
Nowa Lewica stoi w obliczu podziałów regionalnych. „Tracimy zdolność do efektywnego funkcjonowania”.
Marcin Chłodnicki, przewodniczący kieleckiego oddziału Nowej Lewicy, ogłosił odejście z partii wraz z „znaczną grupą” członków. Powołał się na spory z władzami wojewódzkimi, które jego zdaniem doprowadziły do rozwiązania kieleckiego oddziału. „Nasza zdolność do angażowania się w działalność partyjną maleje” – podkreślił. Poseł Andrzej Szejna odniósł się do krytyki.
Marcin Chłodnicki oświadczył: „Z dniem 25 sierpnia rezygnuję z członkostwa w Nowej Lewicy , dołączając do licznych kolegów”.
Decyzja ta jest następstwem przedłużającego się sporu w okręgu świętokrzyskim i kontrowersyjnego zamknięcia oddziału w Kielcach.
Zrezygnowałem z Nowej Lewicy – wraz z niemal całą grupą ze struktur kieleckich zlikwidowanych przez A. Szejnę. Ta sytuacja jest głównym powodem mojej decyzji i decyzji kilkudziesięciu innych osób. pic.twitter.com/Np6XKb81cR
— Marcin Chłodnicki (@chłodnicki) 25 sierpnia 2025
Głośne odejścia wstrząsają Nową Lewicą. „Nasze możliwości operacyjne maleją”.
Były lider kieleckiego oddziału partii i wiceprzewodniczący zarządu regionalnego uzasadniał swoją rezygnację decyzją władz wojewódzkich, które doprowadziły do rozwiązania lokalnej organizacji.
„Jesteśmy pozbawieni możliwości politycznego funkcjonowania. Co szokujące, oddział w Kielcach – największy w regionie – został wykluczony z wyborów wewnętrznych , co jest posunięciem niedemokratycznym i nielogicznym” – stwierdził Chłodnicki.
Wspomniał, że oddział w Jędrzejowie stanął przed podobnymi wyzwaniami, a członkowie tacy jak Artur Grela również ustąpili. Chłodnicki oszacował, że dziesiątki członków z Kielc mogą pójść w ich ślady. „Planujemy połączyć te wysiłki i współpracować w przyszłości” – dodał.
Członkowie sprzeciwu podkreślali długotrwałe napięcia z władzami regionalnymi, krytykując ich bezczynność w kwestiach lokalnych i brak reakcji na malejące poparcie społeczne dla partii .
Poseł Andrzej Szejna odpowiada na krytykę. „Niefortunny wynik”.
Andrzej Szejna , nadzorujący działalność regionalną, wyraził rozczarowanie: „Pomimo prób pojednania, niektórzy zdecydowali się odejść”. Wyjaśnił, że rozwiązanie oddziału w Kielcach było demokratyczną odpowiedzią na wewnętrzne spory .
„Rada Wojewódzka rozwiązała kieleckie struktury, aby zaradzić chaosowi wywołanemu anonimowymi oskarżeniami . Dziwi fakt, że te rezygnacje nastąpiły teraz, po tym, jak ujawniliśmy plany wznowienia działalności i przeprowadzenia otwartych wyborów” – zauważył.
Szejna niedawno zasugerowała, że oddział w Kielcach zostanie reaktywowany przed zjazdem wojewódzkim 4 października .
Lokalny oddział Nowej Lewicy został początkowo rozwiązany w marcu w wyniku publicznych starć między Szejną a działaczami regionalnymi. Doniesienia medialne zarzucały posłowi spożywanie alkoholu i nieprawidłowości w rozliczeniach wydatków.
Choć Szejna przyznał, że zmagał się z „osobistymi wyzwaniami” i bronił swojego postępowania finansowego, premier Donald Tusk później poprosił go o zwolnienie z obowiązków rządowych. Po lipcowej rekonstrukcji rządu Szejna nie pełnił już funkcji ministerialnej.
WIDEO: „Mój wzrok wciąż wpatruje się w szczyty Tatr”. Odkrywamy jeden z najstarszych rodów w Europie.

Wojciech Barański /mjo /polsatnews.pl /PAP
Źródło