Zanieczyszczenie powietrza może pogarszać sytuację osób cierpiących na bezdech senny, sugerują wyniki nowego badania.
Jak poinformowali naukowcy we wtorek na spotkaniu Europejskiego Towarzystwa Oddechowego w Amsterdamie, u pacjentów cierpiących na bezdech senny częściej występują epizody spowolnionego lub całkowitego zatrzymania oddechu w czasie snu w rejonach o większym zanieczyszczeniu powietrza.
Co więcej, badacze odkryli, że częstotliwość występowania epizodów bezdechu sennego zwiększała się wraz ze wzrostem zanieczyszczenia powietrza.
„Potwierdziliśmy statystycznie istotny pozytywny związek między średnim, długotrwałym narażeniem na zanieczyszczenie powietrza, a w szczególności na drobne cząstki znane jako PM10, a nasileniem obturacyjnego bezdechu sennego” – powiedział w komunikacie prasowym Martino Pengo, adiunkt z Uniwersytetu Milano-Bicocca we Włoszech.
Według Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych, cząstki PM10 mają średnicę mniejszą niż 10 mikrometrów. Dla porównania, ludzki włos ma szerokość od 50 do 70 mikrometrów.
Osoby z bezdechem sennym głośno chrapią, a ich oddech zaczyna się i zatrzymuje w nocy, co zakłóca sen. Jak podaje Klinika Mayo, schorzenie to zwiększa ryzyko nadciśnienia tętniczego, udaru mózgu, chorób serca i cukrzycy typu 2.
W ramach badania naukowcy śledzili ponad 19 000 pacjentów z bezdechem sennym z 25 miast w 14 krajach. Zespół porównał dane dotyczące bezdechu pacjentów uzyskane w badaniach snu z danymi dotyczącymi zanieczyszczenia powietrza cząstkami stałymi w miejscu ich zamieszkania.
Wyniki pokazały, że liczba zdarzeń oddechowych (spowolnienia lub zatrzymania oddechu) na godzinę snu wzrosła o 0,41 na każdy wzrost zanieczyszczenia cząstkami PM10 o jedną jednostkę.
„W przypadku pojedynczej osoby ten efekt może wydawać się niewielki, ale w przypadku całych populacji może spowodować przeniesienie wielu osób do kategorii o wyższym stopniu nasilenia, co ma znaczenie z perspektywy zdrowia publicznego” – powiedział Pengo.
Naukowcy odkryli również, że związek między zanieczyszczeniem powietrza a bezdechem sennym różnił się w zależności od miasta. Mieszkańcy Lizbony, Paryża i Aten byli bardziej narażeni na zanieczyszczenie powietrza.
„W niektórych miastach wpływ był silniejszy, w innych słabszy, a nawet nieobecny” – powiedział Pengo. „Te regionalne różnice mogą wynikać z czynników takich jak lokalny klimat, rodzaj zanieczyszczenia, a nawet sposób, w jaki systemy opieki zdrowotnej wykrywają obturacyjny bezdech senny”.
Sophia Schiza, szefowa grupy ekspertów Europejskiego Towarzystwa Chorób Układu Oddechowego zajmującej się zaburzeniami oddychania podczas snu, powiedziała, że „dla osób cierpiących na obturacyjny bezdech senny, zwłaszcza tych mieszkających w miastach o wysokim poziomie zanieczyszczenia powietrza, badanie to jest ważne, ponieważ sugeruje, że zanieczyszczenie może pogarszać ich stan”.
Badanie to wzmacnia związek między zdrowiem środowiskowym a medycyną snu, dodał Schiza, profesor pulmonologii z Uniwersytetu Kreteńskiego w Grecji, który nie brał udziału w badaniu.
„Przypomina nam to, że walka z zanieczyszczeniem powietrza nie tylko służy planecie, ale ma również kluczowe znaczenie dla naszych płuc i jakości naszego snu” – powiedziała w komunikacie prasowym.
Wyniki przedstawiane na konferencjach medycznych należy traktować jako wstępne do czasu opublikowania ich w recenzowanym czasopiśmie.
Więcej informacji
Więcej informacji na temat zanieczyszczenia cząstkami stałymi znajduje się na stronie Agencji Ochrony Środowiska USA.
Prawa autorskie © 2025 HealthDay. Wszelkie prawa zastrzeżone.