07.10.2025 EPA/CHRISTINE OLSSON/TT
W bieżącym roku, Nagroda Nobla z fizyki została przyznana nie za studia teoretyczne lub empiryczne, lecz za rozwój technologii. Ta technologia znajduje obecnie zastosowanie, na przykład, w instrumentach do dokładnego mierzenia pól magnetycznych – skomentował w rozmowie z PAP fizyk, dr Grzegorz Łach z UW.
We wtorek Komitet Noblowski obwieścił, że Nagrodę Nobla z fizyki otrzymają John Clarke, Michel Devoret i John Martinis. Udowodnili oni, że tunelowanie kwantowe jest możliwe do zaobserwowania w skali makro.
– Niekiedy mówimy, że dana Nagroda Nobla z fizyki jest przyznawana za badania teoretyczne albo doświadczalne. Ale istnieją nagrody, które odbiegają od tego podziału. Tak jest w przypadku tej nagrody: jest to nagroda za technologię – oznajmił PAP Grzegorz Łach z Instytutu Fizyki Teoretycznej Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Dodał, że prace laureatów zawierają „spory kawałek solidnej nauki”, jednakże rezultatem jest wytwór, który można nabyć w sklepie. Porównał on tegorocznego Nobla z fizyki do tego z roku 2014, przyznanego twórcom niebieskiej diody (dzięki którym energooszczędne i wytrzymałe diody LED zastępują żarówki oraz świetlówki).
Dr Łach zauważył, że w tym roku Nobel z fizyki nie został właściwie przyznany za odkrycie fizyczne, bowiem rozwiązaniem, na którym bazowali nobliści, było tzw. złącze Josephsona. Twórca tego układu – Brian Josephson – został uhonorowany Noblem już w roku 1973. Tegoroczni nobliści zademonstrowali natomiast, że to złącze da się wykorzystać do inżynierii o konkretnych zastosowaniach, na przykład, że zjawiska można użyć np. do mierzenia pola magnetycznego.
Obecnie ich koncept jest wykorzystywany m.in. w magnetometrach SQUID, służących do pomiaru niezwykle słabych pól magnetycznych, np. w analizach pracy mózgu (magnetoencefalografia).
– Są to urządzenia, które dokonują pomiarów pól magnetycznych generowanych przez aktywność neuronów. Zawierają one wbudowane złącza Josephsona – nadprzewodzące pętle z niewielką przerwą, przez którą elektrony tunelują parami – objaśnił badacz. Dodał również, że magnetometry SQUID są szeroko wykorzystywane w laboratoriach na całym świecie, w tym w polskich laboratoriach fizycznych.
Według fizyka z UW tegoroczne wyróżnienie ukazuje również piękno nauki. – Można coś wymyślić teoretycznie, następnie zbudować w laboratorium, a parę lat później nabyć to w sklepie – stwierdził. Dodał również, że świat jest fascynujący, jego zrozumienie jest wymagające, jednak pewne aspekty zrozumienia tego świata pozostają osiągalne. W rezultacie coś, co zdawało się niemożliwe do wykonania – trafia na rynek.
Nauka w Polsce, Ludwika Tomala (PAP)
lt/ agt/ lm/