puste pojemniki docierają do sklepu, od razu umieszczają je w odpowiednich skrzynkach, na przykład Piwniczanka do Piwniczanki. Kiedy Piwniczanka przyjeżdża z dostawą wody, od razu odbierają skrzynki, które są wypełniane pustymi pojemnikami. A my, jako operatorzy, rozliczamy Piwniczankę za korzystanie z jej logistyki. To będzie dominująca metoda transportu pojemników.

Będą również dostępne odbiory bezpośrednie, w ramach których my, jako operator, odbieramy opakowania, których sklep nie oferuje. Prawo nakłada na sklepy obowiązek przyjmowania zwrotnych butelek szklanych bez paragonu. W takich przypadkach może nie być dostępne opakowanie konkretnego producenta. Dlatego, jako operator, zapewniamy uniwersalne opakowania, w których umieszczane będą butelki z tej mieszanki. Następnie zostaną one posortowane i dostarczone do producentów w naszych punktach odbioru.

Ile przesyłek, według Twoich szacunków, będzie potrzebnych do wysłania takich uniwersalnych pudełek do każdego sklepu, raz w tygodniu lub rzadziej?

Trudno to oszacować, ponieważ zdecydowana większość tych pojemników prawdopodobnie zostanie zwrócona do tych samych lokalizacji, w których dokonano zakupów i zakupiono butelki. Ponieważ jednak system jest uniwersalny i zwrot butelki nie będzie wymagał paragonu, zostaną one również zwrócone do innych lokalizacji. W takich przypadkach będziemy zobowiązani do ich odbioru, sortowania i dostarczenia do poszczególnych producentów.

Czy maszyna da ci jakiś sygnał, że zgromadziło się dużo pudełek i trzeba je zabrać, albo że jest dużo toreb PET lub aluminiowych?

Tak. Maszyny do zwrotu są zintegrowane z naszym systemem DRS. Otrzymujemy informację o zapełnieniu worka i jego zabezpieczeniu unikalną plombą. System informatyczny śledzi liczbę worków dostępnych do odbioru w danym punkcie. Zdefiniowaliśmy minima logistyczne, które system przekazuje firmie transportowej w celu zaplanowania odbioru zebranych odpadów z punktu zbiórki.

A teraz, zwracając butelkę PET do automatu wrzutowego, klienci będą musieli zwrócić ją w stanie nienaruszonym. Czy automat wrzutowy zgniecie ją sam po odczytaniu kodu kreskowego, czy też pozostanie w stanie nienaruszonym w workach?

Tak. Większość maszyn kruszy, niektóre również perforują, wykonując drobne nacięcia. Niektóre mielą opakowania. Istnieją różne metody. Chodzi o optymalizację transportu, aby nie transportować powietrza.

A poszczególne kolory trzeba jeszcze rozpoznać, prawda?

Kolory są rozpoznawane później, w sortowni. Maszyny zwrotne same nie rozpoznają kolorów.

A jeśli PET zostanie rozdrobniony w prasie na różne kolory, w jaki sposób można go rozdzielić?

Firmy recyklingowe mogą sobie z tym poradzić. Przezroczysty r-PET [PET z recyklingu – red.] można wyprodukować tylko z przezroczystego PET. Jeśli opakowanie jest już pocięte i kolory zmieszane, można dodać barwnik i uzyskać opakowanie na przykład w kolorze zielonym lub brązowym, ponieważ w takich opakowaniach sprzedawana jest również woda, lub można je wykorzystać na przykład do pakowania kosmetyków.

Jakie korzyści czerpią sklepy z uczestnictwa w systemie kaucji zwrotnej?

Korzyści są dwie. Po pierwsze, klient, który przychodzi z torbą z opakowaniami i otrzymuje z automatu kupon do wykorzystania przy kasie, zazwyczaj dokonuje zakupu. Tak to działa na całym świecie.

Po drugie, opłata manipulacyjna wiąże się z korzyściami. W zależności od tego, który automat sklep zdecyduje się kupić, wydzierżawić lub wynająć, jest to inwestycja, która się opłaca. Im więcej paczek odbierze, tym wyższa opłata, która jest iloczynem opłaty manipulacyjnej i liczby paczek przyjętych przez automat. Ostatecznie wartość sprzętu się zwraca, a sklep osiąga zysk.

Kupon jest przypisany do konkretnego sklepu

Czyli ten kupon będzie można zrealizować tylko w tym sklepie?

Tak, kupon jest przypisany do konkretnego sklepu, do którego zwrócono odpady opakowaniowe. Można również płacić kartą, ale po wejściu do sklepu zazwyczaj od razu dokonuje się drobnych lub większych zakupów. Jeśli sklep ma punkt odbioru, przepływ potencjalnych klientów jest kierowany do tego punktu, a sklepy, które nie korzystają z systemu kaucji, odnotowują spadek obrotów.

Czy możemy się więc spodziewać, że Żabka trochę ucierpi z powodu systemu kaucyjnego?

Jeżeli dany punkt handlowy nie organizuje punktu zbiórki, a ma takie możliwości, to owszem, jego klienci będą chętniej robić zakupy tam, gdzie istnieje możliwość oddania pustych opakowań.

Jakie procedury będą obowiązywać małe sklepy, które zdecydują się przystąpić do systemu?

Małe sklepy mogą przystąpić do systemu dobrowolnie, chyba że oferują szklane butelki wielokrotnego użytku – w takim przypadku muszą przystąpić do systemu. Jeśli zdecydują się na udział, będą musieli uiścić kaucję za przyjęte opakowania. Opakowania są następnie odbierane przez operatora, który jest zobowiązany do zwrotu środków do sklepu w ciągu 30 dni.

Żabka mogłaby to tak zorganizować. Jak wyglądają przygotowania do wdrożenia systemu? Zostało nieco ponad trzy miesiące. Czy wszyscy są gotowi i czy system mógłby ruszyć już w lipcu?

Mimo że ustawa obowiązuje już od dwóch lat, wiele sklepów odkłada przygotowania na ostatnią chwilę. Otrzymujemy sygnały od producentów maszyn, że chociaż takich lokalizacji powinno być dziesiątki tysięcy, a popyt na te maszyny również powinien sięgać dziesiątek tysięcy sztuk, nie wszystkie sklepy zdecydowały się jeszcze na konkretną maszynę lub dostawcę.

Część podmiotów prawdopodobnie obudzi się we wrześniu i zacznie się zastanawiać, jak wywiązać się z tego obowiązku ustawowego

Niektóre punkty sprzedaży detalicznej nadal przeprowadzają testy. Niektóre firmy prawdopodobnie obudzą się we wrześniu i zaczną się zastanawiać, jak wywiązać się z tego obowiązku ustawowego, który wiąże się również z karą administracyjną dla punktów zbiorczych.

Czy mógłbyś podać nazwy tych opóźnionych sieci?

Nie mogę. To też tajemnica. Wiemy, z kim rozmawiamy, z kim przeprowadzamy te testy i która sieć ma już te maszyny. Niektórzy nawet publikują informację, że są już przygotowani do systemu kaucyjnego.

Jakie opłaty zostaną wprowadzone za kilogram opakowań?

Opłaty różnią się w zależności od materiału. PET i aluminium mają takie same stawki, ale szkło jest droższe ze względu na swoją wagę. Producenci, którzy nie uczestniczą w systemie, będą musieli płacić wyższe stawki.

A co z producentami, czy wszyscy podpisali już umowy z operatorami, czy może są jacyś „wolni”?

Nie wszyscy. Ci, którzy tego nie zrobią, będą musieli jednak uiścić opłatę produktową. Nie jest to kara, lecz opłata produktowa, obliczana jako iloczyn masy opakowań wprowadzonych na rynek i stawki ustalonej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

I ta stawka rośnie z roku na rok. Obecnie jest dość niska, ale w przyszłym roku będzie to złotówka za kilogram wprowadzonych opakowań. Dodatkowo ministerstwo ustaliło, że jeśli producent do 2026 roku nie podpisze umowy o systemie kaucyjnym, nie wybierze operatora ani nie odbierze opakowań, a tym samym nie spełni tego progu, będzie musiał zapłacić trzykrotnie wyższą opłatę w wysokości 3 zł za kilogram wprowadzonych opakowań. Taka kwota mogłaby zmotywować producentów do przystąpienia do systemu.

W 2027 roku stawka ta wzrośnie do 5 zł w wersji podstawowej, więc jeśli producent nie ma wybranego operatora, będzie musiał zapłacić 15 zł za kilogram. Stawki te będą wtedy bardzo wysokie i uciążliwe dla producentów, dlatego wielu z nich chce wejść do systemu na początku 2026 roku.

Aktualnie współpracujecie z Muszynianką i Piwniczanką. Na czym dokładnie polega ta współpraca? Co musicie zrobić Ty i osoby zajmujące się marketingiem opakowań?

Osoba wprowadzająca opakowanie na rynek powinna najpierw wygenerować nowy kod kreskowy, ponieważ ten element pozwoli odróżnić opakowania, które jeszcze nie znalazły się w systemie, od tych, które już się w nim znajdują. Kod będzie wskazywał, że za to opakowanie wpłacono kaucję i można je odzyskać.

Podmioty te muszą również oznaczyć opakowania zgodnie z wymogami prawa, czyli nakleić pieczątkę i podać kwotę kaucji. Wszystkie te informacje muszą znaleźć się na opakowaniu. Podmiot wprowadzający produkt musi również podpisać umowę o wdrożeniu systemu kaucyjnego: zarejestrować się w systemie PolKa. Tam zgłasza liczbę wprowadzanych na rynek opakowań, ich wagę, kształt, kolor – krótko mówiąc, wszystkie cechy opakowania.

Zarządzamy tymi danymi i udostępniamy je punktom odbioru za pośrednictwem zwrotnic i skanerów. Urządzenia te rozpoznają na przykład po kodach kreskowych, że klient zwraca Piwniczkę, która jest w systemie kaucyjnym i wpłaciła kaucję.

Podmioty te nadal muszą skutecznie zarządzać swoimi zapasami, ponieważ w okresie przejściowym część przechowywanych opakowań będzie objęta obowiązkiem kaucji, a część będzie wymagała kaucji. W zależności od rodzaju zamawianych napojów producenci będą musieli zapewnić odpowiednie ilości. Docelowo będą sprzedawać wyłącznie opakowania objęte obowiązkiem kaucji.

A jaka jest rola operatora w całym tym systemie?

Po stronie operatora praca ta jest wielowarstwowa. Najpierw musimy oczywiście wszystko zarejestrować, zatwierdzić i podpisać umowę z producentem. Dostarczamy wytyczne projektowe, czyli określamy, jak powinna wyglądać etykieta, jakie powinny być wymagania techniczne, takie jak kontrast i odstępy między poszczególnymi elementami. Doradzamy kompleksowo, jak najlepiej zaprojektować etykietę.

Przyjmujemy, rejestrujemy lub parametryzujemy opakowania, tzn. ważymy, mierzymy i wprowadzamy ich kształt do systemu, a jednocześnie rejestrujemy i utrzymujemy bazę danych kodów kreskowych podlegających systemowi kaucji.

Do naszych obowiązków należy również podpisanie umowy z punktem odbioru oraz wdrożenie spersonalizowanego systemu logistycznego. Idealnie, konieczna jest również integracja kasy fiskalnej lub systemu sprzedaży punktu. Dzięki temu, jako operator, otrzymujemy na bieżąco informacje o wysokości wpłaconej kaucji i liczbie przyjętych paczek.

Dochodzi do tego kwestia rozliczeń i konieczności wpłacenia kaucji za odbierane przez nas opakowania. Idealnie byłoby, gdyby cały ten proces był zautomatyzowany i zintegrowany z systemem informatycznym. Wówczas cała praca byłaby monitorowana i zarządzana.

Dochodzą do tego kwestie operacyjne i logistyczne. Podpisaliśmy umowy logistyczne z wybranymi firmami i dążymy do pełnej integracji logistycznej, pozwalającej zarządzać całą siecią logistyczną poprzez system informatyczny. Mowa tu o dziesiątkach tysięcy punktów odbioru przesyłek dziennie.

Firma logistyczna odbiera opakowania ze sklepu, a następnie dostarcza je do punktu konsolidacji. W tym punkcie konsolidacji odpady opakowaniowe są obsługiwane w standardowy sposób, łącznie z magazynowaniem i sortowaniem na frakcje i kolory. Następnie są belowane i przygotowywane do transportu. Bele opakowań, zarówno aluminiowych, jak i PET, trafiają do firm recyklingowych.

Firmy recyklingowe przetwarzają dostarczone surowce. Warto zauważyć, że w przypadku PET, zużyte butelki są wykorzystywane do produkcji tzw. rPET, czyli materiału z odpadów. I tu znów pojawia się kolejny wymóg prawny: od tego roku producenci mają obowiązek zapewnić, że ich opakowania zawierają co najmniej 25% przetworzonego PET.

Wspomniałeś o etykietach. Wygląda na to, że to właśnie one będą wyróżniać opakowanie. Jeśli etykieta jest uszkodzona, nabywca napoju może bezpiecznie wyrzucić go do zwykłego kosza na śmieci, ponieważ nie otrzyma kaucji. Czy dobrze to rozumiem? Może się tak zdarzyć, jeśli etykieta jest uszkodzona w taki sposób, że urządzenie nie będzie w stanie jej odczytać. Czy na tej etykiecie będzie jeden kod kreskowy, czy może więcej? Wtedy, jeśli jeden kod kreskowy zostanie uszkodzony, drugi może pozostać nienaruszony.

Jest jeden kod kreskowy. Producenci mają mnóstwo informacji do umieszczenia na tych etykietach, więc nie ma miejsca na więcej kodów kreskowych. Ale są one również mniej podatne na uszkodzenia.

Mogę sobie również wyobrazić potencjalne ryzyko manipulacji. Załóżmy, że ktoś skopiuje etykietę i co wtedy? Czy istnieje ryzyko, że ktoś nieuczciwie wstawi skopiowaną etykietę zamiast opakowania?

Istnieje pewne ryzyko nadużyć, np. prób pobrania kaucji za opakowania, za które kaucji nie pobrano. Właśnie dlatego wszystkie te atrybuty opakowań, w tym ich waga i kształt, są dostępne. Niektóre urządzenia posiadają funkcję rozpoznawania kształtu, która wykrywa dokładny kształt butelki.

Istnieje pewne ryzyko nadużyć i prób pobrania kaucji za opakowania, za które nie została pobrana.

Zazwyczaj opakowania napojów różnią się od siebie, dlatego maszyna rozpoznaje kod kreskowy, następnie wagę i kształt butelki, i dopiero wtedy, jeśli wszystko się zgadza, wypłaca kaucję.

Maszyna zapłaciła kaucję, ale butelka zniknęła. Kto więc ponosi koszty – sklep, organizator czy producent? Jeśli sklep kupił tańszą maszynę bez rozpoznawania kształtu, czy to stanowi ryzyko?

W tym przypadku odpowiedzialność spoczywa na producentach i operatorze, jako głównym finansującym cały system, a także na osobach odpowiedzialnych za ewentualne nadużycia. Ręczny odbiór również stwarza pole do nadużyć, ponieważ teoretycznie osoba odbierająca daną paczkę mogłaby wydrukować kod kreskowy 100 razy.

Aby zapobiec takim zdarzeniom, operator weryfikuje liczbę opakowań w punktach liczenia. Będzie to nowy element gospodarki odpadami, w którym dokładna liczba zebranych opakowań będzie musiała być liczona, aby uniknąć naliczania kaucji w wysokości przekraczającej rzeczywistą liczbę przyjętych opakowań.

W przypadku znacznych rozbieżności między deklaracjami sklepu a rzeczywistą ilością zebranych opakowań, odpowiedzialność ponosi sprzedawca. Operator składa wówczas reklamację dotyczącą ilości zebranych odpadów.

Próby wyciągnięcia pieniędzy z systemu poprzez ręczne pobieranie opłat zdarzają się również w innych systemach, dlatego ten proces również musi być monitorowany.

Zastanawiam się teraz, co skłania sklep do zakupu tych droższych maszyn z funkcją rozpoznawania kształtów i czy poniosą jakieś koszty po złożeniu reklamacji? Czy te sklepy zdają sobie już sprawę, że wybór tańszej maszyny bez tej opcji może oznaczać dla nich przyszłe koszty, ponieważ niektórzy klienci będą po prostu próbować wykorzystać ten system?

Przy dużej liczbie przyjętych paczek sklep musi jednak terminowo wpłacić kaucję. A przy dużej ilości mogą pojawić się problemy z płynnością finansową. Dlatego w interesie sklepu leży odpowiednia organizacja całego procesu, aby zapewnić jego płynny przebieg. Dochodzi jeszcze kwestia płynności finansowej.

Producent zeskanuje skrzynki, poinformuje ile butelek i skrzynek zostało zwróconych i na tej podstawie zostanie wypłacona kaucja do punktu sprzedaży.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *